Nie podawaj mi pochodni,
Gdy w ciemności cicho kroczę,
Nie dodawaj mi otuchy,
Gdy ze strachem się szamoczę,
Nie oddawaj mi też płaszcza,
Gdy me ręce lodem zajdą,
Nie otulaj mnie swym dobrem,
Gdy mnie wątpliwości najdą,
Ja nie wnoszę o twe dary,
Wzdrygam się na twe ofiary,
Tylko prosząc, ręce składam,
Bąćże przy mnie, proszę, błagam.
ŞİMDİ OKUDUĞUN
|Miłość, losu żniwiarka.|
ŞiirMoje własne wyobrażenie najpotężniejszego uczucia. Ja to się mówi, miłość niejedno ma imię. Podpisuję się pod tym, sama nie umiem jej dobrze zdefiniować. Zapraszam!