Rozdział 8 - oczami Biedronki

2K 91 30
                                    

Z trudem patrzyłam jak mój partner zmienia się w kogoś kim nie był. Moim oczom ukazał się Biały Kot o niebieskich oczach pełnych nienawiści. To nie był człowiek którego znałam. Czułam jak coś we mnie pęka. Teraz to wiedziałam, kochałam go.

- To ty! - wskazał na mnie pazurem Kot. - Ty mnie do tego doprowadziłaś.

Zaczął biec w moją stronę. Miałam wtedy pewność, że zaczyna się to od czego chciałam go uchronić. Reszta bohaterów rzuciła się na niego, a ja pobiegłam za Mayurą i Władcą Ciem oraz Lisicą. Zatrzymali się na szczycie wieży Eiffla. Gdy obróciłam głowę zauważyłam całkowicie puste miasto. Wieść o akumizacji Czarnego Kota rozniosła się szybkością światła.

- Czy to wszystko jest tego warte? On zniszczy całe miasto! - krzyknęłam.

- Moja droga. To dopiero początek. - zaśmiał się.

- Ludzie na tym cierpią, niewinni ludzie! - krzyczałam głośniej.

- Masz rację. - odparł złoczyńca. - Czas na plan drugi i to przyspieszyć.

Władca otworzył swoją laskę z której wyleciał kolejny, czarny motyl. Wmurowało mnie. Z oczu poleciała mi łza. Akuma poleciała w jego stronę.

- Przecież jego to zabije. - krzyknęłam ze łzami.

Szybko ruszyłam za akumą. Krzyczałam do Kota aby temu zapobiegł. W głowie miałam najgorszy scenariusz. Widziałam rany na ciele bohaterów stojących po mojej stronie.

- Kocie, nie przyjmuj jej. Zginiesz.

- Zrobię wszystko aby moja matka wróciła.

Akuma weszła w jego pas. Z trudem patrzyłam na to jak może się wykończyć. Niestety, moc jaką obdarował go Władca  Ciem była zbyt silna. Pojawił się biały wir, a ja usłyszałam głos Adriena.

- Biedronko, ja umrę. - mówił złamanym głosem.

Nie dałam rady nic powiedzieć. Zaniemówiłam. W pewnym momencie oguchłam i zemdlałam.

She knows [ Miraculum ]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora