3.

2.4K 176 58
                                    

Nagle poczułem szarpnięcie i chwilę później nie miałem już lektury w dłoni. James wisiał przede mną na miotle i przerzucał kartki  książki, mimo że była obrócona w złą stronę.

- Miałeś mnie oglądać a nie czytać to nudne gówno.- Powiedział z widoczną złością ale po chwili znów miał na twarzy swój chamski uśmiech. Rzucił moją książkę do kolegów.

- Oddaj ją.- Odpowiedziałem z pogardą. On i jego dziecinne zabawy.

- Jasne, jeśli się ze mną przelecisz.- Mówiąc to zniżył się miotłą i wyciągnął do mnie rękę.

- Nie żartuj sobie Potter.- Przychnąłem odtrącając jego dłoń.

- Sev! Nie zachowuj się tak!- Lily złapała mnie za nadgarstek i podała moją dłoń Jamesowi.

- I mów do niego po imieniu, nie jesteście już wrogami.- W tej samej chwili zostałem wciągnięty na miotłę.

- Trzymaj się bo spadniesz i bedziesz jeszcze brzydszy.- Tylko wywróciłem oczami na jego uwagę i złapałem sie jego ramion bo nie miałem pojęcia jak to inaczej zrobić żeby było jak naj mniej dziwnie.- Mocniej i w pasie.- Czuje że teraz on przewrócił oczami, a gdy tego nie zrobiłem ruszył. Zmuszony do wtulenia się w jego plecy zrobiłem na tyle dziwną minę że śmiech Lily było słychać na całym boisku. Mam wrażenie że James bardzo dobrze się bawił czując moje ręce zaciskające sie za każdym razem gdy przyśpieszał.- Dobra koniec zabawy. -Nie wiem czy powiedział to do siebie czy do mnie ale zwolnił i odstawił mnie pod trybuny. Ku mojemu zdziwieniu nie było tam już mojej drogiej przyjaciółki, tylko na ławce leżała moja książka.

- Kiedy ona...?- Wyszeptałem do siebie podnosząc moją własność.

- Kiedy robiliśmy trzecie kółko.- Usłyszałem odpowiedz Pottera za sobą.- Tak mocno się przytulałeś że nie zauważyłeś co?- Zaczął się głośno śmiać patrząc na mnie z wyższością. Minąłem go posyłając mu tylko znudzone spojrzenie. Przeszedłem kawałek gdy usłyszałem...- Ej! Smarkolus! Przelecisz się ze mną?

- Kpisz sobie? Drugi raz z tobą na miotle? Hah... Wolał bym zjeść ...(coś, idk).- Prychnąłem i ruszyłem dalej.

- N...e ...a ...iot...e.- Nie umiałem zrozumieć co do siebie wybełkotał ale w sumie mało mnie to obchodziło więc po prostu odszedłem.

"Always."/ Severus x JamesWhere stories live. Discover now