Wpadka. Brak kasy

11 2 0
                                    

I nastał ten dzień. Dzień kończący wakacje, a zaczynający nudną naukę. Ubrałam się w biało-czarną sukienkę, czarne nie za wysokie szpilki, włosy pokręciłam i moją jasną cerę delikatnie podkreśliłam makijażem. Mam brązowe włosy i ciemne oczy. Jestem chudą dziewczyną. Mam 13 lat a wyglądam na 11 lat. Powinnam być w podstawówce a nie w gimnazjum. Zastanawiam się jak będzie wyglądać nowa szkoła. Nowi znajomi, nowe zadania, nauczyciele. Spojrzałam na zegarek. Za 30 minut zaczynam apel. Nie lubię apeli. O nie, a po apelu jest msza w kościele. Oni ogłupieli. Nie idę do kościoła. Nie lubię kościołów.

[T]-Lilcia idziemy. Chodź do auta.

No tak. Mieszkam z ojcem. Moja mama została zamordowana kiedy razem z moją ciocią chodziła po pobliskim lesie. Bardzo to przeżyłam ale już jest lepiej. Boję się lasów i ciemnych miejsc. Od kiedy zginęła mama minęło 3 lata. Mordercy nie znaleziono do dnia dzisiejszego. Zeszłam do ojca i wsiadłam do auta. Podjechaliśmy pod szkołę. Wyszłam z samochodu żegnając się całusem w policzek i poszłam do szkoły. Miałam jeszcze 5 minut. Weszłam na aule obijając się o jakiegoś starszego chłopaka.

[Chłopak]- Uważaj jak łazisz smarkulo

[Ja]- Przepraszam.

Spojrzałam na chłopaka lekko wystraszona.

[Chłopak]- Ej... Patrzcie jaką mamy dziewczynkę w szkole. Ty pewnie jesteś nowa. Wiesz że każdy nowy ma obowiązek płacić nam za ochronę.

[Ja]- Nie będę wam płacić.

[Chłopak]- To po szkole będziemy na ciebie czekać. Zobaczymy czy również będziesz taka mądra.

Chłopaki odeszli a ja czekałam na zakończenie apelu. Kiedy dyrektorka przypisała nas do klas i zakończył się apel poszłam do klasy i usiadłam w tylniej ławce. Zaraz później dosiadł się chłopak do mnie. Przystojny blondyn będący jednym z paki tamtych chłopaków. Lekko wystraszona spojrzałam na niego. W klasie nikogo jeszcze nie było. Chłopak mocno chwycił mnie za rękę i ścisnął. Wyrywałam się.

[Blondyn]- Musisz zapłacić albo nie wrócisz jutro do domu.

Zgodziłam się zapłacić. Zapłaciłam 30 złoty bo tyle miałam w portfelu.

[Blondyn]- Jutro masz dać 170 zł inaczej twoja ładna buźka zostanie oszpecona.

Wystraszona czekałam aż nauczycielka wejdzie i zacznie. W końcu przyszła. Podała plan i pozwoliła nam odejść.

[Blondyn]- Pamiętaj słoneczko. Inaczej wiesz co będzie.

Spojrzałam na chłopaka, wzięłam rzeczy i pobiegłam do wyjścia. W wyjściu wpadłam na chłopaków. Poszarpali mnie trochę i wyrwałam się. Wystraszona weszłam do samochodu ojca. Moje czarne BMW. Jak ja je kocham. Zapięłam się pasami i pojechaliśmy do domu. Obawiam się następnych dni. 

Nastał następny dzień. Spojrzałam na zegarek. Byłam spóźniona. Ubrałam się i wybiegłam z domu. Zamknęłam bramę mojej kochanej willi. Tak... Mój tata jest prezesem Education Production Startar. Firma ta produkuje wszystkie przybory szkolne. Ojciec sam ją otworzył i działa wyśmienicie. Kupić tam można ołówki, kredki różnych rodzajów i inne przybory. Mam wszystko co chce. Prawie. Brakuje mi ojca. Całymi dniami pracuje. Pobiegłam do szkoły i weszłam wpadając na jakąś laskę.

