rozdział 4 / spotkanie

3.9K 163 76
                                    

Marinette:
Zostałam sama a przynajmniej tak mi się wydawało, że sama...

Niespodziewanie ktoś mocno ścisnął mój nadgarstek jedną ręką , a drugą dłonią zasłonił usta i oczy . Przestraszyłam się nie wiedziałam co się dzieje , lecz nagle usłyszałam irytujący mnie głos znajomy głos , próbowałam się wyrwać lecz wtedy "porywacz" ściskał mnie mocniej . W pewnym momęcie poczułam ścianę iiii...ujrzałam Adriena który powiedział
A- no witaj piękna - oparł ręce nad moją głową ... Przybliżył się po czym dodał " nic nie powiesz " bałam się serce zaczęło mocniej bić wydałam z siebie tylko ciche "Ad..ri..enn " A on pocałował mnie ...

Adrien:
Śledziłem tę nową dupe Marinette . Zauważyłem , że wcale jej się nie śpieszy postanowiłem za nią pójść . Myślała , że została sama ,  ale jednak
troche ją zaskoczyłem .  Złapałem za nadgarstek a drugą dłonią zakryłem oczy i usta ciągłem ją do piwnicy po czym odkryłem usta i oczy a dłonie ułorzyłem na ścianie nad jej głową . W tych jej pięknych fiołkowych oczach widziałem strach , zaszkoczenie jak i gniew . Nie mogłem się powstrzymać i pocałowałem ją na początku nie oddawała pocałunku , ale gdy poczuła co to znaczy pocałunek Agresta odwzajemniła go natychmiast . Była już moja więc kiedy nieco poluzowałem ręce poczułem ból w kroczu ... Ona mi przyłożyła natychmiast zabrałem ręce i ułorzyłem się z bólu....

Marinette:
Pocałował mnie nie CHCIAŁAM TEGO więc do głowy przyszedł mi pewien pomysł oddałam pocałunek z myślą , że zabierze ręce. Udało się rozluźnił je a wtedy ja wdroczyłam mój genialny plan po policzku popłyneła mi pojedyncza łza poczuł to , a ja wykorzystałam moment i z całej siły kopłam go w krocze zabrał ręce i ułorzyż się z bólu , a ja bez zastanowienia uderzyłam go z liścia krzyknełam ty zboku i czym prędzej uciekłam ...

Adrien:
N...n...n..ie wieże Marinette mnie nabrała uderzyła i przezwała szczerze byłem zaskoczony bo oddawała pocałunek . hmmm ale Agrest się nie poddaje . Przelece ją prędzej czy później , ale będę musiał nad nią troszkę popracować

Marinette:
Biegłam ile sił w nogach raz po raz się oglądając nikt za mną nie biegł...
Kiedy dotarłam pod dom natychmiast chwyciłam za klamkę krzyknęłam hej mamo hej tato !!! I pobieglam do swojego pokoju walłam na łóżko i myślałam , a przerwał mi to dzwonek telefonu . Dzwoniła Alya i powiedział
Ymmm hejj Mrinette pomyślałam , że morze to znaczy skoro mamy być przyjaciółkami to ymmm mogłabym do ciebie wpaść???
.......
Jasne - po czym podałam jej swój adres

15 minut później
Dzwonek
Ooo hej Alya zapraszam na górę . Może się czegoś napijesz . Poprosiła o wode

Idąc po napój dla przyjaciółki wpadłam na pomysł aby wypytać ją o Adriena Agresta...

Alya mam prośbę
Gadaj Mari
Yyyy no bo ten no bo ja jestem nowa co nie no no i ten no czy mogłabyś mi w skrócie ym opisać A...a...a....
Adriena Agresta spoko ... No więc trzymaj się od niego z daleka... To dupek , cham , pojeb , gbur , zboczeniec traktujący dziewczyny jak suki i dziwki ....
Ooookkk m..m..yśle że wystarczy czyli to poprostu cham
Tak więc trzymaj sie od niego z daleka a i jeszcze przeleciał każdą w szkole oprócz mnie i mam nadzieje że ciebie....
No chyba żartujesz ....

Alya wróciła do domu ok 20 a ja zaraz po jej wyjściu przebrałam się w piżame i poszłam spać

----------------------------------------------------------------
Mam nadzieje ze sie spodoba a akcja rozpedzi sie tak około 6 rozdziału więc papa

Acha i yyy tekst ma 451 słów ....

Bad boy Adrien /miraculum ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now