Rozdział 12

488 28 4
                                    

*Miesiąc później.

Pow: Beata.


Już miesiąc nie rozmawiam z Rachel, tęsknię za nią i to bardzo. Próbowałam z nią rozmawiać, dzwoniłam dziesięć razy dziennie a ona odrzucała każde połączenie. Raz poprosiłam ją aby została po lekcji bo muszę z nią porozmawiać a ona powiedziała że nie mamy o czy i że nie chce ze mną rozmawiać.
Od tamtej pory nawet na mnie nie patrzy, nie zgłasza się na lekcji, ogólnie to opuściła się w nauce.

Weszłam do pokoju nauczycielskiego, zostawiłam swoje rzeczy i spojrzałam na plan mam teraz lekcję z.......Klasą Rachel. 
-Super.- Powiedziała sama do siebie i złapałam się z głowę. 
Zrobiłam sobie kawę i poszłam do sali nr.105.

Przyszłam pod klasę, zauważyłam Rachel i Sandrę siedzące na ławce pod klasą. 
~Dzień dobry.- Powiedziała Sandra i posłała mi delikatny uśmiech a Rachel mruknęła coś pod nosem. Nie będę zwracać jej uwagi i tak będzie miała to gdzieś. 
-Dzień dobry dziewczynki.- Odpowiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.

Jeszcze jakieś 5 minut do dzwonka, zaczęłam sprawdzać kartkówki. Muszę przyznać że nie poszło im aż tak źle, Rachel cudem dostała dwóje. Podciągnęłabym jej tą ocenę ale wolę tego nie robić.

Zadzwonił dzwonek, wpuściła uczniów do klasy i zaczęłam prowadzić lekcję.

Lekcja dłuży mi się niesłychanie, cały czas patrzę na Rachel, anie razu na mnie nie spojrzała, tylko robi coś w zeszycie. Podeszłam do niej.
-Rachel, o czy mówiłam?- Powiedziałam poważnym tonem....poprawka staram się mówić poważnym głosem.
~Nie, bo Pani nie słucham.- Odpowiedziała nie patrząc w moja stronę, podkreśliła słowo "Pani".
-Dobrze, rozumiem że chcesz uwagę.... a może jedynkę?
~Jedynkę.
-Dobrze, już wpisuję.


Pow: Rachel.

~Ty weź się ogarnij, bo jak tak dalej pójdzie to się z nią nie pogodzisz a dodatkowo strasznie się opuściłaś w nauce.- Szepnęła do mnie Sandra.
-Wiem i co z tego.

~Dziewczyny czy ja wam nie przeszkadzam?!- Krzyknęła Pani Zielińska.

~N-nie przepraszam, to ja ją zagadałam.

~Dobrze, tylko teraz nie rozmawiajcie.- Odpowiedziała i zaczęła prowadzić dalej lekcję.

Lekcja minęła mi strasznie wolno, cały czas czułam na sobie wzrok Zielińskiej. 
Już miesiąc z nią nie rozmawiam, kilka razy do mnie dzwoniła ale zawsze odrzucałam połączenia, pare razy nawet chciała żebym została po lekcji ale nie zostałam nie chce z nią rozmawiać. Zawsze kiedy słyszę jej głos chcę płakać, zawszę jak ją widzę chcę ją przytulić, pocałować ale wiem że nie mogę bo to zabronione, sama tego chciała.
Z myśli wyrwał mnie głos mojej przyjaciółki.
~Rachel, lekcja się już skończyła możemy iść.

-O-ok już idę.

Spakowałam się i wyszłam z sali. 


~Cały czas się na ciebie gapiła.

-No i co z tego. 

~Może jej wysłuchasz, pamiętasz co napisała ci w wiadomościach?

-Tak, że to była najpiękniejsza noc w jej życiu i że mnie kocha. 

~No właś...- Nie dałam jej dokończyć.

-Ale ja nie dam się kolejny raz wykorzystać.

~Ale....

-Bez żadnych "ale" a teraz skończmy ten temat.

~Ok. Idziesz dzisiaj na imprezę?

-Ja nie pójdę? Głupie pytanie.

Zaczęłyśmy się śmiać i poszłyśmy na następną lekcję.


Pomiń czas:

Na imprezie.


Siedzę przy barze i piję nawet nie wiem co, po prostu piję co mi w ręce wpadnie.
~Nie pij tyle, chodź zatańczyć.- Powiedziała Sandra i pociągnęła mnie za rękę w stronę parkietu.
Zaczęła tańczyć z Sandrą, obie jesteśmy pijane ale nadal wiemy co się dzieje.
Nagle na swoich biodrach poczułam czyjeś dłonie, odwróciłam się.....zabrakło mi tlenu, to moja była. Chodzimy razem do tej samej szkoły, tylko że Alex jest ode mnie starsza o rok.
~Hej, Rachel.- Zaczęła się dziwnie uśmiechać.
~Wiesz, tęskniłam za tobą.- Zaczęła całować moją szyję, muszę przyznać że też za nią tęskniłam.
-Wiesz, ja za tobą też.

~Alex, co ty tu robisz!? Zostaw ją!- Krzyknęła Sandra i odepchnęła ode mnie dziewczynę.

-Sandra, ona mi nic nie zrobiła.

~Jeszcze!- Krzyknęła Sandra.

~Idziemy stąd.- Wzięła mnie z rękę i wyprowadziła z klubu.


Pomiń czas:

W domu Rachel.



Z imprezy wróciłyśmy pół godziny temu, Sandra cały czas mówi mi że nie powinnam zadawać się z Alex. 

Kiedy skończyła swoje kazanie poszłam się umyć, po mnie weszła Sandra.

Położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam. 




Notka autora:

Mam nadzieję że dobrze się czytało.

Piosenka: Fifth Harmony- Who Are You.  
Camz i Lolo bardzo się do niej przyłożyły. (Emocjonalnie).



Moja Pani od NiemieckiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz