~Isabela ~
Siedzę sobie na chemii koło mojego przygłupiastego brata
- Mam dla ciebie ploteczkę -powiedział Noach szeptem
- Dobra dawaj-odpowiedziałam szeptem
- O widzę że Noach i Isabela bawią się w najlepsze może nam powiedzą o czym tak dyskutują - powiedziała chemiczka po czym wróciła do lekcji.
Nagle na mojej połowie ławki znalazł się liścik od Noach : To chcesz tą plotkę czy nie? Oczywiście odpisałam i podałam bratu. Gdy dostałam odpowiedz serce zaczęło mi szybciej bić. Okazało się że Harry chyba się we mnie zakochał, odrazu mnie zamurowało a po chwili poczułam jak się rumienię na co ten debil zareagował cichym śmiechem. Kiedyś kochałam się w Harry ale potem przeszło mi gdy ten zapytał się czy chce zostać jego przyjaciółką, do dzisiaj pamiętam jak dużo łez wylałam w swoją poduszkę. Oczywiście po tym nic ciekawego się nie działo .
Przerwa
Idę na stołówke gdy dostrzegam Camile i Shawna kłócących się na zewnątrz. Oczywiście podbiegłam w stronę drzwi i zaczęła się przysłuchiwać tej kłótni.
- Czemu dlaczego mi to zrobiłaś, dlaczego mnie zdradzałaś z tym dupkiem Hollandem - powiedział załamanym głosem Shawn .
- Ponieważ mnie ignorowałeś - powiedziała Camila .
- Kocie przecież wczoraj byłem u ciebie i z tobą spałem.
- Właśnie wczoraj - powiedziała podkreślając ostatnie słowo.
- Czy ty jesteś nie normalna?
- Może.
- A, czy on o tym wie?
- Niby o czym
- O tym że z tobą chodziłem
- Czekaj czy ty ze mną zrywasz?
- Na to wygląda - powiedział to bez emocji w głosie, aż mi się go żal zrobiło.
- Do zobaczenia -odpowiedziała mu ta suka.
Na stołówce
Weszłam na stołówkę gdy zobaczyłam moich znajomych siedzących przy stoliku który był na samym środku stołówki.
- Dobra czyli wszystko ustalone - powiedziała Ariana do Sabriny, Noach i Harrego.
- Cześć Isabela!- powiedziała Sabrina gdy podeszłam do stolika i usiadłam koło Harrego.- mamy opracowany plan zemsty na dziewczynie mojego brata.
- To super ale on nie będzie już nam potrzebny - powiedziałam, a Noach popatrzył się na mnie ze zdziwieniem Noach.
- Dlaczego?
- Ponieważ Shawn zerwał z Sramello.
Gdy wypowiedziałam te słowa zapadła cisza, a potem jak za skinieniem czarodziejskiej różki pojawił się Shawn.
- O cześć stary - powiedział Harry- siadaj
Shawn usiadł pomiędzy Sabriną i Arianą po czym powiedział.
- Zerwałem z Camilą.
Oczywiście wszyscy zaczęliśmy udawać że wogóle o tym nie wiemy.
- A dlaczego z nią zerwałeś?- zapytała się Ariana .
- Ponieważ mnie zdradzała.- powiedział to z takim smutkiem w głosie że aż mi było smutno.
Nagle zauważyłam idącą w naszą stronę Madeline. Madeline to wysoka dziewczyna z długimi rudymi włosami.
- Cześć Madelin- powiedział Casey, który przypomniał mi o swoim istnieniu.
- Cześć, jako że jestem przewodniczącą klas pierwszych ogłaszam wycieczkę do Las Vegas , która odbędzie się za tydzień,o koszty nie musicie się martwić mam ciotkę w biurze podróży, a o nocleg też zadbam mam wujka który prowadzi apartamenty.
- Że co?!- zapytaliśmy się jej
- Że to,a i jedziemy tam na cały tydzień, to paa- powiedziała po czym poszła do stolika gdzie siedziały czirliderki.
- Ale fajnie -powiedziałam
- No -powiedział Harry który patrzył się na mnie.
- To co laski po szkole do mnie do domu?- zapytała się mnie i Sabriny Ariana
- Jasne -odpowiedziałyśmy z Sabriną chórem.
W domu Ariany
Siedzę sobie na podłodze w pokoju Ari, Sabrina leży na łóżku a Ariana w fotelu który jest niebiesko czarny.
- Drogie panie czy życzycie sobie pizzę?- zapytał się Harry, z angielskim akcentem.
- Oczywiście że tak braciszku -odpowiedziała mu Ariana.
- Dobrze za 15 minut będziecie już pałaszowały pizzę.
Gadałyśmy o różnych sprawach, jadłyśmy pizzę i oglądałyśmy bajki.
Potem pojechałam do domu, umyłam się, ubrałam piżamę i poszłam spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oczywiście po tej końcówce możecie mnie znienawidzić, ale na swoje wytłumaczenie wena mi siadła i nic nie mogłam wymyślić. Życzę wszystkim miłego dnia ☀ , lub nocy 🌙.
YOU ARE READING
Never Say Never
RandomMiłość fajnie się o tym pisze i myśli ale czy w prawdziwym życiu też można znaleźć prawdziwą miłość?💗 To moja pierwsza książka więc sorry jak będą jakieś błędy.