Rozdział XVI Nowe uczucia

2.7K 198 110
                                    

- Nooroo! Daj mi mroczne skrzydła!
- N-nie mogę...Coś jest nie tak, Panie.
- Jak to?!
- Panie, czy pamiętasz jak zaatakowałeś Biedronkę Mieczem Żywiołów?
- No tak?
- Jeśli zostanie on użyty w niewłaściwy sposób, Miraculum się psuje... Tak też stało z się z tym Pani Emi...
- Nie wymawiaj jej imienia! W końcu znajdę sposób, by ją przywrócić! M-muszę...

Było grubo po północy, a dwójka licealistów smacznie spała pod ciepłą kołderką.

- Znowu sen? Może w końcu dowiem się jakichś konkretów.
- Witaj Biedronko, ponownie.
- Dzień dobry!
- Jak wiesz, a może i nie, chcę powoli ciebie wprowadzać w sytuację i zadanie, które będziesz musiała wykonać.
- W sumie to nie zastanawiałam się aż tak nad tym, ponieważ nie miałam jakichkolwiek wskazówek - podrapała się po głowie.
- Rozumiem, ale spokojnie, już niedługo się dowiesz...
- Zaraz, zaraz, ale o co chodzi?

Nikt już nie odpowiedział, a biała, niekończąca się przestrzeń zamieniła się w jedną, wielką, czarną pustkę. Reszta nocy minęła spokojnie, a dziewczynie się już nic nie śniło. Zaś Adrien miał niepokojące go sny i co chwilę się budził. Raz już nie wytrzymał, usiadł i zaczął płakać.

- Adrien? Co się dzieje?
- Nic, nic, śpij...
- Hej, mów.
- Śniło mi się, że mama przechodziła przez ulicę i potrącił ją tir, potem tata bił mnie i chciał zadźgać nożem...
- Co ty mówisz, już jest okej.
- Ale ja mam dość! Tak cholernie tęsknię za mamą, a po tym co odkryłem...
- Wiem, rozumiem cię, ale spróbuj o tym nie myśleć i zaśnij.
- Ale znowu będę się budzić, to nie ma sensu...posiedzę przy oknie
- Wszystko się ułoży, słyszysz?
- Chciałbym w to wierzyć.
- To uwierz, ja ci pomogę.
- Jutro będę szukać mieszkania, jakiegokolwiek, byle by nie siedzieć ci tyle na głowie.
- Nie musisz się spieszyć. - uśmiechnęła się.
- Mari, jak widać los chciał, żebym już dorósł.
- Jeszcze masz rok nauki, potem będziesz się martwił.
- Kochana, czy ty siebie słyszysz?
- Eh...
- Jestem po prostu życiowym przegrywem: mama zniknęła, ojca mam jakiego mam, teraz chce mnie wyrzucić z domu, a ty od kilku lat mnie odrzucałaś!
- ...
- Czemu się tak patrzysz?
- Od kilku lat cię odrzucam?
- Ee, nie no co ty, haha, tak palnąłem - zaczął się nerwowo śmiać.
- Adrien?
- Tak?
- Czy ty...
- T-tak?
- Byłeś, jesteś we mnie zakochany?!
- Em jakbym Ci tego ostatnio nie mówił.
- Ale kilku lat?
- Nieważne, dobranoc, heh - natychmiast położył głowę na poduszce i przykrył ją kołdrą.
- Dobranoc - powiedziała zdezorientowana i także ułożyła się do snu.

Nadeszła niedziela, czyli ostatni dzień wakacji. Przez ostatnie dni blondyn bezskutecznie szukał jakiegoś mieszkanka dla siebie. Już chciał się przenieść do swojego najlepszego przyjaciela, ale fiołkowooka zatrzymywała go. Adrien właśnie siedział w salonie i przeglądał internet, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Wstał i poszedł otworzyć, jego oczom ukazał się Luka.

