Wróciłem z ekspedycji po prowiant i inne zapasy. Niestety z półek zniknęła śniadaniowa i drożdże, jedne z najważniejszych rzeczy, ale powinniśmy i bez nich dać radę.
Przynajmniej sytuacja ze szkolnictwem opanowana, nauczyciele tracą siły, my ją zyskujemy. Szkoda, że zamiast sobie pomagać to walczymy. Ludzie to jednak plebs intelektualny i potrafią tylko bić sąsiada.
YOU ARE READING
Koronawirus - Początek Apokalipsy
HumorJedna zaraza, jeden człowiek, jeden pamiętnik. Niech będzie to dziennik dla tych, którzy przetrwają. Niech przyszłość o nas nie zapomni! *czytać proszę z przymrużeniem oka, tworzone dla uśmiechu