TRUMP
- Jakiś taki słaby ten Poland, co nie, Dudzielec? -
- Owszem panie Prezydencie. -Nigdy nie sądziłem, że będę mógł przyjechać do Andrew. To mój bliski friend, znamy się od dawna. Nie denerwuje go my akcent, ale też szanuje moje literówki w języku Polish. Nie dziwię mu się, przecież jestem Trump! Szczerze powiedziawszy od dawna chciałem tego spotkania, ale nikomu o tym nie mówiłem. Ja, old pierdziel mam trajkotać o meeting my friend from Poland? No chyba sobie żartujecie. Więc no, wchodzimy do Starbucks Coffee która była specjalnie zamknięta na nasz przyjazd. Zamówiłem sobie bardzo smaczne Berry Hybyskus czy jak to sie tam mówi po tym Polish, nie wiem kurła. Taki żarcik, haha, bo wy takie "Janusze". Dobra, już, Trampek, ogarnij się. Wracając do rzeczy, pogadaliśmy sobie, nawet był joke na temat Kim Dzong Una, mam nadzieję, że on tego nie czyta!
- Panie Trampk... znaczy, panie Trumpie. - zestresował się Duda Andrzej
- Proszę mówić Trampek, luzik my friend. - odpowiedziałem jak luzak, joł
- Czy planuje pan... - tu przerwał Duda i powiedział szeptem - to się nagrywa mordo, dlatego mów szczerze. - Czy planuje pan spotkać się z kimś innym, niż ze mną? I co pan sądzi o całej Polsce, zadowalająco jesteśmy przygotowani? Mamy snajperów na dachu, ochronę przy każdym oknie, drzwiach i przy każdym okapie kuchennym.
- Okey, wow, that's amazing, Duda Andrzej. - byłem podekscytowany, żeby Duda mi to pokazał
- Kontynuując swoją wypowiedź, bardzo mi się podoba tutejsza Poland, bardzo smaczna restauracja pani Magdy... Gejzer? Gender? Gejler? -
- Gessler panie prezydencie, pani Magda to ogląda, przepraszamy... -
- No, przecież mówię, że Gessler! Pff, ten Polish jest mega hard to powiedzenia. -
Minęły nawet i godziny naszego talking o Polsce, znudziło mi się już i zacząłem odpisywać mojej Melanii, z której się śmieją, bo wygląda, jakby kogoś już widziała, ale don't know skąd. Bardzo śmieszny joke, Polacy! Moja Melania pisała, czy chcę bigos na obiad. Co to kurła bigos? (X D~ przyp. aut.). Melania pisze, że to taka paciajka mięska z sauce. Mmm, to może być good. Wtrąciłbym wasze gadanie "Halyna, pryma sort ten bygos!", po prostu rozwala mnie to.
Zachciało mi się pić, zapytałem Dudi Duda Deja o coffee, w końcu to kawiarnia.
- Pan prezydent się nie martwi, kawusia zamówiona i nawet już na pana czeka! - Andrzej podał mi kawę do rąk własnych. Cieplutka ta coffee!
Teraz to mi się spać chce, nie jestem pobudzony jak w Simsach. Pff, pograłbym sobie. Wracam do hotelu, Melanie mnie ściska, mało co mi żeber ta kobieta nie połamie. Przygląda mi się i mówi: "Gdzieś Cię widziałam, honey, but I don't know skąd." Standard, Polaczki, standard. Poszedłem do łazienki, szubu dubu przebieranko i spanko.
***
OMG CO JA WŁAŚNIE NAPISAŁAM XDD
Oczywiście proszę tego nie uważać jako obraza pana Donalda Trumpa, Magdy Gessler, Melanii Trump i Andrzeja Dudy, wszystkich bardzo mocno szanuję. Ciekawe czy opowiadanko się przyjmie, chcecie więcej tego typu rzeczy?
PS Ciekawe kogo wkurzyłam z tym Januszowaniem X D (wstawiam to o 1 w nocy ok)
YOU ARE READING
"We need to build a ROMANCE." Andrzej Duda x Donald Trump
Romance(famili frjendli oki) dwoje prezydentów spotykają się, jeden ma akcent wkurzającego amerykańca, drugi ma obsesję na temat wkurzających amerykańców i tak w kółko... #84 w wall (06.02.2020)