Wstęp

214 4 0
                                    

-Jezu, przepraszam. Nie chciałem w ciebie wpaść. Tam był straszny lód. Mam nadzieję, że nic ci nie jest...
Dobra widze, że ten chłopak jest zestresowany, ale moja noga w chuj boli. Gdzie są moic przyajciele kiedy ich potrzeba.
-Aaaaa, boli, kurwa.
-Ugh, to chyba jednak znaczy, że coś ci jest.
-...jestem Justin i zaraz cię zawiozę do szpitala.
Ciąg dalszy nastąpi ...

Lose your mindWhere stories live. Discover now