zapowiedź

13 3 0
                                    


      Annyeonghaseyo, hola, witam i zapraszam,

Piszę dzisiaj tą krótką notkę na samym początku swojego przyszłego - przełomowego - dzieła, aby w ogóle poinformować, że coś takiego ma zaistnieć. 

Można powiedzieć, iż zaczynając tak ważny projekt, jakim jest powieść poświęcona sensowi życia, ale i nietolerancji wobec ludzi ogólnie, jest porywaniem się z motyką na słońce, szczególnie jeżeli ktoś zbyt doświadczonym pisarzem nazwać się nie potrafi, a jego zapał dość szybko znika (tak, mowa o mnie). Przekonała mnie jednak tegoroczna kwarantanna, nuda oraz przemożna chęć zapisania tego co już od dawna siedzi mi w głowie. 

      Skąd taki pomysł?

Cóż, idea powstania czegoś takiego jak "Eternal" nie pojawiła się od tak, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Potrzebne do tego były dość nieprzyjemne wydarzenia w moim życiu oraz powolny wzrost dla zamiłowania do skośnookich. 

Dodam tutaj, że to nie jest mój wymysł, to całe zainteresowanie, a ja sama nie jestem napaloną na Koreańczyków nastolatką (choć właściwie to mam tam swoje naście lat i tutaj pojawia się konflikt). Uważam, jako osoba dość dojrzała jak na swój wiek, bardzo wiele dzisiejszych ludzkich zachowań za nieodpowiednie oraz pozbawione szacunku względem drugiej osoby. Obecnie znaczna część mojej rodziny zamieszkała w Chinach, mój wujek to Chińczyk (acz niewiele ma wspólnego z tym czysto stereotypowym), więc jakąś wiedzę posiadam i temat ten mnie ciekawi. Kpoperką mogę nazywać się chyba tak właściwie od października 2019 roku, kiedy jako ogromna fanka Halsey okazałam większe niż zazwyczaj zainteresowanie "Boy with luv", a następnie stwierdziłam, że może trzeba by się chociaż dowiedzieć jak te chłopaki się właściwie nazywają.

Niestety to niesławne powiedzenie "once you jim-in, you can't jim-out" okazało się prawdziwe w moim przypadku. 

Od kpopu łatwo było przejść do dram i tak oto zainspirowana "Crash Landing On You", "Frankly In Love" (książką Davida Yoon'a) oraz do reszty znudzona, a także zniechęcona skutecznie do odrabiania prac domowych od nauczycieli, postanowiłam nakreślić fabułę i przedstawić Wam zarys, aby sprawdzić czy taki koncept by się przyjął. 

        Co już mamy?

Ostatnimi czasy nienawidzę dawać nikomu złudnych nadziei na wydanie czegokolwiek spod mojej klawiatury, ale w tym przypadku chyba warto. Powieść rozplanowałam na +/- trzydzieści rozdziałów no i drugą część pod tytułem "Ephemeral". 

Publikować rozdziały zacznę dopiero, gdy napiszę coś więcej niż prolog i jeden z nich, ponieważ z własnego doświadczenia wiem, jak ciężko później usiąść żeby nakreślić coś na szybko, bo przecież się obiecało wiernym czytelnikom (na szczęście mnie takowych brak). Jak już mówiłam, chciałabym dowiedzieć się jak taka fabuła przyjęłaby się wśród czytelników planowanej dla "Eternal" kategorii dla nastolatków. Sama książka mam nadzieję, że wykaże z siebie co nieco filozofii, zachęci do głębszych przemyśleń i stanie się również zabawnym przedstawieniem znanych nam wszystkim sytuacji z życia codziennego, gdzie niekoniecznie jest tak kolorowo. Słowo rozwód może nie brzmieć tak strasznie, ale niesie za sobą ogromne konsekwencje, o których mam okazje codziennie się przekonywać, każdego dnia doświadczać - a dzisiaj dzielić się swoimi doświadczeniami.

Chciałabym, aby była to pewnego rodzaju autobiografia, o ile można tak nazywać dzieło, które pisze dziewczyna, głównym bohaterem jest chłopak, a i różnice w wieku obu tych postaci są dla wielu dość znaczące. "Eternal" z zamysłu ma być poświęcone życiu codziennemu, emocjom jakie przeżywamy na co dzień - jak sobie z nimi radzimy? - oraz nastoletnią, głupią miłością, przepełnioną również nienawiścią i wzajemnym brakiem zrozumienia. Nie każde zakochanie kończy się szczęśliwie, tak samo jak nie każdy związek rozpada się po kilkunastu latach jego trwania. 

To chyba to co mam w sobie, co ma zawierać ta książka i przede wszystkim to czego macie się spodziewać.

      Oczekiwania vs rzeczywistość

Dla mnie najgorszą zmorą jest, nie od dziś zresztą, interpunkcja, ale i składanie sensownych, długich zdań, dzięki którym czytelnik czułby się jakby uczestniczył w opisywanych wydarzeniach. Według mnie są to niestety również najważniejsze elementy powieści oraz niezbędne dobremu pisarzowi umiejętności.

Czego potrzebuję? 

Byłabym wdzięczna, gdyby jakieś dobre dusze pozwoliły mi ze sobą konsultować każdy rozdział, sprawdzałyby go i pomogły mi jakoś tę książkę wypromować. Pisarz, nawet amator, musi przejść cały szereg przeszkód, aby cokolwiek zdziałać., a ja jestem zdecydowanie początkująca i popełniam cały szereg błędów. Potrzeba mi więc "matki", bądź "matek", które mogłyby poprowadzić mnie niczym dziecko we mgle. Tak. Właśnie tak. 

           Zakończenie

      Nie jestem zbyt dobra w przemowach, listach, jakichkolwiek zwrotach do grupy osób, ale nie uważam też, że powinny być one przesadnie długie - nie chcemy nikogo zanudzać - dlatego kończę tutaj tą krótką zapowiedź tego co na Was czeka i liczę na jakiekolwiek opinie, chęć pomocy, czy wskazówki. Nie wiem, przyjmę już chyba wszystko z tej całej desperacji, by tym razem się udało. 

Pozdrawiam i życzę wszystkim, którzy tu zbłądzą, miłego dnia.


Wasza Mara.

➸ Eternal | b x bحيث تعيش القصص. اكتشف الآن