Znalezisko #1

209 13 4
                                    

Cześć! Jestem Alice, i mam 17 lat. Zawsze byłam dobrą uczennicą i miałam dobre oceny. Mialam też najlepszych przyjaciół, którym zawsze mogłam zaufać, oraz kochających i zawsze wspierających rodziców. Zastanawiacie się więc pewnie dlaczego piszę w czasie przeszłym (,,miałam") Wszystkiego dowiecie się w tej pisanej przeze mnie histori. A zaczęło się tak niewinnie... Gdybym od początku wiedziała co się stanie, może jeszcze bym... a z resztą dowiecie się.


~04.05.2019 czwartek~

Właśnie wracałam że szkoły. Czwartek był moim ulubionym dniem tygodnia, bo akurat konczylam lekcje bardzo wcześnie. Mialam dzisiaj po szkole spotkać się z moją najlepszą przyjaciółką, Jane, jednak coś jej wypadło i nie mogłam do niej przyjść.

Było bardzo ciepło. Chyba z 20°C.
Zdjęłam bluzę i przewiązałam ją sobie w pasie. Nagle na chodniku zobaczyłam leżącą kartę. Podniosłam ją, okazało się, że to karta SIM z numerem telefonu. Była zapakowana w brudną plastikową torebkę.

Zaczęłam się jej przyglądać, ale nie kojarzyłam firmy z której była tą karta. Na białej karcie pisało pomarańczowymi literami ,,Amarant Call". Zauważyłam na niej też jakieś dziwne znaczki, ale w tamtym momencie nie zwróciłam na nie uwagi.

Mimo, że wyglądała dość podejrzanie i normalna osoba na pewno by ją tam zostawiła, to co musiałam zrobić ja? Oczywiście pomyślałam że poprostu ktoś ją zgubił i wpadłam na pomysł żeby zabrać ją do domu i zadzwonić na któryś numer z listy kontaktów. Schowałam więc kartę do kieszeni i poszłam dalej.

Po kilku minutach zaczęłam mieć jednak dziwne obawy. Jakby coś w środku mówiło mi, że źle zrobiłam podnosząc, a tym bardziej biorąc do domu tajemniczą torebkę. Zaczęłam się dziwnie czuć. Nie potrafię tego opisać, bo jeszcze nigdy tak nie miałam. Przeczucie nie minęło, więc postanowiłam poprostu je ignorować. Chyba musiałam mieć wtedy jakąś dziwnie skupioną, może przerażającą minę, bo ludzie strasznie się na mnie gapili...

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡





Hejoo ❤ To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość ;) Jeżeli to czytacie, to proszę zostawcie coś po sobie, bo zastanawiam się czy w ogóle ktoś to czyta. Z góry dzięki :*

KartaWhere stories live. Discover now