29🍀

183 11 0
                                    

Od momentu kiedy informacje na temat chłopaka zostały pokazane na światło dzienne ten zamknął się w pokoju. Nie miał na nic ochoty tylko patrzył cały czas w jedno miejsce. Bal się że wszystko zacznie się na nowo. Ze jego nowi przyjaciele odwróca się od niego. Ze jego chłopaków zostawi go żeby nie być kojarzony z nim. Chłopak nie miał też ochoty nic jeść ani spac. W nocy nawiedzaly go koszmary że zostaje z tym wszystkim sam. Swoim stanem straszy swoich hyungow. Jeabum na nowo boi się że młodszy sobie coś zrobi i powróci do swojego wcześniejszego stanu. Youngjea martwi się o to samo. Lecz najbardziej boi się Kayee który dopiero dziś wraca z zawodów. Po wygranym ostatniu meczu zakwalifikowali się dalej i musiał pojechać na dwa dni do Deagu. Dlatego gdy tylko dojechali na miejsce pożegnał się z drużyną po czym wsiadł do auta Lima i pojechali do jego dormu gdzie chłopak szybko się przebral i ruszyli w stronw domu Jinyounga.

-Wyszedł z pokoju? - spytał cicho zmartwiony
-Nie - odparł westchnął - Ale dziś zjadł jedzenie przygotowane przez Jea i podziękował mu cicho
-Widziałem ta akcje na Instagramie i wow
-Taa my też - mówi zmieniając pas - nawet nie wiedziałem że Jinyoung ma tak duzo fanów, ludzie na całym świecie piszą że się martwią i że kochają go takim jakim jest
-Widział to?
-Myślę że nie, od tamtego dnia jedyny moment kiedy widzę go z telefonem to jak rozmawiał Tobą
-Rozumiem
-Tak strasznie się martwię o niego
-Nie ty jeden hyung - mówi chłopak i wyciaga telefon po czym odbiera połączenie- Jini?
-Pamiętasz co ci obiecałem? - spytał płaczem a Wang odrazu zrozumiał o co chodzi
-Jinyoung posłuchaj mnie teraz kochanie, wyjdź do salonu do Youngjea i przełącz na głośnik
Chce usłyszeć że jesteś przy nim - mówi i ustami pokazuje do Jb żeby przyspieszył co ten robi. Chłopak przełącza swój telefon na głośnik tak żeby Lim też słyszał co się dzieje.
-Jinyoung co się dzieje - słyszą Choi na co Wang oddycha trochę spokojniej widząc że jego skarb nie raz sam.
-Sseunah?
-Jestem jestem. Hyung pilnuj go my będziemy do 5 minut.
-Co się dzieje? - pyta straszy
-Jinyoung ma atak pilnuj go
-Siedzimy razem
-Zaraz będziemy - rozlacza się
-On chce sobie coś zrobić prawda? - pyta Jeabum
-Prawda dlatego do mnie zadzwonił, po raz pierwszy od tamtego dnia hyung a to było trzy  miesiące temu.
-Jesteśmy - mówi wyjeżdżając na podjazd a Wang szybko wybiega z samochodu i wchodzi do domu swojego chłopaka.

Jinyoung na dźwięk otwieranych drzwi zrywa się z kanapy i biegnie do Jacksona, który zamyka go w swoich ramionach i pozwala się mu wyplakac. W między czasie bierze go na ręce i zanosi spowrotem na kanapę gdzie siadają oboje. Lim podchodzi do nich i zaczyna głaskać Parka po głowie który na ten gest podnosi wzrok do góry i widząc zmartwiony widok swojwfo hyunga zaczyna płakać na nowo.

-Przep
-Nawet tego nie koncz - przerywa mu - Nie strasz nas tak więcej proszę. Odchodzilismy od zmysłów przez te dwa dni a ten telefon teraz i zrozumienie co chcesz zrobić zabolało podwójnie.
-Po prostu się boję teraz wszystkiego hyung-powiedział a pozostała trójka poczuła wielki ból i współczucie. Żadne z nich nie chciało by chłopak w jaki kolwiek sposób tak się czuł.
-To znaczy - spytał Youngjea siadając obok niego
-Widziałeś ten post hyung. Wszyscy wiedzą o mojej sytuacji, o mojej chorobie. O mojej orientujacji. Liyung oznaczył też Jacksona czyli wszyscy wiedzą jakiego beznadziejnego i zniszczonego ma chłopaka.
-Nie jesteś beznadziejny ani zniszczony. Jesteś najlepiekniejszym słońcem na świecie które rozświetlilo moje życie. Jesteś najlepszym co mnie spotkało kochanie - powiedział tulac go do siebie i calujac w skron
-Do tego sprawa z hyungiem. Przecież on cię oznaczył i opisał że jesteś w związku z Youngjea. Nasze społeczeństwo nie jest zbytnio wspierające homoseksualizm a ty jesteś Architekterem hyung. To poważny zawód.
-Młody myślisz że tym się przejmuje? Że będę mieć mniej zleceń? Przecież mnie znasz i wiesz ze to nie problem. Nigdy nie wstydzilem się tego kim jestem i nie będę. I jeżeli cię to pocieszy to dalej dostajemy telefony żeby zacząć współpracw i nikt nie zadzwonił żeby zerwać umowę.
-Naprawdę?
-Oczywiście przecież wiesz że nigdy cię nie oklamuje
-Duzo twoich fanów zrobiło akcje wspierająca Cię i mnóstwo pisze ze kochają cię tak samo jak wcześniej i żebyś się nie przejmował.
-A szkoła? - spytał załamany - Nie chce przechodzić tego wszystkiego na nowo
-Bambam i Gummie się tym zajmują obecnie - mówi Jackson - w waszej szkole bycie homoseksualnym jest czymś normalnym i duzo uczniów gra w różnych dramach lub filmach pod tym względem
-Byli tu? - pyta zdziwiony. Był pewien że po tym wszystkim nie bada chcieli go znać.
-W sumie to jadą tu i będą za dosłownie kilka minut ponieważ pojechali po coś do mieszkania.
-Naprawdę tu przyjada? - spytał
-Kochanie boisz się że ich też stracisz? - spytał Wang a młodszy tylko pokiwal głową
-Nikogo nie stracisz Jinyoungie, nikogo z naszej piątki - powiedział Lim
-Możesz to obiecać?
-Mogę - powiedział i usłyszeli dźwięk otwieranych drzwi
-Parkie idioto wiesz jak się martwiłem o Ciebie - odezwał się Bambam podchodząc i kucajac przed chłopakiem
-Przepraszam
-Proszę to dla Ciebie - powiedział Yugyeom podając torbę chłopakowi - Na poprawę humoru
-Wooow dziękuję - powiedział wyciągając babeczki w kształcie Pororo
-Nie ma za co ale proszę cię żadnych więcej takich numerów, masz z nami rozmawiać i odbierać od nas
-Jasne rozumiem
-To dobrze a teraz smacznego-powiedział i popchnal rękę Jinyounga tak że ta trafiła go prosto w nos gdzie rozwaliła lukier z babeczki na co wszyscy zaczęli się śmiać nawet chłopak, ponieważ tego właśnie potrzebował przyjaciół obok siebie.

Dark // Jinson ✅Where stories live. Discover now