Winni

1K 79 2
                                    

 Po tym, jak Mushi używając magii ognia pokonał część agentów Dai Li w sali tronowej zapanował całkowity chaos i nie miałam innego wyboru jak tylko stamtąd uciekać. Przemierzałam królewskie korytarze w zabójczym tempie, jednak najgorsze było to, że zupełnie nie znałam tego miejsca, więc miałam wrażenie, że krążę w kółko. Wolę nie myśleć, jakie plany ma wobec mnie Azula, kiedy już mnie złapie lub zrobi to któryś z jej agentów. W tle bez przerwy było słychać kolejne wybuchy i burzące się ściany, co jak się domyślałam, było sprawką Lee i jego stryja. Swoją drogą nie mogę uwierzyć, jak przez ten cały czas niczego nie zauważyłam. Oboje zatuszowali to, że pochodzą z narodu ognia, żyjąc pod pozorem codziennego życia, udając przy tym zwykłych herbaciarzy. Biegnąc przez jeden z pałacowych holi, czułam że natłok myśli powoli uniemożliwia mi racjonalne myślenie. Plecami oparłam się o najbliższą ścinę, po czym osunęłam się na niej, wciąż nie mogąc uspokoić oddechu. Chyba jeszcze nigdy nie czułam się tak bezbronna, nie miałam przy sobie mojego łuku, ani niczego co mogłoby służyć jako broń, a wokół kręciło się mnóstwo ludzi gotowych mnie zabić z zimną krwią. Schowałam twarz w dłoniach i staram się opanować, bo wiedziałam, że w takim stanie nie mam żadnych szans na wydostanie się z pałacu. Powoli podniosłam się, starając przypomnieć sobie cokolwiek, co mogłoby mi pomóc, jednak z prawej strony korytarza dostrzegłam kilku agentów Dai Li biegnących w moim kierunku. 

-Tam jest! Łapać ją!-Krzyknął jeden z nich, wskazując w moją stronę, po czym każdy ze strażników wystrzelił w moją stronę rękawice, które zacisnęły się na moich nadgarstkach, przywierając mnie niemal całkowicie do ściany, uniemożliwiając przy tym dalszą ucieczkę. Z przerażeniem obserwowałam jak strażnicy, wraz z Azulą  na czele powoli zbliżają się w moją stronę. 

Dwóch agentów Dai Li zaprowadziło mnie do miejsca głęboko pod pałacem, były to stare katakumby, których wnętrze pokrywały liczne kryształy w szmaragdowym kolorze. Jak się domyślam Azula przemyślała każdy mój ruch i nie pominęła żadnej możliwości, którą mogłabym wykorzystać, aby się stąd wydostać. 

Nie miałam pojęcia, która może być godzina, co za tym idzie, nie wiedziałam ile czasu tkwię już w podziemiach, ale jeśli miałabym zgadywać odkąd uwięzili mnie tu ludzie Azuli minęło jakieś kilka godzin. Moje myśli bez przerwy krążyły wokół Lee, nie mogłam zrozumieć tego, jak przez ten cały czas mógł ukrywać przed tyloma osobami fakt, że pochodzi z narodu odpowiedzialnego, za śmierć niewinnych ludzi. Najgorsze w tym wszystkim było to, że mi można było zarzucić praktycznie to samo, jednak czułam, że za historią Lee i jego wuja jest coś więcej niż zwykłe parzenie herbaty. Jeżeli Azula jest siostrą chłopaka, jakim cudem dostała się do pałacu Króla Ba Sing Se i zmanipulowała strażnikami, aby przeszli na jej stronę? Jestem prawie pewna, że zarówno ona, jak i jej brat są kimś więcej niż zwykłymi ludźmi pochodzącymi z narodu ognia. 

-Masz towarzystwo-krzyknął z góry jeden z agentów Dai Li, otwierając przejście do katakumb, używając magii ziemi, spychając z góry znajomą sylwetkę. 

-Lee-stojąc nad nim nie wiedziałam co powiedzieć, patrzyłam na niego wściekłym spojrzeniem, gdyż był on ostatnią osobą, jaką chciałam teraz oglądać. Odwróciłam się i już chciałam odejść, ale nastolatek chwycił mnie za nadgarstek, zmuszając abym wysłuchała jego tłumaczeń. 

-Musisz mnie wysłuchać, to nie jest tak, jak ci się wydaje. 

-W porządku, w takim razie czekam na jakiekolwiek wyjaśnienia, tylko uprzedzam, że jeśli masz zamiar wymyślać kolejne kłamstwa to może lepiej już sobie daruj, bo jak na razie wszystko wskazuje przez ciebie i twoją rodzinę tu jesteśmy-przerwałam mu wściekle wskazując rękoma na kryształowe katakumby. 

-Właściwie to przez Azulę, ona nas tu zamknęła- próbował zmienić niewygodny dla niego temat.

-Tylko tyle masz mi do powiedzenia? Dobrze wiesz, że nie to miałam na myśli mówiąc 'wyjaśnienia'- mówiłam wściele, wyraźnie akcentując ostatnie słowo. 

Ognista Królowa • ZukoWhere stories live. Discover now