Rozdział 2

129 1 2
                                    

Kiedy już byłam w willi, skierowałam się do biura Ash'a (podobno ma do mnie ważną sprawę). Kiedy już byłam przy jego drzwiach weszłam i bez zaproszenia usiadłam na krzesło naprzeciwko biurka. Po drugiej stronie, na cudownym czarnym fotelu, siedział Ash (dwudziestotrzylatek z brązowymi włosami i zielonymi oczami).

-Nigdy nie nauczysz się pukać, prawda?- zapytał z uśmiechem na twarzy.

-Raczej nie.- odpowiedziałam, też z uśmiechem.

Po chwili, jednak, spoważniał (tak jak ja) i powiedział:

-Mamy problem...pamiętasz tego chłopaka, prawą ręke szefa gangu ''Diablos'', krórego zabiłaś? Ten chłopak o imieniu Seba Watson...

Zaczełam się zastanawiać...Seba Watson?? Hmm......A tak!!

-Chodzi ci o tego chłopaka, którego dźgnęłam nożem, kilka tygodni temu?

-Tak, właśnie tego.

-Co z nim?- zapytałam z ciekawością.

-Seba był bratem, i zarazem prawą ręką, szefa gangu ''Diablos'' który teraz...chcę się zemścić. Wiem że jesteś najlepsza i utalentowana z gangu, ale....musisz uważać. Niektórzy ludzie zrobią wszystko dla zemsty. Z tego co wiem, on chce poznać twoją tożsamość i, na razie, dobrze mu to wychodzi. Właśnie, za pół godziny, mam spotkanie z naszymi najlepszymi hakerami...może uda nam się znaleść jego położenie i zabić go zanim on coś ci zrobi (lub znajdzie informacje o tobie i da je komuś). Więc wezwałem cię tutaj żeby cię ostrzec i żeby ci powiedzieć że Marcus przyjechał, jest teraz w swoim biurze, i chce z tobą porozmawiać.

Jak usłyszałam ostatnie zdanie to zerwałam się z miejsca i biegłam w stronę drzwi żeby jak najszybciej wyjść i porozmawiać z Marcusem.

-Pamiętaj o czym ci mówiłem!- krzynął za mną Ash.

-Wiem! Będę uważać!- odkrzyknęłam i zamknełam za sobą drzwi.

Pewnie się zastanawiacie kto to jest Marcus... To jest ojciec Ash'a który, swoją drogą, też mi pomógł kiedy nikogo nie miałam. Ma 34 lata i kiedyś był szefem gangu (teraz jest nim jego syn Ash), teraz jednak jest szefem gigantycznej firmy (czasami jestem tam jego asysentką). Właściwie to... Ash'a uważam za brata a Marcus'a za ojca. Reszta gangu, zaś, jest moją rodziną. Taką prawdziwą.

W każdym razie byłam już przy drzwiach jego biura. Otworzyłam drzwi i w środku ujrzałam wysoką i wysportowaną sylwetkę, miała czarne włosy i zielone oczy...Marcus!!

-Hej tato!- krzyknęłam i go przytuliłam.

-Hej mała.- tylko on i Ash mogli tak do mnie mówić (i, oczywiście, ci którzy uważają mnie za szarą myszke), gdyby to ktoś inny powiedział...dostałby nie małą nauczke.- Słyszałem od Ash'a że gang ''Diablos'', a razej jego szef, chce się na tobie zemścić. Co takiego mu zrobiłaś?

-Zabiłam mu brata.- powiedziałam z małym uśmieszkiem.

-No nieźle. W każdym razie, co u ciebie?

-No cóż...w szkole dalej jestem kujonką a w domu, jak zawsze, nikogo nie ma.-odpowiedziałam.

Marcus, właśnie miał się odezwać, kiedy coś mi się przypomniało i powiedziałam:

-No tak!!

-O co chodzi?- zapytał zmieszany.

-Nasi hakerzy próbują znaleść informacje o szefie tamtego gangu, a mnie się przypomniało że Layla też jest w tym dobra i może jej uda się co znaleść!

On na to kiwnął głową i powiedział tylko:

-Więc powodzenia. Muszę teraz iść do firmy, mam tam dużo papierkowej roboty...Ugh!

-To do zobaczenia!- powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia.

Layla Price to moja najlepsza przyjaciółka, też jest w gangu, która, swoją drogą, jest ze mną w klasie i też udaje cichą myszkę. Ma 18 lat, często farbuje włosy (które w szkole przykrywa perułką) i ma jasno-niebieskie oczy. Więc, tak jak mówiłam, z bióra Marcus'a skierowałam się na wyższę piętra (do którego mogą wchodzić tylko ci którzy tam mieszkają, czyli ci z Elity....inaczej mówiąć, moja rodzina). Weszłam do jej pokoju, nie pukając i zobaczyłam coś czego nigdy nie zapomne...


---------------------------------

Hej! Oto następny rozdział. Ci którzy to czytają niech to skomentują (chce wiedzieć co o tym myślicie)! - MeilinYui.

25.01.2019

Pozory myląWhere stories live. Discover now