- Hej
- Siema, jest Mari?
- Nie, poszła z Alyą do galerii.
- Ok, w sumie to może to ty będziesz lepszy do tej rozmowy - chłopak powędrował do wnętrza domu.
- Ee, coś się stało? - poszedł za kolegą.
- Znasz dobrze Chloe no nie?
- No powiedzmy, że tak, a co?
- Wiesz, czy ktoś się jej podoba?
- C-co? Znaczy nie wiem.
- Kurde...
- Czekaj, czekaj...
- Co?
- Czy ty się w niej zabujałeś?
- Ahh cicho!
- To nieźle, myślałem, że to Marinette jest twoim obiektem westchnień - zrobił podejrzliwą minę.
- Od dłuższego czasu to Chloe nim jest...
- I dopiero teraz zaczynasz działać?
- Nie miałem odwagi, w końcu to Chloe, sam rozumiesz...
- No ok, ale powiedz mi co Mari by tu mogła zdziałać? Przecież one się nienawidzą - zdziwił się.
- Tak naprawdę to chciałem ją poprosić o radę, w sensie co mam robić, jak się zachować i tak dalej. Ty chyba będziesz wiedział, w końcu ty to już masz za sobą
- Że co? Niby z kim?
- No jesteś z Mari tak?
- Tak się składa, że nie.
- Nie? Na urodzinach Marinette wyglądało to inaczej.
- Nigdy z nią nie byłem i nie jestem.
- A szkoda co?
- No...
- Serio? Myślałem, że ty tam masz kogoś innego na oku i sobie jaja robiłem - wybuchnął śmiechem.
- Nieważne, wracając: jak mam ci pomóc?
- Powiedz mi, co lubi Chloe jeść, jaką muzykę, kwiaty...
- Widzę, że podchodzisz do tego w ten sposób, haha!
- Nie śmiej się no!
- Myślę, że to nie jest do końca dobry sposób.
- To znaczy?
- Po prostu zaproś ją gdzieś, niekoniecznie pod pretekstem "randki", po prostu zwykłego wyjścia.
- No nie wiem, pewnie się nie zgodzi...
- Uwierz, że może cię jeszcze zaskoczyć.
- No dobra, spróbuję. Tylko nie rozpowiadaj tego wszystkim ok?
- Mari może wiedzieć?
- No jej ufam. Dobra nie będę Ci przeszkadzał, spadam. Narazie!
- Cześć.

Agreste odprowadził czarnowłosego do drzwi i wykręcił numer do swojej "współlokatorki". Chciał dowiedzieć się kiedy będzie w domu, ponieważ chciał z nią pogadać o wyznaniu Luki. Powoli zaczął się zastanawiać, dlaczego on tego nie zrobił, tego co sam poradził swojemu kumplowi. Włączyło mu się też fantazjowanie o granatowowłosej przyjaciółce. W oczekiwaniu na nią odpalił laptopa, żeby pograć z Nino w grę. Chciał tak zabić czas.

W tym samym czasie Marinette wraz ze swoją brązowowłosą przyjaciółką przemierzała sklepy z ubraniami, poszukując stroju na rozpoczęcie roku szkolnego i kilku nowych, jesiennych zestawów ciuchów. Znalazła śliczna sukienkę nad kolana, bez rękawów, w szaro-białą kratę, pod którą dołożyła biała bluzkę, z długimi rękawami i golfem. Do tego dobrała czarne, sznurowane i stylowe lakierki oraz czarny pasek ze złotą klamrą. Alya natomiast postawiła na białą koszulę z krótkim rękawem i ciemne, bordowe jeansy. Na nogi wzięła czarne buty na niewysokim koturnie. Zadowolone z zakupu tych i innych ubrań wsiadły do autobusu i pojechały do swoich mieszkań.

Trzymając w rękach kilka toreb dziewczyna weszła do domu i przywitała się z blondynem. Zadowolony, że ja widzi pomógł zanieść siatki do jej pokoju, a jeszcze po drodze zaczął opowiadać historię dzisiejszego gościa.

A już jutro - szkoła.


Hejka!
Dzisiaj krócej, ale jednak jest 😂

Co myślicie o zadurzeniu się Luki w Chloe? Wyjdzie coś z tego?

Czy Aduś zrobi jakiś krok w przód?

Piszcie czy się podobało!

Dziękuję za 1300 odczytów!
Jest mi strasznie miło, że tyle osób to czyta 🤧
Byłam pewna, że nigdy czegoś takiego nie osiągnę❤️

No to co?

Głosik? 🌼

Do następnego kochani! 😘

Prawie Idealni ~ Miraculous✔️Where stories live. Discover now