[Dziewczyna]- Uważaj jak biegasz idiotko.

[Ja]- Przepraszam. Nie chciałam.

[Chłopak]- Proszę, proszę kogo nasze oczy widzą.

[Ja]- N-no nieee...

[Dziewczyna]- Ej Alec. Znacie ją.

[Chłopak]- Nie. Ale od wczoraj płaci nam za ochronę taka śliczna. Masz coś dla nas.

[Ja]- Z-Zapo-mniałam.

[Dziewczyna]- Uuuu Alec... Dziewczyna w kulki z tobą leci.

Chłopak popchnął mnie na ścianę. Po chwili oparł się na mnie. Wystraszona próbowałam go odepchnąć od siebie ale to nic nie dawało. Był bardzo silny. Usłyszałam głos nauczycielki.

[Nauczycielka]- Co tu się dzieje. Dlaczego nie jesteście na lekcjach.

[Dziewczyna]- Chcieliśmy pomóc koleżance dostać się do klasy.

[Nauczycielka]- Już na lekcje bo inaczej wstawię wam pały a ja się zajmę nową.

Widziałam jak moi napastnicy odchodzą. Spojrzałam na nauczycielkę.

[Ja]- Dziękuję.

Kobieta się uśmiechnęła i zaprowadziła mnie do sali. Usiadłam na wolnym miejscu, słuchałam nauczycielki robiąc notatki

 Usiadłam na wolnym miejscu, słuchałam nauczycielki robiąc notatki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Właśnie czekałam ostatnie 5 minut na dzwonek kończący moje lekcje. Cały dzień nie wychodziłam z klasy. Na lekcjach chodziłam do ubikacji. Chciałam uniknąć tego co było rano. Udało się. Jednak teraz właśnie mi się to nie udało. Wyszłam z klasy i przechodząc obok damskiej toalety zostałam do niej wciągnięta. Wepchnęli mnie do kabiny.

[Dziewczyna]- To za to że na mnie wpadłaś. Dziewczyny do kibla z nią.

Dwie dziewczyny mnie trzymały trzecia włożyła głowę do toalety a ta co im to kazała zrobić spuściła wodę. To było niesprawiedliwe. Po chwili usłyszałam że wchodzą do łazienki chłopaki. Głosy rozpoznam wszędzie.

[Alec]- Wiecie czego się dowiedziałem. Że ta mała jest córką tego biznesmena.

[Dziewczyna]- Serio?? Taka niezdara ma tak przystojnego ojca.

[Alec]- Chyba że to jest zbieżność nazwisk.

[Dziewczyna]- Może. Ale on ma zaje***tą chatę. Chętnie bym się zakręciła.

[Ja]- Odwal się od mojego ojca.

[Dziewczyna]- Zakład że twój ojciec nie spojrzy na ciebie jak się zakręcę wokół niego. Jak się nie uda to posadzę go o molestowanie a ty pójdziesz do najgorszego domu jaki może być. Pójdziesz do bidula.

Z moich oczu poleciały łzy. Wyrwałam się dziewczyną i uderzyłam szmatę z liścia. Po chwili dostałam ja tak mocno że znalazłam się na ziemi a oni zaczęli mnie kopać.

[Alec]- Jeżeli coś wyjdzie poza tą łazienkę obiecuję że wykończę cię tak że nie będziesz chciała być w tej szkole. ROZUMIESZ.

Chłopak ostatnie słowo krzyknął ciągnąc mnie za włosy do tyłu. Oplułam go za co oberwałam z całej siły. Zapytał na nowo przy czym pokiwałam głową. Oni wyszli a ja postanowiłam wrócić do domu nikomu nic nie mówiąc. Położyłam się na łóżku w swoim pokoju i płakałam w poduszkę. Ojciec wraca za kilka dni. Pojechał podpisać kontrakt w Niemczech a ja zostałam sama. Sama z problemami. Sama z samotnością. Bez przyjaciół. Mam przyjaciółkę. Została w poprzednim miejscu zamieszkania. Kontakt się urwał. A ja?? Z płaczem zasnęłam. 


Aggression- My difficult life at school. I'm powerlessWhere stories live. Discover now