#11 + ! INFO!

1.4K 70 22
                                    

Miną już rok, od kiedy tu mieszkam bardzo się zbliżyła co Hidekiego, moim zdaniem to trochę dziwne, ale uważam, że... Chyba się zakochałam...
Myślę że to chyba syndrom sztokcholmski*, ponieważ kto by się zakochał w porywaczu i zabójcy?

Siedziałam w swoim pokoju i przeglądałam zdjęcia na telefonie mojej byłej przyjaciółki, rodziny...
-Tak bardzo za wami tęsknię... - kilka kropel łez spadło na mój telefon, nawet nie zorientowałam się, że zaczęłam płakać.

Siedziałam chwilę tak skulona w kłębek płacząc, że nie zauważyłam jak ktoś wszedł do mojego pokoju. Tym kimś był Eiji.

-Coś nie tak? (imię) - chan...
-... - nic się nie odezwała nie byłam nawet w stanie wydusic jakiegoś słowa przez łzy.

Eji to zauważył i po prostu mnie przytulił, dałam ise ponieść emocjom i bardziej się rozplakalam, równiez przytulna do niego. Tkwilismy tak chyba z pięć minut do puki do pokoju nie wszedł Hideki, widać było mord w jego oczach, kiedy zobaczył nas razem.

-Eji... - na chwilę wstrzymał się że słowami by nie wybuchnąć gniewem, wie że ja bardzo tego nie lubię... - proszę chodź ze mną... Musimy porozmawiać--to ostatnie zabrzmialo trochę grozą..

***

Godzina 22.23

Jest już późno ładna gwoezdzista noc w szczególności gdy ogląda się ja z bliska na balkonie, nadal nie wiem co się wydarzyło od kiedy Eji wyszedł... Trochę się 9 niego martwię, że Hideki mu coś zrobił... Mam nadzieję że jest cały.
Przez to całe moje rozmyślenie nie zauważyłam, że ktoś za mną był i mnie przytulił od tyłu.

-Wiem, że to ty Hideki...
- A miałem Ci zrobić wielka niespodziankę-westchnął
- Przecież i tak bym wiedziała, że to ty... Zawsze masz na sobie te same perfumy...
-Brzydkie?
-Nie o to mi chidziło-troche się zmieszlam bo rzeczywiście to wyglądało jakbym go obraziła, a to nie miko tak być...
On widząc moja minę lekko się zaśmiał i powiedział
-Wyglądasz tak uroczo gdy jesteś zmieszana

A mi zabiło szybciej serce, kiedy widziałam go oświetlonego światłem księżyca, plus ten jego cudowny uśmiech... Wcale nie wygląda jakby go był yandere w tej chwili, a jak zwykły zauroczony chłopak...

W pewnej chwili zacza się do mnie zbliżać i nagle... Pocałował mnie byłam tym lekko zaskoczona ale go nie odepchnełam...

Chyba się pomału... Zakochuje

🌺🌺🌺
Na górze macie jak to mniej więcej wyglądało XD

Eghem... Więc tak ehhh XDDD
Pewnie wiekrosc z was (heh Wszyscy...) chce mnie zabić a gdyż ponieważ można by powiedzieć, że jakbym uciekła bez słowa hmm PENWIE i tak mało osób już to PENWIE czyta ale chug tam XDDD

To taki rozdział narazie, krótki potem dodam dłuższy dziś wieczorem.
Ogólnie będą też nowe części z one shotow, dodam jeszcze nowa książkę narazie będzie nie opublikowana chce napisać najpierw cała by miała wspólna logikę o całość XDDD a nie tak jak teraz, że nie pamiętam o czym pisałam w poprzednich częściach Ehh xd.

Więc tak w skrócie wracaaaaam yeeey.


✴Yandere x Reader✴ Donde viven las historias. Descúbrelo ahora