No więc to chyba ostatni rozdział w tej historii, ale za to jaki ciekawy
Robimy rollback do opowieści z tamtej wycieczki
Więc ja geniuszem jakim byłem wylałem colę do swojego plecaka, przykra historia, zdaża się.
I zalałem jedyną ładowarkę jaką wziąłem
Wieczorem w hotelu wysuszyłem ją jak mogłem, i sprawdziłem.
Działa! Yayyy!!Noi potem postanowiłem wyczyścić ją wilgotną chusteczką żeby się nie kleiła czy coś nie pamiętam
I co
Umyłem, wszystko cudnie, podłączam i siup.
Nie ma korków
I idę do znajomego z pokoju który akurat bawi się w innym
Eeeej bo tak troche wywalilem nam korki
Co dahell yak
No tak wyszlo
To chyba ide do nauczycieli
Ide do naszych wspanialych kochanych nauczycieli
I mowia mi zebym zapytal na recepcjiPrzestrachany tlumaczylem sie na recepcji ze nie wiem jak i co i w ogóle ale chyba bardzo mi nie uwierzono. Lecz mimo to wlaczono korki bo jak inaczej.
I potem jak idiota caly dzien chodzilem szukac w rzymie ladowarki zeby mi telefon nie umarl bo co bym ja zrobil oh biedny.
YOU ARE READING
Teksty Moracza we Włoszech C:
Historical FictionNo w sumie to tam co na górze ne 21.06.2019- 2 w #wycieczka