Maj 2000

38 5 2
                                    

17.05.2000 Bai

Alex jest znani od miesiąca, a nasze życie lekko się poprawiło. Nie chodzimy już głodni i brudni, mamy podręczniki i zeszyty, leprze oceny, bo Alex wieczorami po kolacji siada z nami i tułaczy nam tego, co nie rozumiemy. Jest w tym na tyle dobra, że pomogła Yibo zakwalifikować się do konkursu naukowego.

17.05.2000 ZiTao

Właśnie wróciłem do domu i cicho chciałem przemknąć na dach, ale niestety te zdradzieckie drzwi zaskrzypiały, a Alex obróciła się i na mnie spojrzała.
— Boże, Tao co się stało?- zapytała, dotykając delikatnie policzka.
—To nic takiego.- wziąłem jej dłoń i zająłem z policzka, już chciałem iść na górę, ale mnie złapała za rękę i pociągnęła do najbliższego krzesła.
—Siedź tu i czekaj.- powiedziała i zniknęła na chwilę w kuchni, by wrócić z apteczką. 
W ciszy opatrzyła rany, a potem mnie po prostu przytuliła.
—Chcesz herbatę?- tak po prostu zapytała, co mnie w tamtym momencie zdziwiło.
—Co? Myślałem, że zapytasz mnie o ...
—Tao, jesteś tu najstarszy i wiem, że jak będziesz chciał ze mną, o czymkolwiek porozmawiać, to przyjdziesz do mnie i mi powiesz. Więc co chcesz tę herbatę?- przerwała mi.
—Tak poproszę.
—Jutro są urodziny Xingjie, dałbyś radę go zabrać jutro na pokaz, który się tu w pobliżu odbywa? Podobno ma być też ten raper, którego on uwielbia?
—Jasne nie ma problemu. - zgodziłem się, nie wiedząc, że tego dnia zmieni się moje życie.

17.05.2000 Chen Nian

Cieszyło mnie to, że Alex u nas się pojawiła, gdyż już nie byłam jedyną dziewczyną i miałam z kimś porozmawiać o moich problemach. Bardzo ją polubiłam i stała się moją powierniczką.

Właśnie weszłam do domu z popołudniowych zajęć, gdy zobaczyłam wszystkich zebranych przy stole i czekających na mnie.
—Witam wszystkich i przepraszam za spóźnienie, ale popołudniowe zajęcia się przedłużyły.
—Idź, umyj szybko ręce i dołącz do nas.- Alex uśmiechnęła się do mnie. Kiwnęłam głową, zostawiając torbę pod ścianą i weszłam do kuchni, by umyć ręce.
—Możemy już zaczynać, nasza księżniczka nas w końcu zaszczyciła. - zadrwił Yibo, gdy zajęłam miejsce obok niego.
—Yibo może będziesz dla Chen Niań milszy, bo jeszcze wszyscy pomyślą, że ja lubisz. - Zwrócił się do niego Xingjie.
— A tobie skąd to przyszło do głowy?- odpyskował Yibo.
—Bo nauczycielka w szkole mówiła, że jeśli kogoś lubisz, to znajdziesz każdy sposób, by go drażnić, by cię zauważyła ta osoba. A chyba nie chcesz, by Xiao Zhan się na ciebie obraził i przestał z tobą rozmawiać i spać w jednym łóżku — Xingjie uśmiechnął się przerażająco.
—Nawet się nie wąż ty mała cholero.- warknął Yibo.
—Dobra dość tego bez kuchni przy stole, a jak chcecie to rozwiązać to po jedzeniu i Chen Nian wybierze konkurencję.- zadecydowała Alex, przerywając spór chłopaków.
— A właśnie jak poszedł ci dzisiejszy etap konkursu naukowego Chen Nian? - Alex zapytała, chcąc zapewne zmienić temat dyskusji.
— Wydaje mi się, że wynik powinien być dość wysoki, nie zdążyłam zrobić jednego zadania oraz wydaje mi się, że błędy mogą się pojawić w dwóch zamkniętych zadaniach. - uśmiechnęłam się do Alex.
— A właśnie mógłby mi ktoś nalać herbatę? - zapytałam.

Obiadu dalszą część przebiegała już spokojnie i normalnie. Po posiłku postanowiłam sama zgłosić się do mycia naczyń, gdyż przez to, że odbył się, konkurs nie mam, żadnych zadań do zrobienia.
—Serdecznie dziękuję, że mnie wyręczysz dziś. Pójdę do reszty, bo może potrzebują jakiejś pomocy w zadaniach.- Alex wytarła ręce w ścierkę i wyszła z kuchni, zostawiając mnie samą.

18.04.2000 Zhu Xingjie

Pamiętam, że to były jednej z najlepszych urodziny w całym moim życiu. Tego ranka zjedliśmy na śniadanie moje ulubione naleśniki z nutellą. A niedługo po nim wyszedłem gdzieś z Tao, jak się potem okazało, poszliśmy na uliczny występ mojego idola.
 Tak bardzo się cieszyłem. 
Podczas jednego z występów na Tao wpadł wysoki i przystojny chłopak ze swoim przyjacielem. Od tamtego momentu Tao patrzył na tego chłopaka i tylko na niego. Wyglądał tak, jakby się zakochał. I gdyby ktoś wtedy mi powiedział, że on zostanie, jego chłopakom z pewnością wyśmiałbym go.

Gdy zbliżała się pora obiadowa, wróciliśmy na obiad do domu. Alex zrobiła na niego kaczkę po pekińsku zresztą jak zawsze, gdy jest jakieś święto. To taka nasza tradycja. Natomiast po obiedzie wjechał na stół tort. To był pierwszy raz, gdy dostałem tort i mogłem zdmuchnąć świeczki.
— Dziękuję. - Podbiegłem do Alex i ja mocno przytuliłem, płacząc ze wzruszenia.
— Cieszę się, że ci się podoba. Zdmuchnij świeczki i zobacz, co dla ciebie przygotowało rodzeństwo.- przytuliła mnie i pocałowała w czoło.
Od rodzeństwa dostałem kilka rysunków i dwie bransoletki zrobione z muliny, bardzo mi się spodobały. Mam je nawet do dziś, nigdy ich nie ściągam no, chyba że do mycia.

24.05.2000 ZiTao

Gdy byłem z bratem na tych występach ulicznych, wpadł na mnie bardzo przystojny chłopak. Nie wiem, dlaczego, ale już do końca patrzyłem na niego zamiast na scenę i artystów. Los rzeczywiści lubi płatać figle. Gdyż następnego dnia po urodzinach Xingjie, gdy szedłem do szkoły przez park, znowu go spotkałem, siedział razem z przyjaciółmi na ławce i zajadał się kurczakami z KFC. 
Dwa dni później widziałem go, jak grał na boisku w koszykówkę. A dziś, jak byłem w centrum handlowym, by kupić jedna rzecz, wpadłem na niego i wylądowaliśmy na podłodze jak w tych wszystkich dramach. On na plecach, ja na nim i nasze usta się dotknęły. To było szokujące i chyba przyjemne. Do końca nie pamiętam, bo spanikowałem i uciekłem z centrum prosto do domu, gdzie wpadłem na Alex.
Gdy się już trochę uspokoiłem, opowiedziałem jej wszystko, łącznie z tym, jak się czułem. 
Alex powiedziała mi wtedy, że się zakochałem. Nie chciałem jej wierzyć i z początku tego nie robiłem, aż do dwuch dni po naszej rozmowie gdzie do mojej klasy dołączył nowy uczeń. Przedstawił się jako Kris i był to ten sam, chłopak co na występach, w parku i na boisku oraz w centrum handlowym. Usiadł koło mnie w ławce.
Tamtego dnia, gdy wróciłem po lekcjach do domu, przeprosiłem Alex, że jej nie wierzyłem.

-----------------------
Hej jestem tu na wattpadzie od niedawna i to jest moja pierwsza praca, nigdy wcześniej żadnego opowiadania nie pisałam, więc jest to nowość dla mnie.
Więc proszę, zostawcie dla mnie te gwiazdki i komentarze, bo to dla mnie wiele znaczy.
-----------------------

Dzieci ulicyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz