Rozdział 5

1.2K 28 1
                                    

07.12.2020

ROSE

Ja pierdole. Zaspałam. Jest pierdolona 9:30. Kuźwa. Ogarnęłam się szybko i wyjechałam do pracy, a w międzyczasie zadzwoniłam do Mii.

- Wolne masz?- zapytała.

- Nie. Zaspałam.-westchnęłam.- Masz klucze prawda?

- No mam.

- Jak dasz radę to jedź po Fifi.

- Nie ma problemu.- parsknęła śmiechem i się rozłączyła.

Dojechałam do budynku, do którego wbiegłam i wjechałam windą do góry. Kurwa. Świeci się czyli Bob i Jacob już są. Oni zawsze są najszybciej. Weszłam do środka i się z nimi przywitałam.

- Drzemek się nie włącza.- parsknął Jacob.

- Zabawne.- prychnęłam.

- Dostałaś prezent.

- Co?- mruknęłam i popatrzyłam na pudełko.

- To dla Ciebie, stało przed drzwiami.- uśmiechnął się i podał mi.- Chciałem otworzyć, ale dobrze zapakowane. 

Przewróciłam oczami i poszłam do biura. Podrapałam się po głowie, zastanawiając się co to i od kogo. Rozebrałam się i zaczęłam rozpakowywać prezent. Na białym papierze położona była karteczka, wzięłam ją i przeczytałam.


- Mikołaj przyszedł wcześniej. Mam nadzieję, że byłaś grzeczna przez cały rok.

Prychnęłam, po czym zdjęłam papier. Przewróciłam oczami, gdy zobaczyłam mój prezent. No tak tego mogłam się spodziewać. Paul podarował mi Strój Mikołajki w innym wydaniu. Cudnie.

Zamknęłam prezent i go schowałam do dolnej szafki.

- Kierowniczko!- do środka wpadł Jacob.

- Co tam?

- Co dostałaś?- wyszczerzył zęby.

- Prezent.

- Ale jaki?

-Fajny.

-Ale...

-Nie ma żadnego ale, Jacob. Idź do pracy.

Warknął i wyszedł, niezadowolony z mojej odpowiedzi.  Pokręciłam głową i się przebrałam, po czym zawiesiłam plakietkę. Godzinę siedziałam w biurze, a później poszłam na sklep. Gdy była przerwa razem z Chlöe, wyszłyśmy coś zjeść. Niedaleko była restauracja, gdzie zamówiłam sobie steka, a dziewczyna sałatkę. Porozmawiałyśmy trochę, po czym wróciłyśmy do pracy.


~~~


Boże, w końcu.

Mieliśmy taki dziś ruch, że padam, a dziś jeszcze trening z tego tańca. Westchnęłam, po czym zajechałam do kawiarni po kawę i pączka, a następnie ruszyłam po przyjaciółkę. Po chwili już byłam pod jej domem, a ona już czekała gotowa. Wskoczyła do samochodu, zapięła pas oraz podkręciła podgrzewanie.

All I Want For Christmas Is You ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz