Prusy: Nie dasz rady Rosji!
Polska: Ja nie dam rady?! Potrzymaj mi wódę i patrz!
*1610 rok*
Polska: Szach-mat szmato.
*****************************************
1610 rok- bitwa pod Kłuszynem.
Moim zdaniem jedna z najlepszych bitew Polskich, ale to tylko moje zdanie, a tłumacząc...
Bitwa pod Kłuszynem dowodzona przez Stanisława Żółkiewskiego to był 100% majstersztyk, ponieważ Polska mimo mniejszej ilości żołnierzy totalnie zmiażdżyła Rosję, która uciekała w popłochu gdzie pieprz rośnie! Oczywiście skutki tego zwycięstwa też moim zdaniem były spoko, ponieważ Żółkiewski wykorzystując wygraną ruszył na Moskwę aby przeprowadzić elekcję (Żadna erekcja) Władysława syna Zygmunta III Wazy, trzeba by wspomnieć, że Zygmunt był niezłym kombinatorem, ale o tym może kiedyś, wróćmy do elekcji (powtarzam nie mylić z erekcją!) no więc Stanisław chciał posadzić Władysława na tron moskiewski. No cóż, właściwie to udało mu się to praktycznie bez wjeżdżania do Moskwy, gdyż ruska szlachta (zwana w Rosji bojarzy) wypierdolili z tronu Wasyla Szujskiego i podpisali z Żółkiewskim układ o wyborze Władysława na cara moskiewskiego. Oczywiście Zygmunt coś kręcił nosem przez co jako tako Władysław tronu moskiewskiego nigdy nie objął, co spowodowało w późniejszym czasie dość niemiłe konsekwencję, ale to już inna historia i gdyby ktoś był jej ciekaw to niech obczai.
