21.Zmarnowane szanse

829 41 12
                                    

Nadia

Musiałam wyjechać na kilka dni na niby do Paryża do pracy. Na tydzień. Tak naprawdę to nie ale musiałam szybko załatwić sobie drugie fejk USG. Wpadłam już w tą sieć kłamstw i wiedziałam , że nie uwolnię się z niej tak szybko. Julia cały czas odmawiała mi spotkania. To było właśnie najgorsze bo chciałam się z nią zaprzyjaźnić, uśpić jej czujność, a później po prostu zniszczyć. Jeśli to się nie uda będę musiała wymyślić coś innego. Byłam gotowa na wszystko. Nie byłam szalona, ja kochałam bardzo i mocno. Moje poprzednie związku były toksyczne. Z Kacprem chciałam być po prostu szczęśliwa. Nie spodziewałam się powrotu tej blond suki. Nie spodziewałam się, że znów zacznie o niej myśleć.

Nie jestem szalona, nie jestem.

Po prostu chcę być szczęśliwa.

Chcę żeby ktoś mnie kochał mimo i ponad wszystko.

Czy to tak dużo?

Cały życie odtrącana przez rodziców, przez rodzeństwo. Byłam w domu najmniej kochana. W szkole wyśmiewana, a gdy nagle wyładniałam i miałam super narzeczonego wszyscy zaczęli dostrzegać, że byłam kimś. Niestety wszystko zostaje w naszej psychice, wszystko.


Kacper

Nadia wyjechała na tydzień do Paryża, a ja zostałem sam jak kołek. Nagrywałem trochę z Marcinem na youtuba i Lexy. Przygotowywali się do ślubu. Jakie to było niesamowite. Tyle kłótni było za nimi, tyle wojen, a jednak wciąż znajdują drogę do siebie i się kochają. Umówili się ze mną i Julką na spotkanie. Obydwoje byliśmy świadkami. Ja przyszedłem pierwszy.

- Eluwina. - przywitałem się z nimi.

- Hi, Kacper. - przywitała się Lexy. - Julki jeszcze nie ma, ma spotkanie z Michałem i mówiła, że się spóźni.

- Z Gałą? - zapytałem upewniając się.

- Siemanowina Kacpi. - przywitał się Marcin i mnie uściskał.

- Czemu Julka się z nim spotyka? - pytałem zniecierpliwiony.

- Mają meeting. - wyjaśniała Chaplin. - You know Michał is top model, a Julka otwiera niedługo swoją markę perfum dla kobiet i dla mężczyzn oraz kosmetyki. Business meeting albo nie, so...

- Co masz na myśli Lex?

- Ship them.

- CO, NIE KURWA! - wrzasnąłem.

- Calm down.

- Przyszła Julka. - usłyszałem głos Marcina.

Weszła do pokoju i od razu coś mi w brzuchu przeskoczyło.

- Siemaneczko ziomeczki. - przywitała się i usiadła obok mnie.

Była taka śliczna ale no próbowałem się skupić. Za parę dni miałem jechać z Marcinem na przymiarkę garnituru, a Julka wraz z Lexy na przymiarkę sukni ślubnej. Miałem też za zadanie przygotować wieczór kawalerski dla swojego najlepszego kumpla. Zaszalejemy. Będzie Kac Wawa.

- Zorganizuję ci taki kawalerski stary, że zobaczysz. Laski będą krzyczały twoje imię. - roześmiałem się.

- Ej, Ej Błoński nie rozwijaj się. - przestrzegła mnie Lexy. - Spokój.

- Może wynajmę nam striptizera, co Lex? - zapytała Julka.

- Maybe, good idea.

- Muszę coś wam powiedzieć. Chyba zdecyduję się na adopcję Lenki. - oznajmiła Julia.

Przyjaźń jest ważniejsza od miłości...Onde as histórias ganham vida. Descobre agora