Widziałem wczoraj barkę
Pełną smutku i strachu
Widziałem jak odpływa
Tam o - w dal ku światuWidziałem rzekę rozterek, wstydu, niechęci
Wody rwącej toń odpływa
Płynie, rwie w odmęty pamięci
W otchłań ciemnego niczym noc granatu się skrywaWidziałem brzegi samotne
Strome i niedostępne
Chłodna, wyblakła zieleń
Mnogość w nicości - niepojęteWidziałem nadziei okręty
Wielkie i okazałe
Widziałem, jak potęgą swą świat w posadach łamią
Widziałem metalu połysk i bandery czerwienie
Armat ogłuszające brzmienieWidziałem niepewności tratwy
Próżno w nich szukać sensu
Huragan uczuć - one w jego sercu
Widziałem to wszystko - widok nieodparty
![](https://img.wattpad.com/cover/206702026-288-k425770.jpg)
KAMU SEDANG MEMBACA
Szkarłat
PoetryTutaj będę zbierał pojedyńcze twory, które zdarza mi się popełniać (zazwyczaj w chwilach słabości)