11

406 34 17
                                    

Pers. Słońce

Jest to cholernie zły pomysł, ale musimy to zrobić. To ostatnia szansa.

Położyłem go na łóżku i poszedłem do kuchni.

Na stole leżała koperta. Usiadłem na krześle i otworzyłem ją.

Drogi Ziemio i Słońce
Co wy tam kurwa tak długo robiecie?! Nie mam pojęcia gdzie jesteście ale jak się dorwe to wam nogi z dupy powyrywam! Tu jest całkowity chaos! ZIEMIA PŁONIE!! Mam nadzieję że masz opanowaną sytuację? Proszę wróćcie jak najprędzej bo muszę cię zastępować w obowiązkach a to NIE jest miłe. Ruszcie swoje cztery lotery do mnie jak najszybciej!

Z wyrazami szacunku
Księżyc

Wow, po prostu wow.
Tego się po księżycu nie spodziewałem.

Tym razem poszłem do blatu i zrobiłem jedzenie.

Niespodziewanie poczułem dotyk. Szybko się obróciłem no i musiałem złapać Ziemię którego przez przypadek odtrąciłem.

- Czemu nie leżysz w łóżku?!
- Nie chciałem - jego głos był ledwie słyszalny.
- Musisz odpocząć bo ja naprawdę nie chce widzieć jak coś ci się dzieje.
- Czuję się coraz gorzej... - przyłożyłem moją rękę do jego czoła.

Odruchowo zabrałem rękę bo był tak gorący.
Wziąłem go na ręce i położyłem na kanapie.

-Proszę, zostań tutaj. - odwróciłem się i chciałem wrócić do kuchni, ale na stole zauważyłem kolejną kopertę.

Otworzyłem ją.

Słońce.
Od mojego zaprzyjaźnionego proroka dowiedziałam się że musimy już dzisiaj to zrobić.
Wiem że on najpewniej jest wrakiem siebie, ale musimy to zrobić.
Proszę powiedz mu moją lokalizację.
xxxxxxxxxxxxxxx

- Ziemia. Musisz zmienić się miejscem z osobą o tej lokalizacji.
- D-dobrze.. - jego ręka się trzęsła, ale wziął kopertę i zamnął oczy i chwilę później przede mną stała Tanti.
- Musimy się pośpieszyć! Nie martw się o Ziemię. Mój chłopak się nim zajmie.

Nie tracąc czasu przenieśliśmy się do jego planety. Tanti powiedziała jakieś zaklęcia a ja tylko pomogłem jej ją zniszczyć.

- No i jak teraz się zmienicie miejscami?
- Naszą magiczną pocztą. - zauważyłem kartkę w jej ręku a później jak się pali

List najprawdopodobniej znalazł się u Ziemi, więc po chwili on wpadł mi w ramiona. Nie był gorący, a wręcz bym powiedział bardzo zimny.

Bliżej mi było do mojego normalnego domu więc do niego poszłem. Od razu gdy otworzyłem drzwi usłyszałem mój dzwonek. Odłożyłem Ziemie na kanapę i odebrałem telefon.

- Halo Słońce! Dobrze że wkońcu odebrałeś! Wiesz co się dzieje?! ZIEMI NIE MA.. MOŻESZ MI KU-
- Hej spokojnie!! Wszystko mam opanowane. Żyje i ma się w miarę dobrze, tylko jak na razie jest nieprzytomny. Jesteśmy w moim domu więc jak chcesz to możesz przyjść i ci wszystko wyjaśnię.

Trochę krótszy niż zwykle ale nie mam więcej pomysłów.

Earth x Sun PL Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin