Bardzo łatwo jest kogoś znienawidzić.
Czy równie łatwo można kogoś pokochać?
A co jeśli serce mówi, że kocha osobę, którą powinno nienawidzić?
Co zrobić jeśli rozum ma rację, ale uczucie za wszelką cenę walczy o swoje?
Rodzina wymaga jedno, serce...
Wraz z Klausem i Hope przechodzimy przez kolejną ulicę. Mała szła po środku, trzymając jedną dłonią za dłoń Klausa, a drugą za moją.
-To co? Skąd chcecie te lody? - mruknął.
- Na rynku jest super lodziarnia! Najlepsze lody w całym Nowym Orleanie. - powiedziałam pewnie. Spojrzał na mnie z ukosa.
- Po drodze miniemy dziesięć innych lodziarni. - prychnął.
-I? Idziemy do najlepszej! Prawda Hope? - spojrzałam na córkę hybrydy. Uśmiechnięta pokiwała głową.
-Tak. - pisnęła szczęśliwa. Uśmiechnęłam się zwycięsko i wytknęłam język patrząc na Nika. Mężczyzna jedynie pokręcił głową. Nic nie mówił po prostu ruszyliśmy w dalszą drogę. Po piętnastu minutach byliśmy w mojej ukochanej lodziarni. Mikaelson sam zaproponował, że zapłaci, więc nie zamierzałam się kłócić. Szybko dostałam podwójną porcję lodów, dwie gałki truskawkowych i dwie czekoladowych. Hope dostała waniliowe i malinowe.
-Jesteś dziwny. - mruknęłam, gdy Klaus nie wziął nic dla siebie. - Jak można nie kochać lodów? - prychnęłam. Przewrócił oczami.
-Jestem dziwny, bo jedzenie nie jest dla mnie najważniejszą wartością w życiu? - mruknął.
-Przecież mówię. - prychnęłam - To jest nienormalne. - stwierdziłam.
-Pójdziemy obok fontanny? - wtrąciła sześciolatka.
-Pewnie, kochanie. - odparł niemal od razu. I czy oni nie są uroczy? Ja przez nich cukrzycy dostanę! Uśmiechnęłam się pod nosem.
Szybko znaleźliśmy się na rynku. Od razu z Hope usiadłyśmy na murku przy fontannie.
- To tam się poznałyśmy. - mruknęła, pokazując Klausowi miejsce gdzie ją uratowałam. - W sumie to dzięki mnie poznałeś Vanessę. - uśmiechnęła się. Mówiłam już, że uwielbiam to dziecko? - Nie musisz dziękować. - dodała po chwili, a ja wybuchłam śmiechem. Kocham ją! Blondyn przecmwrócił oczami.
- Masz rację, Hope. To dzięki tobie poznałem Vanessę. - przeniósł wzrok ze mnie na córkę - Dziękuję. - mrugnął do niej. Zagryzłam dolną wargę. Może on mnie serio lubi. Siedzieliśmy przy fontannie jeszcze przez kilkanaście minut, Hope skończyła już swoją porcję.
- To Hayley? - spytałam wskazując na szatynkę idącą w naszą stronę.
-Yep. - skinął głową.
-Hej, nie chcę przeszkadzać, ale Rebekah zaproponowała, że zabierze Hope do zoo. - wzruszyła ramionami - Masz ochotę? - spytała córeczkę. Ta od razu pokiwała głową. Marshall chwyciła córkę za rękę, jednak nie zdążyły zrobić nawet kroku. Hope puściła rękę matki i szybko przytuliła Klausa ja pożegnanie. Znów uroczo. Uśmiechnęłam się pod nosem, dziewczynka oderwała się od taty i wpadła w moje ramiona. Ojejku! Tego się nie spodziewałam! Szybko objęłam rudowłosą. Po tym złapała dłoń matki i odeszły.
Kątem oka spojrzałam na hybrydę.
- Na pewno nie masz ochoty? - zapytałam unosząc w górę lody w rożku, po czym odgryzłam kawałek.
- Mam. - mruknął. Jednak zamiast spróbować lodów, czego się spodziewałam. Blondyn pochylił się w moją stronę i wpił w moje usta, przejeżdżając językiem po mojej dolnej wardze. Oderwał się ode mnie po minucie czy dwóch.
- Nie do końca o to mi chodziło. - mruknęłam uśmiechnięta.
-Wiem, ale nie wyglądasz na smutną z powodu jak to się potoczyło. - stwierdził szczerząc się. Spiorunowałam go wzrokiem. Wciąż dupek. - Masz plany na dziś? - zapytał. Zmarszczyłam brwi, ale pokręciłam głową. - Jest taki piękny dzień. Co powiesz na zemstę na rodzicach? - zaproponował.
-Czemu nie? Im szybciej to załatwię tym lepiej. - mruknęłam - Jaki jest plan?
-Powiedziałaś, że pragną śmierci, więc ich nie zabijemy. Proponuję uwięzienie ich w miejscu, gdzie trzymali Ciebie. Skujemy ich i zostawimy. Bez krwi w końcu uschną i zginą, ale to może trwać nawet wieki. Zależy od wampira, raz na jakiś czas tam pójdę i dam im krew, żeby żyli dłużej. - wyjaśnił. Skinęłam głową z uznaniem.
-Jesteś geniuszem zła. - mruknęłam.
-Dziękuję. - uśmiechnął się. To był komplement? Jeśli tak chce, to niech tak będzie.
****** Nowa praca już na moim profilu! Zapraszam!
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
A jeśli ktoś jeszcze nie widział, to na moim profilu od wczoraj jest nowa książka. Preferencje z the vampire diaries i the originals. Zapraszam!
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Gwiazdki i komentarze mile widziane, do następnego rozdziału kochani! 🖤🖤🖤