epilog

1.6K 90 21
                                    

Droga Camz!

Przypuszczam, że zapewne nie spodziewasz się ode mnie żadnego listu. Ale są rzeczy, które powinnaś wiedzieć, a ci nie powiedziałam, a wręcz perfidnie cię okłamałam. Chce, żebyś wiedziała, że są pewne... sprawy, które były zbyt bolesne, żebym się z tobą dzieliła. Wiec, że nie chciałam się w jakikolwiek sposób zranić. Chciałam cię chronić jak to zawsze robiłam, robię i bardzo bym chciała robić.

Miesiąc przed tym jak wydarzyła się ta cała sytuacja zaczęłam czuć się źle; bardzo źle bym rzekła. Bolały mnie plecy jak i nogi, często mi było słabo i miałam problem z oddechem podczas cięższych ćwiczeń. Za namową Jade umówiłam się do lekarza i to co tam usłyszałam sprawiło, że nie wiedziałam co ze sobą. Całe szczęście byłaś na wyjeździe i mogłam na spokojnie przyswoić to co usłyszałam i jak powiedzieć to innym. Kiedy przyjechałaś się ze sobą zobaczyć, widząc twój uśmiech wtedy zdałam sobie sprawę, że nie mogę ci o tym powiedzieć; nie mogę sprawić byś cierpiała i użerała się z ciężko chorą i traciła radość z życia. 

Ten pocałunek, na którym cię nakryłam nie był przypadkowy. To Jade go wymyśliła; wiedziała doskonale, że chcę się od ciebie odwrócić, choć nie rozumiała czemu nie chce byś mi towarzyszyła podczas tej walki, dlatego zaproponowała mi, żebym przyłapała cię na pocałunku z kimś bym miała powód, by odejść od ciebie. Zrobiłyśmy tak i szczerze powiedziawszy teraz tego bardzo żałuję.

Wiec, że niczego nie żałuję tak bardzo jak rozstania z tobą. Mówienia ci codziennie kocham cię, jak bardzo piękna jesteś oraz jak wyjątkowa jesteś. Brakuje mi twojego głosu, który zawsze sprawiał, że się relaksowałam i zapominałam o wszystkim. 

Kiedy to czytasz zapewne mnie już nie ma, ale wiec, że nie pragnęłam nic tak bardzo jak twojego szczęścia. Nie płacz po mojej śmierci; ciesz się z życia. Nie wybieraj czarnych strojów. Nie rozpamiętuj mnie długo; znajdź kto cię równie pokocha jak. Bądź szczęśliwa Camila.

Pamiętaj, że zawsze będę cię kochać.

Twoja na zawsze

Lauren

— Ja nigdy nie będę umiała pokochać nikogo innego niż ciebie — szepnęła, a samotna łezka spłynęła wprost na list.

A/N: taki jakiś nijaki ten epilog, a wy co sądzicie?

heroineWhere stories live. Discover now