25

223 21 0
                                    

Białe ściany, białe łóżko, biała pościel i jeszcze ten zapach w jednej chwili zoriętowałam się, że jestem w szpitalu.

Otworzyłam szerzej oczy u mojego boku zobaczyłam Jungkook'a, który trzymał moją dłoń w swojej, ścisnęłam ją mocniej, a chłopak spojrzał na mnie jak poparzony.

- SoRin.. - powiedział cicho dotykając kórczowo drugą ręką mojego policzka.

Wybiegł z sali, zapewne by poinformować lekarza, że już się obudziłam. Minęły może dwie minuty, a Jungkook był spowrotem.

- SoRin... - podszedł do mnie całując mnie namiętnie w usta - myślałem, że umrę jak tam tak niespodziewanie zemdlałaś... - łza poleciała po jego poliku

- Oppa..- odezwałam się - obudziłam się, wszystko jest dobrze nie martw się.. Choć tu do mnie! - chłopak podszedł do mnie kładąc się koło mnie na łóżku.

Gdy mnie przytula i całuje zawsze czuję się taka bezpieczna...

Nagle wszedł lekarz, tym lekarzem był Jongsuk. Na początku ździwił się widząc nas, ale później musiał przypomnieć sobie naszą rozmowę bo zobaczyłam uśmiech na jego twarzy.

- Nie leżymy na łóżku pacjenta - zwrócił się do mojego chłopaka piorunując go wzrokiem, Jungkook zszedł z łóżka stając obok - Jak się czujesz?- zapytał po chwili

- Dobrze - i w tej samej chwili zakręciło mi się w głowie

- No kochanie nie widać - mówiąc to Jungkook aż zawrzał ze wściekłości, chyba nie lubi Jongsuka

- Skarbie, jeżeli coś Cię boli to powiedz jesteśmy tu razem z Tobą, żeby Ci pomóc - Jungkook zaznaczył słowo skarbie

- Oppa wszystko w porządku - zwróciłam się do niego

- Czy mógłbyś wyjść? - Jongsuk spojrzał na Jungkook'a - Chciałbym ją zbadać.

- To moja dziewczyna mam prawo przy niej być - spiorunował go wzrokiem

- SoRin.. - Jongsuk spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem, widocznie mój chłopak działa mu na nerwy

- Jungkook Oppa, bądź mądrzejszy to nie potrwa długo wyjdź, gdy to wszystko już się skończy będziemy mieli ogrom czasu dla siebie. Obiecuję!

- Dobrze, będę czekał na korytarzu wraz z chłopakami. Kocham Cię - podszedł do mnie i ponownie pocałował mnie namiętnie w usta, oddałam pocałunek. Posmyrał mnie jeszcze po głowie i wyszedł szturając Jongsuka ramieniem przez szybę pokazując, że ma na mnie oku.

- Naprawdę tak mocno go kochasz? - zapytał mój przyjaciel

- Oczywiście! Co to w ogóle za pytanie?

- Tak tylko zapytałem, to dziwne..

- Co jest dziwne? Że się zakochałam? To normalne ludzie się zakochują, rozstają, wracają do siebie to rzecz normalna.

- No dobrze... Mała muszę Cię zbadać.

- Ejj.. Jongsuk nie jestem mała, mała to jest twoja pa..

- No, dokończ - zrobił bardzo głupią minę i zaczął ruszać brwiami w górę

- Nie dokończę.

- Niegrzeczna dziewczynka, ale i tak Cię kocham

- Tak ja Ciebie też w końcu jesteś mój best frind - jego mina minimalnie zrzędła, ale nie przestawał się do mnie zbliżać.

Podszedł do mnie i podniósł mi koszulkę przeykładając mi stetoskop do klatki piersiowej. Później kazał mi się podnieść i przyłożył mi stetoskop do pleców.

- Osłuchowo jesteś czysta - stwierdził

- Czyli uważasz, że to była wina kaszlu?

- Nie, ale bardzo mocno kaszlałaś więc stwierdziłem, że Cię zbadam jak widać nic Ci nie jest.

- Ach...

- Zaraz przyjdzie siostra zabierze Cię na badania, które być może wykluczą najgorsze...

HIDDEN TRUTH ||TRWAJĄ POPRAWKI||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz