Wierszyk o niczym

19 1 0
                                    

Oki doki
Jutro biorę dupę w troki
Bo do szkółki też iść trzeba
Nauczycieli denerwować jest potrzeba
Mimo wszystko wyzdrowiałem
Kaszel swój odchorowałem
Piszę do was wierszem
Bo poczułem się wieszczem
Syropku dziś nie wypiłem,
Lecz matematykę odrobiłem
Zakończę me dumania
W chwili ogromnego chlania
Lecz alkoholu nie pijam,
A więc się trochę poobijam
Pójdę do kibla, odlać się muszę
Zakończę mego pęcherza katuszę
Mimo rymów przednich,
Nie uwierzy w nie żaden mnich
Dzień się już kończy, noc się zaczyna
Wraz z kolegami gierkę zaczynam
Treny są starę
Ale nadal jare
Kornelia to kujon,
Wszyscy to wywnioskują
Julia to poliglotka
Żadna z niej idotka
Alan to śmieszek
Nie stroni od żadnych heheszek
Choć słów mi nie szkoda
Nikomu ten wiersz otuchy nie doda
A więc zakończę me wypociny,
to koniec tej pięknej poeciny

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 04, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Wiersz o niczymWhere stories live. Discover now