— cześć, babciu — powiedział jeongin kiedy wreszcie mogli wejść do pokoju. — to chan, mój przyjaciel.
— dzień dobry — uśmiechnął się starszy chłopak.
— już myślałam, że nie dożyję dnia kiedy sobie kogoś znajdziesz.
to dzień, w którym chan zachłysnął się powietrzem i nie mógł przestać kaszleć, a jeongin miał ochotę zapaść się pod ziemię.
![](https://img.wattpad.com/cover/220026009-288-k755064.jpg)
YOU ARE READING
cigarettes | jeongchan
Fanfictionchan wypala paczkę za paczką, a jeongin próbuje go powstrzymać krótkie rozdziały~ sama nie wiem, moja pierwsza książka pewnie i tak nikt tego nie przeczyta