Jak mogła się potoczyć historia po zdradzie Tygrysiego Pazura

43 6 0
                                    

Witam witam i o zdrowe... Nie, dobra nie.

Zastanawiacie się co nowego przyszło mi do łba? Otóż przypomniałam sobie swoją starą teorię czy plan (idk, jak to nazwać) odnośnie szóstego tomu pierwszej serii.

"Czarna Godzina", jak pewnie każdy wie, jest o walce z klanem Krwi, o śmierci Tygrysiej Gwiazdy, Ognistej Gwizdy i Bicza. Ogólnie wielki chaos, bo mały gnom przybył do lasu i chce wymordować większość populacji.

Ale wracając do tematu. Szósty tom, można powiedzieć, zaczyna się darowaniem Ognistemu Sercu dziewięciu żywotów, ponieważ pod koniec "Niebezpiecznej Ścieżki" Błękitna Gwiazda umiera. Jeszcze wcześniej - po zdradzie Tygrysiego Pazura - szarobłękitna przywódczyni mianuje na swojego zastępcę Ogniste Serce. I tu powinno się wszystko zmienić. Według mnie ciekawiej by było tak.

Po wygnaniu dawnego zastępcy, przywódczyni klanu Pioruna ma załamani itp. Gdy mija czas na wyznaczenie zastępcy klan się denerwuje i zaczyna szeptać. Wtedy Błękitna Gwiazda wskazuje na głaz i oświadcza, że nowym zastępcą przywódcy klanu Pioruna zostaje...
Większość klanu podejrzewa, że będzie nim młody, płomienno rudy wojownik - Ogniste Serce. Jednak ku zdziwieniu wszystkich, Błękitna Gwiazda wybiera swojego zaufanego przyjaciela, który jest odważny, szlachetny i nie boi się oddać życie za klan. Nowym zastępcą jest Biała Burza.

Żółtooki, chociaż już jest kotem dojrzałym i trochę starszym, przyjmuję z szacunkiem powierzoną mu funkcję. Oczywiście często pomaga mu główny bohater, ale przejdźmy do dalszych tomów.

Zgadnijcie czy klan Gwiazdy jest zadowolony? Oczywscie, że chcieli żeby ta stara kocica wybrała Ogniste Serce. Jednak czy kot, który wyzywa gwiezdnych przodków się tym przejmuje? Chyba znamy odpowiedź. Jednak nic nie wskazuje na to, że Biała Burza był złym wyborem. Wręcz przeciwnie. Jest oddany klanowi i spełnia obowiązki zastępcy tak dobrze, jak tylko może.

"Niebezpieczna Ścieżka". Sfora psów ma zaatakować klan Pioruna. Biała Burza wyznacza Ogniste Serce aby poprowadził patrol, który ma odciągnąć psy od klanu, który wyruszy do Słonecznych Skał. Biały zastępca, jako kot już starszy, zostaje z klanem i chroni Błękitną Gwiazdę. Jedna to ucieka i pomaga rudemu wojownikowi. Potem scena śmierci przywódczyni i następny tom.

Gdy Biała Burza dowiaduje się o śmierci kotki decyduje o czuwaniu i następnego dnia udaje się do Wysokich Skał. (tu akurat trochę pokrzywdzę Białą Burzę, ale chyba mi wybaczy). Jednak przodkowie w przepowiedni mówili o ogniu, a nie... bieli? Biały zastępca nie zostaje uznany za prawowitego przywódcę. Nie dość, że nie został wybrany na czas to jeszcze nie o nim mowa. Klan Gwiazdy z bólem ofiarowuje mu tylko jedno życie. Śnieżne Futro - matka kocura - daje mi mądrość, aby mimo tylko dwóch żywotów dzielnie i mądrze poprowadził klan przez szokujący się czas grozy. Klan Gwiazdy jak to klan Gwiazdy nie mówi dokładnie o jakie zło chodzi. Jednocześnie dumny i lekko posmętniały przywódcą wraca do obozu. Ogłasza, że nowym zastępcą przywódcy będzie Ogniste Serce. Potem opowiada kocurowi i medyczce - Rozżarzonej Skórze - o tym, że klan Gwiazdy podarował mu tylko jedno życie. Następnie przybywa wcześniej wspomniana groza.

Klan Krwi razem z klanem Tygrysa spotyka się z klanami Wiatru i Pioruna. Drobny, czarny kocur opowiada o sojuszu z Tygrysią Gwiazdą. Koniec końców kończy się to dziewięciokrotną śmiercią przywódcy klanu Cienia. Bicz zapowiada bitwę o las, jeśli koty z klanów nie odejdą że swoich terytioriów. Po trzech w schodach słońca dochodzi do bitwy.

Nie będę opisywała całej. Słupie się na śmierci naszego białego przywódcy. Biała Gwiazda ma tylko dwa życia. Pierwsze stracił tak jak w kanonie - zabity przez Gnata. Podczas, gdy rana żółtookiego się goi, Bicz i Ogniste Serce zaczynają walczyć. Czarny przywódcą samotników zdaje się być przekonany o niedalekiej śmierci przeciwnika. Ogniste Serce obrywa coraz mocniej i w pewnym momencie upada. Biała Gwiazda zdaje sobie sprawę, że nie może dać umrzeć wojownikowi. Po chwili skacze na małego kocura, lecz jego rana na szyi przeszkadza mi w ruchach. Ogniste Serce przypatruje się heroicznej walce dwóch przywódców. Niestety jest za słaby żeby pomóc. W ostatniej chwili krzyczy do białego kocura, aby uważał, bo od tyłu rusza na niego drugi włóczęga. Biała Gwiazda walczy jeszce chwilę i jak prawdziwy wojownik i przywódca umiera. Ostanie słowa wypowiedziane pod ciężarem dwóch przeciwników to "Błękitna Gwiazda popełniła błąd mianując mnie na zastępcę. Poprowadź klan Pioruna, Ogniste Serce. To ty jesteś jego ogniem" Po tym ciało kocura wiotczeje, a duch staje obok rudego zastępcy i szepcze mu do ucha otuchy. Ogniste Serce wstaje ciężko i po chwili już ląduje na Biczu. Mały kocur, który dopiero co stoczył ciężką walkę nie może się obronić. Ogniste Serce zabija go chcąc jednocześnie pomścić Białą Gwiazdę. Po śmierci przywódcy, samotnicy wycofują się. Bitwa wygrana.

Ojej. Aż mi się smutno zrobiło. Wyszło trochę bardziej niemiło dla Białej Burzy, ale dla mnie byłoby to niezłym urozmaiceniem. Po pierwsze mielibyśmy sytuację z innej perspektywy, a po drugie fajnie widać tu niesprawiedliwość klanu Gwiazdy co dla mnie też jest ciekawe.
Mam nadzieję, że moje wyobrażenie tej historii się wam podoba i, że może kogś do czegoś natchnęłam.
Do następnej teorii spiskowej~

~ BiSos~

Moje wypociny na wszelakie tematyWhere stories live. Discover now