Szósty

598 62 44
                                    

Czy byłaś zawstydzona? Tak. Czy nie wiedziałaś co ze sobą zrobić? Tak. Czy to była twoja pierwsza noc w mieszkaniu z mężczyzną nie licząc brata? Tak.

Cieszyłaś się, że z waszej kolacji z Minseok'iem zostało jeszcze wystarczająco jedzenia. Byłaś zmęczona i nie miałaś ochoty na gotowanie. Podgrzałaś wszystko, by było idealne i włożyłaś na talerz.

Kiedy kładłaś obok sztućce mężczyzna wyszedł z łazienki. Wyglądał naprawdę dobrze w ubraniach twojego brata. Minseok miał inny styl. Do spania lubił zakładać luźne ubrania, które były dość odkryte.

Nie zdziwiłaś się kiedy mężczyzna zauważając twój wzrok zakrył zawstydzony ramiona. Zaśmiałaś się zaczerwieniona odwracając tyłem.

- Proszę. Mam nadzieję, że będzie ci smakować. Jak skończysz włóż do zlewu, ja pozmywam - uśmiechnęłaś się. - Pościeliłam ci kanapę, mam nadzieje, że będzie wygodna - dodałaś.

Brunet dziękował ci nie wiedząc co innego może powiedzieć. Wreszcie szybko opuściłaś pomieszczenie uciekając do pokoju. Zamknęłaś drzwi od sypialni pragnąc uspokoić kołatanie serca.

Zdecydowanie nie powinnaś się tak czuć w towarzystwie Kyungsoo. Nie potrafiłaś kontrolować swoich zachowań.

Będąc młodszą dość łatwo się potrafiłaś zauroczyć, co szybko ukracał Minseok jedynie swoim wzrokiem. Chłopcy, których lubiłaś szybko uciekali przerażeni. Jednak dowiedziałaś się dlaczego to robił. Po prostu byli nieodpowiedni, a twój brat chciał Cię ochronić.

Z czasem przekonałaś się, że mężczyźni wcale nie są tak idealni i coraz ciężej było ci komuś zaufać. Nie potrafiłaś znaleźć miłości, o której każdy wypowiadał się w tak cudowny sposób.

Pragnęłaś się w kimś zakochać, ale to zawsze było poza twoim zasięgiem. Nawet w czasie liceum nie potrafiłaś się otworzyć. Czułaś się źle patrząc na pochłonięte miłością przyjaciółki.

I teraz nagle pojawia się Kyungsoo.

Mężczyzna, który jednym, łagodnym spojrzeniem swoich czekoladowych oczu rozbił niewidzialną ścianę. Czułaś się zauroczona jego osobą. Po raz pierwszy od dawna. I obawiałaś się, a z drugiej ekscytowałaś, że być może tym razem uda ci się zakochać.

Nie liczyło się dla ciebie czy będzie to szczęśliwa miłość. Chciałaś po prostu tego zaznać i nabrać doświadczenia. Wiedzieć o czym tak śpiewasz.

Otrząsnęłaś myśli zabierając ze sobą potrzebne rzeczy do łazienki. Zabrałaś też spodenki, ponieważ nie chciałaś paradować w bieliźnie przed obcym mężczyzną.

Dopiero teraz zdałaś sobie sprawę, że Kyungsoo znasz od niecałych dwóch  tygodni, a tak po prostu mu zaufałaś pozwalając zostać w swoim domu. Mógł być złodziejem, zabójcą, gwałcicielem. Ale ty po prostu mu zaufałaś.

Przeszłaś szybko do łazienki i wzięłaś prysznic. Wykonałaś całą wieczorną rutynę i wyszłaś z pomieszczenia. Ruszyłaś do kuchni chcąc posprzątać, ale zauważyłaś, że wszystko jest idealnie wyczyszczone. Uśmiechnęłaś się pod nosem.

Spojrzałaś na godzinę w telefonie i zrozumiałaś, że za pięć minut jest premiera nowego odcinka twojej ulubionej dramy. Szybko weszłaś do salonu i zatrzymałaś się. Przecież nie ma prądu.

I wtedy nagle usłyszałaś malutki pisk, a światło w kuchni samo się zapaliło. Zaskoczona zamrugałaś oczami. Czy Bóg cię dzisiaj wyjątkowo kocha?

Zgasiłaś szybko świeczki i światło ruszając ponownie do salonu. Jednak tym razem zatrzymało cię coś innego. Mężczyzna siedzący na twojej kanapie.

Co ty robisz? Po prostu obejrzysz jutro, albo na internecie w swoim pokoju.

Poczułaś na sobie wzrok chłopaka. Spojrzałaś na niego i nie potrafiłaś oderwać się od jego ciemnych tęczówek. I nim ugryzłaś się w język pytanie po prostu opuściło twoje usta.

- Chciałbyś obejrzeć ze mną nowy odcinek dramy? - zagadałaś.

Brunet rozszerzył odrobinę oczy zaskoczony i poprawił okulary na swoim nosie. Chwilę później przytaknął i przesunął się na kanapie robiąc ci dużo miejsca na wygodną pozycję.

Uśmiechnęłaś się zadowolona i usadowiłaś grzecznie. Włączyłaś na odpowiedni program czekając na premierę. Zagryzłaś wargę siedząc w milczeniu.

- Dziękuję za posiłek, był naprawdę dobry - odezwał się Kyungsoo, a ty spojrzałaś na niego z uśmiechem.

Lubiłaś gotować i cieszyłaś się za każdym razem gdy ktoś chwalił twoje danie. W końcu kiedy smakuje komuś dla kogo to szykujesz, to to jest najlepsze co możesz usłyszeć.

Chciałaś coś odpowiedzieć jednak odcinek właśnie się zaczął, więc wlepiłaś skupiony wzrok w ekran. Twoja początkowa pozycja szybko zmieniła się w pół leżącą. Zapomniałaś kompletnie o mężczyźnie obok i wszystko komentowałaś.

- Yah! Ty idioto, powinieneś powiedzieć to delikatniej - fuknęłaś pod nosem na bohatera serialu.

Usłyszałaś obok siebie cichy śmiech po chwili rozumiejąc do kogo on należy. Zawstydzona zasłoniłaś sobie twarz dłońmi. Zorientowałaś się, że twoja głowa prawie leży na jego kolanach. Podniosłaś się szybko i poprawiłaś włosy, które wypadły ci z wcześniej zawiązanego kucyka.

Chłopak uśmiechnął się do ciebie szeroko, co od razu odwzajemniałaś nieświadoma. Jego uśmiech roztapiał twoje serce, które pragnęło go wpuścić do swojego życia.

Skupiłaś się ponownie na dramie chcąc odrzucić zawstydzające myśli. Dodatkowo nic nie mogło uciec twojej uwadze. Niestety szybko zrobiłaś się senna. Kiedy tylko zobaczyłaś napisy końcowe, twoja głowa opadła na coś delikatnego.

Przebudziłaś się kiedy przekręcając się uderzyłaś w coś miękkiego a zarazem twardego. Otworzyłaś oczy zaspana i przyłożyłaś rękę do nosa, a potem do struktury.

Dopiero po chwili zrozumiałaś, że śpisz na kolanach Kyungsoo. A tym czymś z czym się zderzyłaś był jego brzuch.

Spojrzałaś na bruneta, który spokojnie spał. Wpatrywałaś się w niego lekko zawstydzona swoją ciekawością i odwagą. Jednak jego delikatnie rozchylone, pełne wargi były zbyt zachęcające. Podniosłaś się powoli i westchnęłaś opierając się ramieniem o kanapę.

Jego łagodna twarz i ostro zarysowana linia szczęki. Sprzeczność, a jednak uzupełniająca się i dająca mu wiele uroku. Zauważyłaś kilka pieprzyków po prawej stronie. Na uchu, na szyi, na brodzie. Niestety nie mogłaś zbyt dużo dostrzec przez mało precyzyjne światło telewizora.

Podniosłaś się delikatnie i cicho nie chcąc wybudzać chłopaka. I tak uważałaś to za niezwykle kochane, i urocze, że pozwolił ci spać na swoich kolanach zamiast cię obudzić. Zgodził się na niewygodę w zamian za twój komfort.

Zacisnęłaś pięści delikatnie tocząc walkę sama z sobą. Nie wyśpi się tak siedząc. Zbliżyłaś się do bruneta i najdelikatniej jak tylko potrafiłaś ściągnęłaś mu okulary. Czułaś jak twoje dłonie lekko drżą. Wstrzymałaś oddech nie chcąc zrobić błędu.

Złapałaś głowę mężczyzny i delikatnie zaczęłaś go kłaść na poduszkę. Kyungsoo mruknął coś pod nosem przez co zatrzymałaś się zostawiając jego twarz na swojej dłoni.

Kiedy byłaś pewna, że ponownie śpi wyciągnęłaś rękę spomiędzy jego ciała, a poduszki. Złapałaś nogi i ułożyłaś wygodnie na kanapie. Zadowolona z siebie wyprostowałaś się i okryłaś go kocem. Wyłączyłaś telewizor wychodząc cicho do swojej sypialni.

Gdy zamknęłaś za sobą drzwi czułaś ulgę i dumę. W końcu to nie pierwszy raz układałaś kogoś do snu. Ze swoim bratem miałaś wiele razy takie sytuacje i cieszyłaś się, że nie wyszłaś z wprawy.

Idąc do łóżka potrąciłaś biodrem krzesło, z którego obsunęła się bluza Kyungsoo. Spojrzałaś na nią zaskoczona.

Pchana jakiś dziwnym instynktem podniosłaś ją i delikatnie trzymałaś w dłoniach. Ruszyłaś w stronę materaca. Położyłaś się i zaciągnęłaś perfumami mężczyzny.

Niewiele myśląc zasnęłaś obejmując pachnący materiał i czując poczucie bezpieczeństwa.

Zakazany słowik |D.OWhere stories live. Discover now