prolog

5.8K 232 1.5K
                                    

nie czytaj, cringe w chuj















































no weź idź











































ehhhh...












































dobra czytaj ale ostrzegałem...

Pov. Doknes
(Nie będę opisywać jak wygląda bo każdy chyba wie c'nie?) Wstałem z lóżka rozejżałem się po pokoju. Zobaczyłem różową torbę w koncie. Nie obawiajcię się to nie moja. To torba mojej dziewczyny Julki. Jesteśmy że sobą już pół roku, widzowie już podejrzewają że kogoś mam. Ale i tak shipują mnie z moim najlepszym przyjacielem Karolem aka Delerem.

Mamy małą sprzeczne dlatego nie nagrywamy razem. Pokłóciłem się z nim na filmie, który nie trafił na kanał.

Film
-Wiiiiiiitajcie ja jestem Doknes, a ze mną jest- przerwał mi Karol

-Mój chłopak Delerek!

-Deler ogarnij się... Dobra to się wytnie, przywitaj się jeszcze raz

-Delerq! Mąż Doknesa!

-Karol ty zjebany kutasie!

-kochanie nie przeklinaj, to nie ładnie.

-Ja z tobą już nie nagrywam!- wyłączyłem nagrywanie

-No ej nie obrażaj się... Damianku

-a spierdalaj!- i się rozłączyłem

Od tamtej pory nie rozmawiam z nim. Pisał do mnie jakiś czas temu, ale nawet nie sprawdziłem co takiego. Wtedy zacząłem chodzić z Julką i jakoś tak o nim zapomniałem. Aż do wczoraj... Wczoraj myślałem o nim cały dzień. Nawet miałem sen o nim, ale nie opowiem co w nim było.

-Hubi chodź na dół śniadanie zrobiłam- powiedziała Julka

-już idę!

Podszedłem do szafy i wybrałem jakieś rurki i bluzę z mojego sklepu. Ubrałem się i przejrzałem się w lustrze. Eh te oklapnięte włosy... Dealer zawsze mówił że wyglądam w nich słodko. O czym ja myśle!

Zbiegłem na dół do kuchni i zobaczyłem Julke w samej bieliźnie. Zagryzłem dolną wargę i podszedłem do niej. I położyłem swoje dłonie na jej biodrach. Ona obróciła się w moją stronę.

-Hej kocie- cmokneła pomnie w usta

-Hej...

-Jedz bo wystygnie- wskazała na jajecznicę

Usiadłem na krześle i zacząłem jeść. Szeczerze gotuje okropnie, ale nie powiem jej tego. Bo będzie jej przykro. A mojej mamy nie ma więc teraz to Julka robi jedzuenie. No tak jesteśmy sami w domu od tygodnia mija mama musiała wyjechać. Julka cały czas zmuszała i nadal to robi do tego abyśmy się przespali. Tylko że ja tego nie chce. Można powiedzieć że nie jestem gotowy. Jestem prawiczkiem Okey!? Nie umiem się ruchać! Wystarczy?

Kiedy skończyłem jeść to Julka poszła się ubrać. Ja wstawiłem naczynia do zmywarki i usiadłem na kanapie. Zacząłem przeglądać instagrama, natknąłem się na zdjęcie Karola. Pod jego nazwą była lokalizacja "Bielsko-Biała" Zamarłem. Szybko sprawdziłem opis było tam napisane "jade pogodzić się z Hubertem, kto się ciszy?".

Nie wiem dlaczego ale moje serce zatrzymało się na chwilę. Na zdjęciu mogłem rozpoznać miejsce bardzo mi znajome. Blisko mojego domku. Kliknełem w profil Delera i w wiadomości. Miałem zamiar do niego napisać i spytać się czy to nie żart. Lecz wyrwano mi telefon.

-Co robisz?- Spytała Julka

-Mam zamiar napisać do Karola- sięgnełem po telefon

-Karol ważniejszy od mnie? (em..tak stara ku*wo)- podniosła ręke wyżej abym nie dosięgnął telefonu

-nie rób dramy, oczywiście że nie- Wstałem z kanapy i wyrwał jej moją własności.

Znowu usiadłem na kanapie i kiedy miałem już pisać to zadzwonił dzwonek do drzwi. Wstałem i podszedłem do nich. Spojrzałem przez Judasza. Nikogo nie zauważyłem Otworzyłem drzwi i zobaczyłem...

Pudełko. Beżowe, małe pudełko. Rozejrzałem się i nikogo nie zobaczyłem, jedynie jakiegoś chłopaka w kapturze ale to chyba mój sąsiad. Wziełem pudełko i weszłedłem do domu.

Położyłem je na blacie i otworzyłem. W środku był mały bukiet kwiatów i czekoladki. Do kwiatów była przyczepiona karteczka. Chciałem ją przeczytać ale bukiet wyrwała mi Julka.

-Ojeju to dla mnie dziękuje- przytuliła mnie

-Oddaj je...- powiedziałem stanowczo

-Co czemu?- podała mi bukiet

Spojrzałem na karteczkę było tam napisane "dla Hubiego". Otworzyłem czekoladki tam była już większa kartka z napisem " Przepraszam... Przepraszam że nie wręczyłem ci tego osobiście nie mam odwagi. Karol" Na końcu było malutkie serduszko.

Spojrzałem na telefon... Wiadomość od Karola. Szybko go odblokowałem i przeczytałem.

Karol:
Dostałeś paczke?

Ja:
Tak, wybaczam ci

Karol:
Serio!? Tak cię kocham!

Ja:
Taa... Ja ciebie też mordo

Karol:
Mógłbym wpaść jutro do cb?

Ja:
Dla mnie spoko

Poźniej nic mu nie odpisałem ani on nie odpisał. Resztę dnia spędziłem z moją kochaną dziewczyną.

Elo mordki
666 słów Xd
Tak wrócilam na wattpada! Łooo kto się cieszy? *świerszcze* tak myślałam Xd

Przychodze do was z koleją opowieścią o DxD bo kocham ne ship!
Spróbuje pisać dość często najlepiej codziennie!

Dobra nie zanurzaj was już bayooooo

Nienawidzę cię  DxDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz