♤44♤

2K 171 286
                                    


Teoretycznie powinien bawić się tak dobrze, jak Yuta i Sorn tańczący obok niego. Albo Doyoung, który nieco dalej pozostawał rozbawiony przez Donghyucka, który stał się jedną z gwiazd tego wieczoru. Nic dziwnego, ociekał charyzmą. 

Jaehyun też uwielbiał muzykę. Uwielbiał to, jak potrafiła sama wprawić w ruch jego ciało. Dźwięki i rytm wpadające w jego ucho, tworzące magiczną kompozycję. Dawał się jej ponieść i, na całe szczęście, wychodziło mu to raczej całkiem nieźle. 

Ta chwila nie stanowiłaby wyjątku, gdyby nie jego oczy, które co jakiś czas mimowolnie obejmowały spojrzeniem Taeyonga, siedzącego gdzieś dalej. Nie działo się nic, co mogłoby go martwić, ale wciąż nie wiedział jak wygląda jego słabość do alkoholu. Nie wypił dużo, ale nawet niewielka ilość mogła mieć na niego spory wpływ. Szczególnie, że brunet nie był zwykłym chłopakiem. Jego krucha psychika i pewność siebie sprawiały, że to, co zrobi, będzie nieprzewidywalne. Chociaż przy nich wydawał się dość wesoły. Tak entuzjastyczny, że blondyn ledwo powstrzymywał się od wybuchnięcia śmiechem. A oprócz tego, chyba nie potrafił się nie domyślić, o co mu chodzi. 

Jaehyun uśmiechnął się pod nosem, kiedy dostrzegł, że Taeyong również się w niego wpatruje. Dzisiejszej nocy był zbyt oczywisty. To dobra okazja, by się z nim później podroczyć. 

- Podoba ci się? 

Odwrócił głowę w kierunku źródła dźwięku. Tuż za sobą zobaczył Seulgi z podejrzanym uśmiechem na ustach, który dziewczyna nosiła tylko wtedy, kiedy miała w zamiarach zrobić coś, co wymagało od niej pokazania całej pewności siebie. 

Zauważył też, że kilka osób wokół nich zaczęło wlepiać w nią swoje spojrzenia. Musieli być bardzo ciekawi rozwinięcia akcji. Nic dziwnego, sporo mężczyzn tutaj podążało wzrokiem za gospodynią, zwracając szczególną uwagę na jej zgrabne ruchy.

Jaehyun powstrzymał wkradające się na jego twarz zniechęcenie. Wciąż był jej gościem. 

- Nie wiedziałem, że możesz zrobić u siebie w domu coś takiego- Powiedział z gorzkim uśmiechem 

Nieszczególnie pociągał go jej w połowie odsłonięty biust, więc nieważne jak bardzo starała się eksponować swoją nagą skórę, nie musiał nawet powstrzymywać się od spoglądania na nią. Szczera obojętność, która w pewnym momencie podchodziła pod rozbawienie to jedyne, co czuł. Jej zachowanie nieszczególnie go dziwiło. Seulgi miała różne zagrywki, by zdobyć to co chce. Każdy w liceum o tym wiedział. I sporo wciąż dawało się na nie nabrać.

- To?- Machnęła ręką- To nic takiego. Lubię uszczęśliwiać ludzi- Odparła słodko

W tym momencie muzyka zmieniła się na jeden z wolniejszych, chociaż bardzo nastrojowych utworów. Dopiero teraz Jaehyun dostrzegł, jak dużo było tutaj par. Sporo z nich pojawiło się na parkiecie, gdzie przyszpileni do siebie mniej lub bardziej intymnie, zaczynali delikatnie kołysać się do rytmu. Niektórzy kradli drobne lub zachłanniejsze pocałunki ze swoich warg. Wzrok Jaehyuna po raz kolejny powędrował do pewnego bruneta. 

Który tym razem siedział sam. Chwila. Gdzie do cholery był Jungwoo? 

- Zatańczmy- Mruknęła Seulgi z pewnością w głosie, jakby jedynie spełniała niewypowiedzianą prośbę Jaehyuna

Nie czekając na jego odpowiedź poprowadziła go głębiej w tłum. Wtedy blondyn całkowicie utracił możliwość zerkania na chłopaka. 

Naprawdę rozważał powiedzenie jej prosto w twarz tego, że nie ma zamiaru tańczyć, ani pozwalać jej, by go dotykała. Jej skóra nie była przyjemna, nie była przyjazna, ani ekscytująca. Była chłodna i dwulicowa tak, jak ona.

Find Love, Find MeWhere stories live. Discover now