twoja niedopita kawa zostawia mi pewne
znaki.
jak na razie nie wiem jakie;
czy chodzi o
seans w kinie na którym się porzygałem,
rocznicę ślubu na którą wyznałem tylko
że cię kocham, czy o ten deszcz
nie z mojej winy.
może to wszystko, a może
nic, jednak, kawę którą wypijaliśmy co rano razem,
pijemy osobno. to oznaka tego, że
potrzebujemy refleksji na osobności
z samym sobą. próbowałem ci to wytłumaczyć
zanim powiedziałaś "tak"
i ty zaprzeczyłaś (przecież zawsze, zawsze będę przy tobie)
i teraz jest za późno.
będę rzygał w kinie samotnie.