Ciebie posłucha

4.7K 167 77
                                    

Znowu ta szkoła, dzisiaj było już chłodno. Ubrałam na siebie białe rurki z rozcięciem na kolanach a do tego kremową bluzę.

Nie jechałam samochodem bo mój tata mnie zawiózł pod szkołę. Wchodzę spokojnie, zbliżam się do mojej szafki z której wyciągam najważniejsze rzeczy. Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach.

- Dzień dobry śliczna- mruknął Jungkook w moją szyję.

• Dzień dobry Jungkook - powiedziałam odrywając się od niego.

Ruszyłam pod klasę a za mną Jungkook.

- Coś się stało?- zapytał zdziwiony.

• Nie a dla czego pytasz?- zapytałam.

Nie rozumiem o co mu znowu chodzi.
Ponownie położył dłonie na moich udach.
Ja ponownie odsunęłam się od niego.

- Co jest?

• Mieliśmy tylko obok siebie siedzieć- zaśmiałam się wchodząc do klasy.

Faktycznie usiadłam obok Jungkooka, jego dłoń od razu wyładowała na moim udzie ale ja od razu ją strzepałam.

• zajmij się lekcją- powiedziałam cicho zapisując temat.

- Róża proszę do tablicy- powiedziała pani od matematyki.

• Już idę.

No i poszłam, na lajcie. Umiem matmę więc niczego się nie bałam.

- weź kredę i rozważ to zadanie.- zarządała pani.

• Na ocenę?- dopytałam szukając kredy.

- Tak. Czego szukasz?

• Kredy- zaśmiałam się.

- Leży tam!- pokazała na pudełko.

Podeszłam i lekko wypiełam się żeby wziąć kredę.

- Ale bym dał klapsa- powiedział ktoś.

Aż mi się głupio zrobiło.

- Stary ja też- dodał ktoś.

Nagle usłyszałam hałas. Przerażona spojrzałam w kierunku hałasu.
Jungkook trzymał jakiegoś chłopaka za koszulkę.

- Jungkook proszę go zostawić- powiedziała pani wstając.

- Odszczekaj to- warknął na niego Jeon.

- Spierdalaj stary! Nie ma takiej opcji!- zaprzeczył chłopak.

- Jungkook!- zakrzyczała nauczycielka.

- Zamknij ten pysk- powiedział zdenerwowany Jungkook.

O cholerę mu chodzi?!

- Powtarzam... Odszczekaj to co powiedziałeś!

- Jeon nie ma takiej opcji... Taka jest prawda! A na dodatek chętnie bym się nią zajął- posłał mi oczko chłopak.

Czyli to ten który powiedział, że dał by mi klapsa.
Jk uderzył go mocno tak że chłopakowi od razu zaczęła lecieć krew z nosa.

- IDĘ PO DYREKTORA! - wrzasnęła nauczycielka.

Ale to nie ruszyło nim. Nadal bił się z tamtym chłopakiem. On też nie bawił się tylko również zadawał mu ciosy.

- zrób coś - powiedziała jakaś dziewczyna do mnie.

• co niby mam zrobić?- zapytałam zdziwiona.

- Cokolwiek on na pewno cię posłucha.

Podeszła niepewnie do zgromadzenia, przepchałam się przez nich.

• Jungkook- zaczęłam.

- Mi podchodź - powiedział nie zwracając uwagi.

I co tu teraz zrobić... Myśl dziewczyno... Hah mam!!
Złapałam za rękę jakiegoś chłopaka.

- Wszystko okey?- zapytał.

• Słabo mi - powiedziałam opadając na ziemię.

Jungkook od razu zaprzestał swojej dotychczasowej czynności i podszedł do mnie.. cały w krwi tego chłopaka i swojej.

- Róża...- zaczął.

- Jungkook do mnie- zarządał dyrektor który właśnie się pojawił.

- Stul pysk stary. Róża wszystko dobrze?

• Oczywiście że tak- posłałam mu krótki uśmiech. Po czym wstałam poprawiając się.

- Jungkook- powtórzył dyrektor.

• Idź już- powiedziałam cicho- i już się tak nie zachowuj.

Popatrzyłam jeszcze na niego po czym usiadłam w ławce. Jeon podszedł do mnie, zabrał swój plecak.

- Zawsze będę się o ciebie bił aniołku- szepnął i pocałował mnie w czoło.

Następnie wyszedł wraz z dyrektorem, jacyś chłopcy wraz z panią zabrali pobitego chłopaka do pielęgniarki.

- Mówiłam, że ciebie posłucha- powiedziała ta sama dziewczyna co wcześniej.

- Za kogo ty się kurwa uważasz!?- zadarła się na mnie ta pusta lala.

• Za nikogo - odpowiedziałam prawdę.

Na początku dziewczyna zdziwiona moją odpowiedzią nic nie odpowiedziała.

- Właśnie! Jesteś nikim więc odwal się od mojego misiaczka Jungkooka - zaskrzypiała.

Aż mnie uszy zabolały od tego dźwięku.

• Jeśli jest twój to jemu powiedz, żeby się odemnie odwalił.

Tak naprawdę tego nie chciałam.
Jeszcze tydzień temu pewnie bym chciała ale teraz nie. Nie wyobrażam sobie dnia bez tego głupka.

- I co się tak patrzysz?- dodała.

• Nie często widuje takie porażki jak ty dlatego korzystam z okazji.

I lala pociśnięta. Punkty kolejny suko 😊.

- Pożałujesz tego - powiedziała ruszając w moją stronę.

• Czekam!- popatrzałam na nią.

Ale nie zdążyła nawet dojść kiedy zostałam zasłonięta.
Co jest? I kto to? Okej po plecach nie jestem w stanie rozpoznać osób. Jeszcze nie mam takich umiejętności.

- Chłopaki ...

- Odpierdol się od niej- powiedział...Suga?!

Usłyszałam jak dziewczyna jeszcze coś mówiła pod nosem.
Następnie cała trójka czyli Suga, Taehyung i Namjoon odwrócili się w moim kierunku.

- Zabieraj swoje rzeczy i jedziemy- powiedział Tae.

• Słucham? - zapytałam niepewnie.

Gdzie niby mam iść?? Nie nie! Nie chcę.
Chłopaki nie odpowiedzieli. Tae zabrał mój plecak a Suga złapał mnie i przerzucił przez ramię.

• Co wy do cholery jasnej odwalacie?

Zapytałam ponownie ale znowu nie dostałam żadnej odpowiedzi z ich strony. Wpakowali mnie do samochodu. Z przodu siedzieli Yoongi i Taehyung.

Zaś z tyłu ze mną siedział Namjoon.

• To się nazywa porwanie - zdenerwowana siedziałam w samochodzie.

- Zaufaj nam- powiedział Tae.

• Dlaczego miałabym wam zaufać- zapytałam.

- Nawet jeśli byś my coś chcieli tobie zrobić to Jungkook by do tego nie dopuścił- powiedział Suga przyspieszając.

- To nas właśnie dziwi...

• Co niby?

- Jego zachowanie.- powiedział Namjoon.

785 słów 😍

Mała niewinna diablica | ~Jeon Jungkook~Where stories live. Discover now