Goń Marzenia

Rozdział 2

Tomek

Jutro są moje urodziny!! Jest także zlot na rozpoczęcie sezonu. Mam nadzieje, że pojedziemy tam z wujkiem, że spotkamy Martę. Trochę się za nią stęskniłem. Słyszałem, że ma koleżankę, która też kocha motocykle. 

Hmmm... Ciekawe czy jest fajna, ile ma lat, czy ma już swój motocykl?? Ponoć ma na imię Kasia. Krzysiek mi mówił, że jej mama zmarła na raka, a ojciec ją zostawił jak miała 3 albo 4 lata. To straszne, jak porzuca się najbliższą osobę bez słowa, po prostu odchodzi... Współczuje jej, na dziewczynę i tak dużo przeszła. Moi rodzice zgineli w wypadku, też nie miałem lekko, ale podniosłem się i idę dalej. Wujek obiecał mi pomóc osiągnąć swoje cele, które wtedy sobie wyznaczyłem, jednym z nim było właśnie to...

Motocykle...

To, to co kocham od małego, nie raz z wujkiem jechaliśmy oglądać jego nowe zdobycze. Już odkąd pamiętam.

Zwalniał mnie z lekcji tylko po to, aby zobaczyć jego nowy nabytek. Koledzy zazdroszczą mi takiego wujka. Ja natomiast trochę się o niego martwię. No w końcu to on mnie wychowuje. Ale Marta dobrze się nim opiekuje. Pilnuje go żeby nie jeździł za szybko. W końcu ma dla kogo żyć. Ma mnie, Martę i Diego. O Diego jeszcze wam nie mówiłem. Krzysiek Adoptował go z schroniska tydzień temu. To cudowny owczarek niemiecki który potrzebuje czasu aby do siebie dojść. Gdy go adoptowaliśmy był bardzo wygłodzony i chudy. Gdy mnie zobaczył od razu zaczął na mnie skakać, lizać po twarzy.

Krzysiek

Ojj... Kurczę... Zapomniałem!! Tomek ma jutro urodziny!! Boże co dać mu za prezent... Wiem!! Zadzwonię do Marty! Ona zawsze mi pomoże.

*Krzysiek bierze telefon i dzwoni do Marty*

*Marta odbiera*

Dialog:
K: Haloo?? Marta??

M: Tak, co się stało?

K: Musisz mi pomoc!! Zapomniałem o jutrzejszych urodzinach Tomka!!
M: Spokojnie. Zaraz będę coś wymyślimy.

*Marta rozłącza się i idzie do garażu, bierze kask kluczyki i wyprowadza motocykl.*

*5 minut później*

Krzysiek

Ooo!! W końcu!! Przyjechała! Bogu dzięki!