ErrorMare|Heat|

395 7 12
                                    

|Error pov.|

Sprawnie uniknąłem ciosu który chciał zadać mi NightMare.Swoim linkami złapałem za jego ramie i starałem się rzucić nim o ściane,ale NightMare był szybszy,złapał za moje linki i to mnie rzucił o ściane.Co się stało że bije się z NightMare'm?

Po raz kolejny doszło między nami do kłótni.Nawyzywałem go przy wszystkich z gangu,a on wkurwiony i urażony złapał mnię macką i teleportował do sali tortur.Chciał mnie ukarać,ale oj NightMare,bez walki się nie poddam.

NightMare podszedł do mnie z sadystycznym uśmiechem,ukazując swoje ostre kły.Szybkim ruchem wstałem gotów do ataku,lecz nim cokolwiek zrobiłem on owinął w mocnym uścisku swoją macke na mojej szyji,sprawiło mi to cholerny ból,który po chwili się zwiększył,gdzyż podnióśł mnie nad ziemią.

-Teraz ci nie odpuszcze...Nikt nie będzie mnie tak traktował...Zginiesz tu i teraz w męczarniach~.-Uśmiechnął się cholernie szeroko.I tak przez chwile mnie dusił.Oczyśćie samym duszeniem mnie nie zabije.

Zacząłem więzgać nogami na każdą strone.Nie dawało to zbytnio rezultatu...Póki nie udezyłem w jego czułu punkt,zwany kroczem.Syknął głośno z bólu i odrucho puścił mnie oraz złapał za swoje krocze.

Ja korzystając z jego nieuwagi podbiegłem do drzwi.Nacisnąłem na klamke.O chuj zamknięte.Spróbowałem się teleportować,ale to też mi się nie udało.O chuj razy dwa,mam przejebane.

Odwróciłem się aby sprawdzić co robi NightMare.Stał kilka centymetrów przedemną oraz patrzył się na mnie dziwnym oraz wkurzonym wzrokiem.Z jego krocza wydobywało się delikatne turkusowe światełko tłumione przez spodnie.Momentalnie wstąpił we mnie strach.Zauważył to.

-Oj Error'ciu nie bój się,pomożesz mi z moim problemikiem,po czym cię zabije~.-Powiedział seksownym jak i przerażajączym tonem.Złapał mnie macką w tali w tym samym czasie teleportując nas do jego pokojo-biura.

Rzucił mnie zdezorietowanego oraz przerażonego na łóżku.Szybkim ruchem pozbył się swoich bokserek wraz ze spodenkami.Po chwili jego lekko drgający członek znajdował się na mojej twarzy.Swoim mackami przytrzymywał moje ręce i nogi.

-Ssij.-Rozkazał władcym tonem.

-Po moim trup-Nie dokończyłem gdzyż włożył swojego członka do mojej otwartej buzi.

-To już niedługo...A teraz ssij.-Niechętnie zacząłem ssać członka NightMara swoimi językami,na co on wydać z siebie jęki.

Po kilku minutach ssania jego członka złapał mnie za tył czaski a jego jęki narastały.Po kilku sekundach doszedł w mojej gębie.Odsunął swojego członka lekko zadyszany.Chciałem wypluć to świństwo,ale niestety NightMare mi to nieumożliwił,macką zatykając moje usta.

-Połkij jak grzeczny chłopczyk~.-Nie miałem wyboru...Połknąłem prawie się krzstusąc o dziwo dobrą sperme NightMare.

-Dobry chłopczyk...A teraz pora na najlepszą część~.-Macką przekręcił mnie na brzuch.Jego macki nadal trzymały moje ręce i nogi,przez co wszelkie rzucanie się oraz próby ataku były uniemożliwione.

Kolejną macką zdarł ze mnie górną oraz dolną część ubrań,na co pisnąłem oraz się mocno zarumieniłem.

-Wygeneruj kobiece Ecto-Body~.-Rozkazał.

-N-nie...-Tak łatwo się mu nie oddam.Zostałem uderzony z całej siły w plecy.Jeknąłem głośno z bólu.

-Co prosze?

-J-już je g-generuje...-Niechętnie wygenerowałrm sobie kobiece Ecot-Body.

-Niezły tyłeczek~.-Powiedział klepiąc mnie w pośladek,na co jeknąłem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 01, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Error one shots and lemons|Zamówienia otwarte|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz