Naruto razem z Gaarą przeszli do pomieszczenia przyłączonego do ich domu, gdzie znajdowała się ich średniej wielkości kwiaciarnia. Czerwonowłosy zarzucił na siebie ciemnobrązowy fartuch ogrodniczy, natomiast blondyn zakasał rękawy niebieskiej koszuli w kratę i założył rękawice.
Poranek był spokojny, klientów było sporo, lecz nie mieli z tym większych problemów, bo przychodzili w większych odstępach czasowych, więc mężczyźni byli gotowi.
Nagle drzwi otworzyły się z hukiem i rąbły mocno o ścianę. Sabaku westchnął głośno, wiedząc kto ich odwiedził, niebieskooki skrzywił się, zauważając szarą, ulizaną czuprynę. Przyszła osoba, której nie chcieli widzieć przez kolejny tydzień, bo w poprzednim tygodniu wściekły Jashinista wybił im okno, a jak to się stało?
Hidan wpadł w furii do kwiaciarni. Podbiegł do lady i rzucił na nią sporą sumę gotówki, po czym zakrzyknął:
— Potrzebuję kwiaty dla dziewczyny, bo chcę mieć dzisiaj fajny wieczór, jeśli wiecie o co chodzi...
— Hidan... — Naruto westchnął. — Nie obchodzi mnie to z kim sypiasz, masz czerwone róże i wyjdź stąd — mruknął, ściskając nasadę nosa.
Jashinista wybiegł zadowolony, ale po dziesięciu minutach wrócił wściekły i rzucił kwiatami w blondyna, przez co skończył z pocharatanymi od kolcy róż rękami, bo szykował się już do domu i nie miał na nich rękawiczek. Po tej akcji wściekły szarowłosy kopnął ciężką doniczkę, leżącą na ziemi, która poszybowała w stronę okna.
— Cholera — warknął Naruto, wiedząc co się szykuje i po chwili usłyszał huk, spojrzał na Hidana z wyrzutem, a ten westchnął ciężko i podał mu plik banknotów.
— Sory.
— Czego chcesz, Hidan? — zapytał Uzumaki, stając przed ladą, bojąc się, że Gaarze mogłoby coś się stać.
— Dobra, kurna. Mam problem — odezwał się mężczyzna i podszedł do lady, obok Naruto, po czym oparł się o nią biodrem. — Mam dziewczynę...
— Asane?
— Nie, nie...
— Natsuri? — podsunął Gaara.
— Nie...
— Fumiko? — blondyn przywołał jakieś imię ze wspomnień o dziewczynach kolegi.
— Dajcie mi kurwa skończyć! — wrzasnął wściekle. — Jest dziewczyna, co nie? I jestem z nią. I w ogóle jest super i świetnie się rozumiemy z Nastią, ale czuję, że nie rozpieszczam jej odpowiednio...
Gaara uśmiechnął się i wepchnął Hidanowi białe róże w ręce.
— Myślę, że jej się spodoba — powiedział z delikatnym uśmiechem.
— Dokup do tego pierścionek! — krzyknął za nim Naruto, mając nadzieję, że ten głupek załapał aluzję.
— Chcę iść już tylko spać — przyznał Uzumaki, opierając się o ramię swojego chłopaka.
— Mamy jeszcze pół dnia roboty — powiedział miętowooki i poczochrał go po włosach.
×××
Uwielbiam Hidana z problemami sercowymi ♡
![](https://img.wattpad.com/cover/201784304-288-k624751.jpg)
YOU ARE READING
𝐒𝐩𝐨𝐤𝐨𝐣𝐧𝐞 𝐳̇𝐲𝐜𝐢𝐞 𝐩𝐚𝐧́𝐬𝐭𝐰𝐚 𝐔𝐳𝐮𝐦𝐚𝐤𝐢 ◇ GaaNaru ✔
Fanfiction✿ gdzie Gaara i Naruto są szczęśliwą parą, prowadzącą małą kwiaciarnie i borykającą się ze swoimi małymi problemami. ✿ ✾luźne krótkie części✾