RODZIAŁ I: Niespodziewany ruch

20 1 0
                                    

Ranek 7AM.

Jennifer o tej godzinie jeszcze zazwyczaj śpi, lecz obudziły uroczą brunetkę hałasy.
Zdenerwowana wstała zobaczyć kto śmie zakłócać ciszę, podczas snu Jennifer.

**Dziewczyna otwiera okno**

Chciała już krzyknąć na tego człowieka, natomiast jej oczom ukazał się wysoki, przystojny, uroczy, młody blondyn o pięknym słodkim głosie. Był taki sexy, a ile ma siły.

Głos w głowie Jennifer: Halo!! Dziewczyno obudź się w koncu!! On nie jest dla ciebie. Ty w ogóle nie nadajesz się do takiego przystojniaka.

W tym samym czasie weszła mama brunetki

Kochanie wsta.. Jennifer co ty robisz przy tym oknie. Schodź na dół w tym momencie! Śniadanie masz przygotowane i błagam nie spóźnij się do szkoły jak ostatnio..

Jennifer: Dobrze mamo nie krzycz już schodzę. Ogarnę się i jedziemy do szkoły.

30 minut później

Mama: Jennifer szybko pośpiesz się. Nie mamy czasu tyle. Do szkoły musimy jechać.

Jennifer: Już idę nie drzyj się!

Mama: Kochana ten makijaż jest zbyt ostry. Pierwszy raz cię widzę w takim makijażu. Mogłabyś go zmyć?

Jennifer: Mamo! Przestań. Nic nie będę zmywać. Jedziemy, bo się spóźnię.

Już wychodziły kiedy brunetka wpadła na tego przystojnego chłopaka, który będzie sąsiadem Jennifer. Wpadła prosto w jego męskie ramiona.

Jennifer: Prze.. przepraszam. Powinnam bardziej uważać jak wychodzę...

Chłopak: Spokojnie to moja wina. Powinienem bardziej uważać. Miło cię poznać. Jestem Justin Johnson.

Jennifer: Witaj. Jestem Jennifer. Widzę, że się wprowadzasz czyli będziemy sąsiadami?

Chłopak: Taa.. mój ojciec jest prezesem firmy.. ee.. logistycznej. Przyszedłem się przywitać. Ojciec mi kazał niestety..

Jennifer: Ojciec ci kazał sie przywitać z sąsiadami?

Chłopak: Taa.. to ja będę leciał trzymaj się Jennifer.

Mama: Jennifer jedziemy!!

Szkoła 8:00

Myśli Jennifer: Przecież ten chłopak jest z innej planety. Nigdy z nim nie będę. Eh chyba się zakochałam w tym uroczym chłopaku.

Meghan: Halo.. Jennifer jesteś?

Jennifer: Yy.. co? Jestem.

Meghan: Jesteś jakaś dziś wyłączona..

Jennifer: Dobra coś ci powiem. Wiem, że mogę tobie zaufać. Jesteś moją przyjaciółką w końcu.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 05, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Summer DaysWhere stories live. Discover now