Kiedyś wierzyłam że gdzieś jest ktoś kto wyciągnie mnie z tego piekła.
Jednak to nie nigdy nadeszło.
Od dziecka wykazywałam się zdolnościami. Zdolnościami których nie miało rzadne dziecko.
Byłam po prostu ATYPOWA , czyli inna niż wszyscy, odmienna .
Jestem jak odstający gwóźdź, który za wszelką cenę nie chce się wbić.Wtedy stało się coś co zmieniło całe moje dotychczasowe życie...
10 lat temu
Mała dziewczynka na oko 6 letnia siedziała sobie na 12 metrowym budynku.
Jej nogi beztrosko dyndały sobie po drugiej stronie dachu.-nie powinnaś przypadkiem młoda być w szkole, w domu, albo nie wiem gdzie wy tam chodzicie. Twoi rodzice się pewnie martwią .-powiedział jakiś głos za nią.
-Nie mam domu ani rodziców .-powiedziała smutnym a zarazem znudzony tonem.
- Każdy ma dom i rodziców.
- nie jestem jak każdy. Rodzice mnie zostawili gdy zobaczyli że jestem inna. - spojrzała się na osobę która usiadła obok niej był to mężczyzna (przynajmniej tak podejrzewała) w jakimś dziwnym stroju z metalu- nie chce być niegrzeczna ale kim Pan jest? - zapytała nieśmiało.
- Jestem Tony Stark. Miliarder i wieczny kawaler. Znany z tego że ratuje ludzi jako Iron Man. A ty?
-Lily.
-Miło cię poznać Lily. A jak masz na nazwisko?
-nie mam nazwiska w domu dziecka zazwyczaj ich nam nie dają.
-w takim razie może pójdziemy tam i pogadamy z twoimi opiekunkami?
-ja nie chcę tam wracać. Oni tam krzyczą a ja nie chcę...
-tylko na chwilkę okej?
-dobrze.
****Hejka!
Wraca z nowymi pomysłami i nową książką. Ten jest niestety strasznie krótki, ale inne będą dłuższe.
Najpierw zajmę się tą a potem wcześniejszymi książkami.
Rozdziały będą się pojawiać 1-2 razy w tygodniu.
Do następnego!!!~QueenOfTheBlack
YOU ARE READING
ATYPOWA || Pietro Maximoff
Fanfiction"Kiedyś wierzyłam że gdzieś jest ktoś kto wyciągnie mnie z tego piekła. Jednak to nie nigdy nadeszło. Od dziecka wykazywałam się zdolnościami. Zdolnościami których nie miało rzadne dziecko. Byłam po prostu ATYPOWA , czyli inna niż wszyscy, odmienna."