część 14

719 38 0
                                    

Obudziłam się koło godziny 9:00 mały jeszcze spał więc postanowiłam załatwić poranną toaletę i ubrałam się. 

Mały obudził się i zaczął płakać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Mały obudził się i zaczął płakać. Przewinęłam go i nakarmiłam, po czym odłożyłam do kojca.

Zeszłam na dół żeby zjeść jakieś śniadanie, ale doszły do mnie jakieś odgłosy, skierowałam się w ich stronę. Doprowadziły mnie one do gabinetu Arona, nie czekając ani chwili dłużej weszłam tam i co tam zobaczyłam jak Aron właśnie pieprzy jakąś blond lalę na sofie, nie mogłam wytrzymać i wyszłam. Skierowałam się prosto do sypialni. Zamknęłam drzwi na klucz, spakowałam swoje i Arka rzeczy, wyjęłam go z kojca i skierowałam się z nim do garażu, wzięłam pierwsze lepsze auto, wsadziłam Arka do fotelika i ruszyłam w nie znanym mi kierunku. 

3 godziny później

Natrafiłam w końcu na jakieś małe miasteczko, to dobrze bo myślałam że będę musiała prowadzić przez całą noc, zatrzymałam się przy pierwszym lepszym motelu, gdzie zarezerwowałam pokój na jedną noc. Weszłam do pokoju położyłam Arka na łóżku i czekałam aż usnął, po czym poszłam do małej łazienki wzięłam prysznic i poszłam od razu spać koło Arka.

Obudziłam się rano około godziny 10:00 byłam wyczerpana wczorajszym dniem, maluch już nie spał i tylko patrzył i czekał na mnie aż wstanę, pomimo to że jest taki mały czuje kiedy muszę odpocząć to jest takie urocze. Ubrałam się i uczesałam. 

Jeszcze przewinęłam, nakarmiłam i ubrałam Arka i ruszyliśmy w dalszą drogę, zamierzam się zatrzymać na jakiś czas u rodziców a potem zobaczymy może znajdę jakieś lokum, gdzieś daleko gdzie mnie nikt nie znajdzie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jeszcze przewinęłam, nakarmiłam i ubrałam Arka i ruszyliśmy w dalszą drogę, zamierzam się zatrzymać na jakiś czas u rodziców a potem zobaczymy może znajdę jakieś lokum, gdzieś daleko gdzie mnie nikt nie znajdzie. 

Po wyczerpującej jeździe w końcu dotarłam na terytorium moich rodziców właśnie jadę przez las, a chwilę później moim oczom ukazuje się dom watahy. Nareszcie jestem w domu. Wysiadam z auta biorę Arka i kierujemy się do domu moich rodziców. Dzwonię do drzwi, które otwiera mi tata. 

-Cześć córeczko co cię do nas sprowadza? a gdzie Aron?- i tu mi popuściły emocje i zaczęłam płakać

Siedzę właśnie w salonie Ariana zajmuje się Arkiem, mama mnie przytula a tata siedzi koło mnie i patrzy z troską w oczach.

-Co się stało córeczko?-zapytała mnie mama

-Aron...on...mnie zdradził!!!- rozpłakałam się

-Nie no zabije skurwysyna!!!- krzyknął tata

-Spokojnie córeczko my się tym  zajmiemy-powiedziała mama

-Nie nie musicie nic robić to już przeszłość teraz chcę patrzeć tylko w przyszłość bez niego-powiedziałam ale w środku poczułam ogarniający mnie ból spowodowany bolesnymi słowami.

I'm FreeWhere stories live. Discover now