Rozdział 13

169 11 0
                                    

01.05.2020r.
Najdroższa Annabeth !
Prawie dwa miesiące. Prawie dwa miesiące temu zapadłaś w śpiączkę. Od tego czasu zmieniliśmy się. Teraz inaczej patrzymy na życie. Bez ciebie ono nie ma kolorów. Jest jak stary film z czasów naszych dziadków. Jest takie czarno białe. My sami chodzimy przybici i smutni. Włuczymy się po szkolnych korytarzach bez celu szukając czegoś co wywoła uśmiech na naszych twarzach. Nie potrafimy czegoś takiego znaleźć. Nawet piłka nam nie pomaga. Jedyne co wywołuje lekkie podniesienie naszych kącików do góry to ty. Patrząc jak uśmiechasz się do mnie przez sen czuję ciepło rozlewające się po moim ciele.
W głowie niestety wciąż siedzi myśl że możesz się nie obudzić.
Chcę ci powiedzieć że przy twoim łóżku patrząc na ciebie zawsze ściągam gogle. Bez nich lepiej cię widzę. Widzę lepiej jak kolory wracają na twą bladą buźkę. Widzę lepiej bandaże na twoim ciele i twoje szwy umieszczone na skroni. Najbardziej ze wszystkiego przeraża mnie widok twoich biednych skrzydeł. Błona poszarpana zaczyna się zrastać, a kość nie są powykrzywiane pod różnymi kątami tak jak gdy tu trafiłaś.
Sama też wyładniałaś. Twoja twarz trochę przypomina mi pysk smoka. Żuchwa jest bardziej kanciata. Nos jest szczuplejszy. Ale nadal widać w tobie naszą małą księżniczkę Any.
Pamiętaj. Walcz dzielnie jak na Smoczą Wojowniczkę przystało.
Bardzo cię kocham.

Jude

𝐚𝐧𝐨𝐭𝐡𝐞𝐫 𝐬𝐭𝐨𝐫𝐲 𝐚𝐛𝐨𝐮𝐭 𝐥𝐨𝐯𝐞 || 𝐢𝐧𝐚𝐳𝐮𝐦𝐚 𝐞𝐥𝐞𝐯𝐞𝐧 ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz