Rozdział 9

299 15 4
                                    

Ubrałem się w czarne spodnie z dziurami, zwykłą białą koszulę i jeansową kurtkę oversize, do tego czarne nike, schowałem telefon, portfel i klucze i wyszedłem z mieszkania. Do klubu nie mam daleko, całe szczęście.

Przed wejściem do klubu, czekał na mnie już Hyun i Clemenc z moją kuzynką Emmą, a myślałem że ona wyjechała o Chin na studia. Widocznie wróciła na wakacje.

- Hej Emma! Jak studia?

- A dobrze kuzynie ( Powiedziała [ Emma] )

- Mam nadzieje, że wzieliście dowody, bo sprawdzają każdego. ( Powiedział [ Hyun] )

Podeszliśmy do bramkarza i ochroniarza. A wtedy oni poprosili nas o dowodziki.

- Poproszę dowody osobiste ( Powiedział [Ochroniarz )

Po sprawdzeniu dowód, nas wypuścili. W końcu mamy już pozwolenie. A dziś udało nam się trafić na koncert Ragazzo i RADKA znanych raperów, jeden z Polski, drugi stąd. Gdy Hyun poszedł zamówić kolejkę shootów, ja zobaczyłem swojego byłego Adriena i oczywiście Jacoba ( Ja to mam kurwa farta...Jak nie jeden to drugi lub obu).

Dobrze ze w tym klubie jest ciemno to mnie nie poznają.

Ok.godz 1:00

Zaczęliśmy się zmywać do domów. W końcu ja, Clemenc i Hyun mamy jutro robotę. Po drodze zapytałem się Emmy, gdzie będzie spać. Odpowiedziałem ze może u mnie pomieszkać przez trochę czasu i tak wolę ją od Jacoba.

Dwa miesiące pózniej......

Jacob pov

Aaron juz dwa miesiące się nie odzywa, a ja zacząłem więcej pić i czasem zapaliłem fajkę, mało co jadłem i spałem, bo jak próbowałem usnąć śnił mi się ten sam koszmar, który śnił mi się przed poznaniem Aarona. Czyli...

Ciemne pomieszczenie z ludźmi gdzie wszędzie widziałem martwe ciała moich bliskich a w powietrzu rozchodziło się echo ,,to twoja wina, to przez ciebie!,,

A dzisiejszej nocy śniło mi się, że Aaron leżał martwy cały we krwi bo zaatakowała go tajemnica postać, a ja stałe z boku i nic nie zrobiłem. Tylko patrzyłem się przerażony.

Gdy wstałem byłem cały mokry od potu, była godzin 6:30. Spróbowałem znowu do niego zadzwonić ale nic z tego.

W końcu postanowiłem coś zrobić. Zabić się....Przepraszam Aaron ale ja dłużej nie mogę...

Kończę z życiem....

Aaron pov....

Po chwili zadzwonił do mnie Alan, i zaczęliśmy rozmowę...

-Dzwoniłeś?

- Tak Aaron. Proszę Cię wróć, Jacob jest w stanie depresyjnym przez to co zrobił dwa miesiące temu na swojej 18-nastce

- Nie Alan, nie mam zamiaru wracać on mnie zdradził z tamtą suką, a później się wypierał, że to przez alkohol. Znów zostałem zraniony

Wtedy w tle usłyszałem dobrze znany mi głos, głos Jacoba.

- Z kim rozmawiasz czy to Aaron? Proszę daj mi z nim porozmawiać...

- Nie to nie Aaron, tylko mój kuzyn Oskar.
Tak więc jak mówiłem wracaj, bo jeszcze sobie coś zrobi...

- Nie wiem...Zastanawie się, a teraz wybacz, idę się najebać

- Tylko uważaj na siebie i się zastanów. Nara

..........

Po skończonej rozmowie wyszedłem na piwo z Hyunem, mega się zaprzyjaźniliśmy przez te dwa miesiące. I już wiemy o sobie sporo w końcu jesteśmy przyjaciółmi. Po wypitym piwie pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę i tak jutro się widzimy w pracy.

Gdy wracałem z baru zaczęło padać, założyłem kaptur i zapiąłem szczelniej kurtkę po drodze spotkałem oczywiście Jacoba. Był bez kurtki w samej bluzie, którą ode mnie zabrał i nie oddał. Nie no! On się przeziębi.

- Ej młody, jest już 21 i pada wracaj do domu

- O to ty Kai. Nic mi nie będzie już tutaj spacerowałem tylko że rano. W nocy jest lekko strasznie, a ja się boję ciemności. ( Powiedział [ Jacob] )

- Kurwa..Młody chodź do mnie

- Nie dzięki. Nie chce zdradzić Aarona znowu. Pa ( Powiedział [ Jacoba ] )

.......

Tydzień później...

Dziś są imieniny Jacoba, muszę do niego wrócić w końcu. Już tęsknię, zmieniłem kolor włosów na swój naturalny zdjąlem soczewki i założyłem swoje okulary. Po spakowaniu swoich rzeczy, zakluczyłem drzwi, zabrałem kluczyki do BMW A5 i pojechałem pod swój prawowity dom. Otworzyłem drzwi najciszej jak potrafię bo mamy godzinę 6, wszyscy jeszcze śpią.

Zdjąlem buty i wszedłem po schodach do mojego i Jacoba pokoju. Było w nim mega ciemno ale nie śmierdziało na ziemi leżały ciuchy Jacoba, wszystkie zebrałem i zaniosłem do pralki, odsłoniłem zasłony a w łóżku leżał Jacob owinięty kołdrą i chyba płakał. Jak podchodziłem do łóżka przewróciłem się o krzesło. Jak runąłem na podłogę głośno zaklołem, a wtedy obudził się Jacob.

- Ktoś tu jest? ( Zapytał [ zaspany] )

- Tak to ja kotek

- Aaron! Tak bardzo tęskniłem! ( Krzyknął )

I rzucił mi się w ramiona, przez co ja byłem uke a on seme. Nie podobało mi się to. To ja jestem seme, od razu przewróciłem Jacoba na plecy i był pode mną, później było pełno całowania i szybki seks.

- Tak bardzo Cię przepraszam i tak bardzo Cię kocham nie chce Cię stracić! Już nigdy! ( Powiedział [ Jacob] )

..........

I tak się pogodziliśmy po dwóch, a nawet trzech miesiącach. Później wszystko było pięknie i ładnie. I tak zaczynamy nową rozdział w życiu II kl liceum.....


Przepraszam, że krótkie ale jest :)

Gay Love Story ( Zakończona  )Where stories live. Discover now