Rozdział 14

186 10 0
                                    

  Minął już tydzień od ślubu Effie i Haymitcha. Wstałam z Peetą o 8 i poszliśmy zjeść śniadanie. Willow obudziła się o 10. Poszłam po nią na górę zeszłam na dół i ją nakarmiłam. Położyliśmy ja w kołysce i usiedliśmy na kanapie. Postanowiliśmy, że pujdziemy na spacer. Ubraliśmy mała i włożyliśmy ją do wózeczka. Pochodziliśmy po całym dystrykcie i rozmawialiśmy o naszej córeczce. Ten czas tak szybko leci nasza Willow ma już 3 miesiące. Wróciliśmy do domu zjedliśmy obiad i nakarmiłam Willow. Koło godziny 16 przyszli do nas z wizytą Effie i Haymitch. Peeta poszedł zrobić im herbaty, a ja poszłam na górę utulić do snu Willow. Gdy zasnęła zeszłam na dół usiadłam na kanapie i miałam takie same przeczucie jak tydzień przez porodem. Czyli te że Effie i Haymitch wiedzą coś więcej o nowej prezydent.
- Więc słuchajcie przyszliśmy tutaj żeby wam powiedzieć pewną informację która nam przekazano jak wczoraj byliśmy znowu w Kapitolu po resztę rzeczy Effie. - powedzial Haymitch
Peeta złapał mnie za rękę ponieważ zauważył że się wystraszyłam.
- Więc za 15 minut zacznie się transmisja z Kapitolu z Panią Prezydent. Więcej na prawdę na wiemy dowiemy się dopiero za kilka minut z wami. Przyszliśmy żeby wam powiedzieć żebyście to obejrzeli ponieważ jest to podobno ważna informacja i po prostu woleliśmy być przy was przy tym bo nie wiemy czego możemy się spodziewać w tej informacji. - powiedziała Effie.
- Dziękujemy że zostaniecie z nami - powiedziałam.
Po 20 minutach wydobył się hymn Panem i zaczęła się transmisja. Pojawiła się Celestia Snow. Była strasznie podobna do Snowa. Zaczęła się przedstawiać i w końcu doszła do najważniejszej informacji.
- Drodzy mieszkańcy Panem. W związku z tym, że zostałam nową prezydent ogłaszam, że za tydzień odbędą że dożynki po których odbędą się 76 igrzyska głodowe. Zasady zostaje takie same jak zawsze. A teraz wymienię w poszczególnych dystryktach osoby które zostaną mentorami w tym roku.
Celestia zaczęła mówić aż doszła do naszego dystryktu.
- W dwunastym dystrykcie mentorami będą Haymitch Abernathy, Katniss Mellark i Peeta Mellark.
I tak skończyła się transmisja. Puściłam Peete i pobiegłam do góry. Nie tylko dlatego że byłam załamana ale też dlatego że Willow zaczęła płakać. Peeta kazał Haymitchowi i Effie zostać na dole a on sam za mną pobiegł. Wzięłam małą na ręce usiadłam na łóżku, a łzy spływały mi po policzkach. Peeta wszedł do pokoju i mnie pocałował.
- Katniss przecież nic się nie dzieje. Mamy szczęście że jesteśmy tylko mentorami. Jakby chciała to by zrobiła coś gorszego. Mogłaby nas wysłać na igrzyska, ale tego nie zrobiła.
- Ale nie chodzi mi tylko o to. Przecież jak ona będzie prezydentem jeszcze przez dobre 12 lat to Willow będzie musiała iść na dożynki.
Gdy zrozumiałam to że Willow będzie na dożynkach jak Celestia nie zejdzie z władzy poczułam cios prosto w serce. Utuliłam mała do snu przytuliłam Peete i powiedziałam mu że muszę zostać sama i wyszłam z trzaskiem drzwi na dwór. Wróciłam po dobrych 2 godzinach. Gdy weszłam do domu byłam cała zapłakana. Zobaczyłam Peete który leży na kanapie a na nim jest położona Willow. Od razu zrobiło mi się weselej. Wzięłam Willow z Peety, wzięłam ją na ręce i ja przytuliłam. W tym samym momencie wstał Peeta i przytulił mnie i Willow. Położyłam ja spać do łóżeczka w naszej sypialnia i poszłam z Peeta położyć się do łóżka. Przytulił mnie i od razu poczułam się lepiej. Jego ciepły dotyk zawsze pomaga. Pocałowaliśmy się i zasnęliśmy.

Kolejne lata miłości Katniss i PeetyWhere stories live. Discover now