- ROZDZIAŁ 9 -

611 37 10
                                    

Jaimie po obudzeniu się chodziła dość podekscytowana na co przyjaciele patrzeli po sobie porozumiewawczo.

A sama Jaimie nie mogła się doczekać aż w końcu pójdzie na „rankę" i pozna osobę która wysłała jej owe liściki. Nie czekają na resztę ruszyła do wielkiej sali na śniadanie.

— Wiesz Syriusz to był dobry pomysł — powiedział Remus patrząc na miejsce w którym jeszcze przed chwila stała dziewczyna.

— Wiem Lunatyku — odpowiedział z wielkim uśmiechem

Jaimie siedziała na ostatniej lekcji czyli historii magii czytając jedną książkę o smokach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jaimie siedziała na ostatniej lekcji czyli historii magii czytając jedną książkę o smokach.

Siedzący obok niej Syriusz zaglądał jej czasem przez ramie patrząc co czyta. I Black musiał przyznać że książka była o wiele ciekawsza od tej nudnej lekcji.

Gdy wreszcie zadzwonił dzwonek. Jaimie i Syriusz pognali szybko w dwa różne kierunki

— Oni się prędzej zabiją niż dotrą na te randki — powiedział Remus do Petera który pokiwał głową

Jaime pognała szybko do dormitorium gdzie wyciągnęła piękną czerwoną sukienkę i nowe czerwone buty ma lekkiej koturnie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jaime pognała szybko do dormitorium gdzie wyciągnęła piękną czerwoną sukienkę i nowe czerwone buty ma lekkiej koturnie.

Szybko zrobiła sobie makijaż. Nieudolnie, ale  jednak. Następnie ubrała sukienkę i buty i zabrała się za układanie włosów.

Tym czasem Syriusz przygotowywał romantyczną kolacje. Poprosił skrzaty o pomoc i w duchu dziękował że jej udzieliły.

Wszędzie były płatki róż oraz świece zapachu czekoladowego.

Ostatnim królem było przygotowanie się. Czyli po prostu ubiór. Dobrze że wcześniej o tym pomyślał...

Ubrał Granatową marynarkę, białą koszulę pod to, a do tego czarne spodnie, muszkę i buty.

Gdy był gotowy usiadł na kanapie i czekał. Była 14: 58 więc za dwie monity Jaimie miała wejść do środka.

Stanął przy drzwiach tak by móc szybko zakryć jej oczy. I oczywiście jak postanowił tak zdobił.

— Zgadnij kto to — szepnął okularnicy do ucha

— Syriusz — odpowiedziała szeptem

— Zgadłaś — odpowiedział ze śmiechem puszczając jej twarz

— A więc to ty to wszystko zrobiłeś — powiedziała — Ale dlaczego? — zapytała

— Wszystko po kolei — powiedział po czym podszedł do krzesła i odsunął je — Usiądziesz? — zapytał na co kiwnęła lekko głową

Gdy tylko była siadała Black podsunął krzesło bliżej stołu na co dziewczyna wysłała my lekko uśmiech.

Rozmawiali wesoło jedząc przy okazji kolacje zrobioną przez Łapę.

— Powiesz mi czemu mnie zaprosiłeś? — zapytała cicho patrząc w szare oczy Black'a.

— Ja.. — przerwał swoją wypowiedz... po czym wstał i podszedł do dziewczyny. — Ja... po prostu cię kocham — odpowiedział

Jaimie spojrzała na Niego zdziwiona

— Kochasz...? — zapytała na co pokiwał głową

— Od 2 klasy. Ale kocham Cię jako James'a, nie Jaimie. — odpowiedział

— Syriusz...ja... — powiedziała ale jej przerwał

— Rozumiem nie kochasz mnie, ale czy możemy nadal być... — mówił ze smutkiem aż w końcu wstała i wpiła się w Jego usta.

— Kocham Cię głupku — odpowiedziała po czym ponownie wpiła się w Jego usta.


.

Tylko przyjaciele? - Symes - ZakończoneWhere stories live. Discover now