Prolog

49 1 1
                                    

Cześć, jestem Kinga. Mam 17 lat. Wstałam dzisiaj o ósmej rano. W sumie o tej samej porze wstawałam codziennie. Jestem modelką, więc wyruszam do pracy bardzo wcześnie. Czasami mam kilka sesji dziennie, więc warto ogarnąć się trochę wcześniej i nabrać sił do trudnej pracy. Wszyscy uważają, że to takie łatwe, a gdyby przekonali się jak jest naprawdę... Szkoda gadać. Mieszkam wraz z moją przyjaciółką-Julią Walter.

Wspomniana osoba weszła do mojego pokoju. Była to wysoka dziewczyna w prostych, długich do pasa blond włosach, niebieskich oczach i promiennym uśmiechu. Była jeszcze w różowej koszuli.

-Dzisiaj wszystkie sesje odwołane.-oznajmiła mi.

-Jak to?-zdziwiłam się.

-Nie mam pojęcia. Przełożyli sesję na za tydzień.

-No nic, mamy dzień wolny.-uśmiechnęłam się.

-Może być wolny, a może nie.-na twarzy Walter zagościł lanny face.

Zaśmiałam się, ponieważ ta mina w jej wydaniu była prze zabawna.

-Co masz na myśli?-zapytałam ciągle się śmiejąc.

Blondynka poruszyła sugestywnie brwiami.

-Ktoś nam proponuje współpracę, sis!-była wyraźnie podniecona.

-Kto?-usiadłam na łożu.

-Lord Kruszwil, proponuje nam udział w odcinku.-roześmiałam się.

-Przyjmujemy?-zapytała Walter.

-A czemu nie?-bardziej stwierdziłam niż zapytałam.


Pierwszy rozdział. Taki można powiedzieć prolog. Mwah!🍎

KxK ~Miłość nie przemija~Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