X. Historia

264 34 21
                                    

Minęły cztery lata. W końcu pierwszy raz od czterech lat zaznał wolność. Odetchnął świeżym powietrzem i powędrował w pewne miejsce. W końcu stanął przed jedynym z sierocińców. Zauważył tam szczęśliwie bawiące się dzieci, ale tylko jedno z nich przykuło jego uwagę. Był to złotooki chłopiec o czerwonych włosach bawiący się z białowłosym o niemalże diamentowych. Wyglądali jak ogień i lód. Dwa żywioły, które były tak daleko, a jednocześnie blisko siebie. Ale nie na to zwrócił przede wszystkim uwagę. Chodziło mu o dziecko o tych samych włosach co ma on. Rozpoznał w nim swojego syna. Nagumo Haruyę. Bawił się szczęśliwy kiedy on siedział za kratami. Od tego dnia przysięgł, że on, Nagumo Hideo się zemści. A zemsta ta będzie podana na gorzko wraz ze słonymi łzami. Łzami jego syna...

***

- No i tak to było. - westchnął kiedy  skończył opowiadać.

- No dobra, ale dlaczego nie porwałeś Nagumo zamiast Suzuno? To nie logiczne co nie? Chodziło ci o zemstę na syneczku.

- Ty serio jesteś taki głupi czy udajesz?

- No raczej, że jestem głupi. To wrodzona wada. - po słowach Afuro można było usłyszeć głośne westchnięcie.

- Najlepsza zemsta jest wtedy, mój miły, kiedy to nie cierpi ta osoba tylko jej najbliższa. Albo i dwie. - zaśmiał się odchodząc. Terumi podniósł się.

- Czekaj, co ty mu zrobiłeś? A jeśli on umrze?

- Nie interesuje mnie to. - usłyszał jeszcze, a potem drzwi się zamknęły.

- Wracaj tutaj!- krzyknął kopiąc drzwi. - Wracaj tu, to się z tobą policzę. Zginiesz marnie!

Porozglądał się dookoła.

- Kuźwa, musi być stąd jakieś wyjście. To nie może być koniec. Nie może!- krzyknął upadając na podłogę. Nie miał już sił. Dobrze wiedział, że sam się nie ocali, a co dopiero Fuusuke.

***

- Kurna.- przeklął Nagumo. - Nigdzie go nie ma. Przepadł, zginął, rozwalił się, wybuchł.

- A może porwali go ninja?- zaśmiał się Midorikawa. - Wiesz ninja są wszędzie.

- W przeciwieństwie do twojego mózgu, tak.- Haruya szybko go zgasił.

- Wiecie, - przerwał im Hiroto.- jeśli nie ma się z kimś kontaktu przez 24 h, można go uznać za zaginionego i zadzwonić na policję. W sumie minęło już dwa dni, więc nie wiem na co czekamy.

- Nie.- mruknął złotooki.- Wydaje mi się, że Aphrodi jest tam gdzie Suzuno. Mam takie przeczucie. A to znaczy, że policja nic nie zrobi, bo w sprawie Fuusuke nic się nie udało. W tej sprawie możemy liczyć tylko na siebie. Albo mieć nadzieję, że Afuro sam się stamtąd uwolni.

- To prawda. Nadzieja umiera ostatnia.- westchnął Ryuuji.

- Ej! Proszę mi tu nie wychodzić z żadnymi cytatami!

- Dobra, dobra, przepraszam.

- Jestem ciekawy co teraz robi Terumi...- mruknął Hiroto w powietrze.

***

- Wlazł kotek na płotek, walnął go młotek. Siekierka dobiła i kotka zabiła.- śpiewał sobie Teru leżąc na brudnej od gruzu ziemi.

Wstał po raz kolejny, ale tym razem próbując wspiąć się do Suzuno. Niestety jedną ręką było to dość trudne, a druga była zbyt mocno ubita, aby się na niej przytrzymać.

- Cholera.- przeklął, ale potem uciszył się słysząc otworzenie drzwi. Zaglądnął przez okienko w drewnie. Był to pan Nagumo. - Eeee...

- Czego chcesz?!- warknął. Raczej nie był w dobrym nastroju.

- To powiesz mi w końcu co mu zrobiłeś?

- Eeee...nie.

- To mnie do niego przenieś. Obiecuję, że nie zrobię nic głupiego.

- Nie.

- Noooooooo proszę. No staruchu nie bądź taki.

- Nadal nie.

- Szlag. - Hideo zbliżył się do okienka.

- Nawet gdybyś spróbował coś zrobić i tak bym ci na to nie pozwolił. Nie baw się w bohatera, bo nie umiesz.- mówiąc to nierozważnie się odwrócił. W tyle miał przyczepiony kluczyk jako naszyjnik. Pewnie mu się odwrócił. Afuro nie tracąc czasu szybko go wziął, tak, żeby jego kolega się nie skapnął.

- Aha.- mruknął chowając klucz do kieszeni.- Ale i tak szybciej czy później uda mi się i uwolnię nas!

- Nie próbuj nawet. - po tych słowach ponownie wyszedł z pomieszczenia.

Terumi odczekał chwilę, a potem otworzył drzwi za pomocą klucza.

- Idę po pomoc Suzu. - powiedział, Chic dobrze wiedział, że mu nikt nie odpowie. Otworzył drzwi i zobaczył Nagumo. Znaczy pana Nagumo.

- Teraz to tobie by ci się ona przydała.

- Wiem, że już to mówiłem. Kuźwa serio?!

__________________

Który to już Polsat z kolei? Nie mam zielonego pojęcia. Ale macie pierwszy rozdział w tym roku ;)

Understand the Heart | Inazuma Eleven ✔︎Où les histoires vivent. Découvrez maintenant