•część 7

312 25 47
                                    

Per. SzymeQ

-co się stało, że taki przestraszony jesteś - byłem zbyt zestresowany i przestraszony aby logicznie odpowiedzieć - obiecaj, że wrócimy cali -

-obiecuję ale co ci się śniło -

-nie chce o tym gadać - odpowiedziałem i mocniej wtuliłem się w chłopaka.

Po powrocie olałem wszystkich i po prostu poszłem do domu. W połowie drogi oczywiście dogonił mnie Filip

-to powiesz co ci się wtedy śniło -

-mówiłem, nie chce o tym gadać - przyspieszyłem kroku ale on nie dawał za wygraną - ale ja chce i masz mi powiedzieć bo inaczej -

-bo inaczej co - zatrzymałem się - oberwiesz - no i stary Filip wraca - i tak ci nie powiem, nie boję się ciebie -

-a powinieneś, przecież wiesz do czego jestem zdolny - mam go już dość - możesz mnie zostawić, źle się czuję -

-dobrze księżno Damianko - on się sam prosi o wpierdol - będziesz mnie jeszcze wkurwiać do tego -

-oj przepraszam księżniczko, mam nadzieję że nie złamałem Ci serduszka - nie ukrywam zrobiłem się czerwony ale i tak wyglądałem jak wkurzona 9 latka kiedy mama nie chce jej kupić vipa na em es pe - nie kocham cię i nigdy nie kochałem więc nie i daj mi święty spokój - 

- to z jakiego powodu jesteś cały czerwony zawsze przy mnie - chciałem uciec ale chłopak złapał mój nadgarstek i nie chciał puścić przez co ręka zaczeła mnie boleć - puść mnie, to boli -

- o to właśnie chodzi - próbowałem się wyrwać ale to jeszcze mocniej bolało. Łzy napłynęły mi do oczu - błagam cię puść mnie - udało się. Głowa zaczęła mnie boleć więc po prostu odszedłem prawie zapominając walizki ale ten pajac mi ją dał.

Dotarłem do domu, otworzyłem drzwi i o dziwo rodzice się mną zainteresowali. Zaczęli wypytywać jak podróż, czy jestem cały, z kim byłem w pokoju, jak mi się podobało itp. Niestety ból głowy nie dawał mi odpowiadać na ich pytania, wziąłem aPaP i oddaliłem się do swojego pokoju. Padłem na łóżko i rozpłakałem się, nagle usłyszałem powiadomienie. Na mój 2 telefon. Znając życie była to jakaś reklama ale  jednak był to Filip. Czego on chciał. "spotkamy się frajerze ;3" nie chciałem mieć z nim żadnego kontaktu, w dodatku znów nazwał mnie frajerem. Może jego serce nie jest do zdobycia przez takiego debila jak ja i dla beki robi mi nadzieję. Zapewne tak jest. Ale zgodzę się bo lubię nocne spacery.

''niech będzie, przychodzisz po mnie i idziemy o 20 do nowego" (galeria) "oki" resztę smsów olałem. Zszedłem na dół po szklankę wody, rodzice patrzyli na mnie jakbym im coś zrobił - stało się coś - zapytałem lekko poddenerwowany - dzwoniła twoja wychowawczyni, czemu nie powiedziałeś że jesteś gejem - stanąłem jak wryty, cały byłem zestresowany, nie spodziewałem się takiego pytania. Chłopaka mieć nie mam ale jestem zakochany w chłopaku. Może chociaż tyle mnie uratuje - ale nie mam chłopaka -

-to co, zakochałeś się - no a jednak. Cały zrobiłem się czerwony, dobrze że byłem odwrócony do nich tyłem - a co jeśli tak -

-nazwisko - z rodzicami trzeba być szczerym, dasz radę Damian, dasz radę - Panek -

-Filip? - skąd oni to wiedzą - t-tak a co -

-powiemy mu, synku pozwól tutaj do nas - zesrany usiadłem między nimi na sofie. Mama przytuliła mnie i pogłaskała po plecach. Zacząłem się bać jeszcze bardziej, cały się trząsłem lecz starałem się nie pokazywać tego - pamiętasz ten rodzinny wyjazd 2 lata temu. Gdy obudziłeś się 3 dnia z ostrym bólem głowy -

-pamiętam, nie tylko głowa mnie bolała - wszystko od penisa w górę - no właśnie, pamiętasz co się wtedy stało -

-nie, byłem na kolacji i później źle się poczułem więc on zaprowadził mnie do pokoju później zasnąłem i tyle pamiętam - zestresowalem się jeszcze bardziej, może to co mi się wtedy stało było okropne i Filip się w to mieszał - ale spokojnie nie denerwuj się, to nie była jego wina - no czyli on mi coś zrobił. Jezus Maria nie chce wiedzieć, chociaż z 2 strony ciekawość nie daje mi spokoju - ale co się stało, jestem gotowy na wszystko -

-spokojnie, wtedy jechali tam i rodzice i dzieci z twojej klasy, tak. Rodzice poszli na kręgle, ci którzy chcieli wzięli swoje pociechy, ty, Filip i 2 innych chłopaków zostaliście. Wszyscy mieliście iść na kolację a następnie do spania. Jednak gdy wychodziliśmy ojciec Filipa coś do niego mówił i dawał mu pieniądze. Najpierw myśleliśmy że to na automaty ale tak nie było. No więc, przed kolacją którą sam przygotował dla waszej dwójki wsypał ci jakiś proszek do picia, który miał sprawić, że nie będziesz świadom tego co będzie się działo przez najbliższe 2 godziny. Gdy substancja zaczęła działać źle się poczułeś, a gdy zasnąłeś Filip nie wyszedł z pokoju tylko - i tutaj zadzwonił dzwonek do drzwi. Mama szybko wstała i pobiegła otworzyć, jednak gdy zobaczyła kto przyszedł od razu się uśmiechnęła - Damianku chodź ktoś do ciebie -

-hejka, przepraszam za dziś, proszę to dla ciebie - chłopak wręczył mi piękną czerwoną róże - dziękuję, kochany jesteś - przytuliłem go i odstawiłem kwiat do wazonu - ej Filip tylko opowiedz mu wiesz o czym - on pokiwał głową i wyszliśmy.

Chodziliśmy ulicami miasta aż doszliśmy do parku. Nie był on duży ale dość klimatyczny. Nikogo tam nie było więc usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmowę - jeśli chodzi o to co chcieli twoi rodzice abym ci powiedział, nie chce Ci tego mówić. Brzydzę się sobą jak przypomina mi się co zrobiłem - natychmiastowo odwrócił wzrok ode mnie - jestem gotowy na wszystko, serio - złapałem jego rękę i uśmiechnąłem się lekko - dobra, kiedyś i tak musisz poznać prawdę..

Jeszcze 2 lata temu mój ojciec wykorzystywał mnie do gwałcenia dzieci swoich wrogów. Nasi rodzice byli trochę pokłóceni więc wtedy padło na ciebie. Płacił mi za to i bił gdy nie chciałem. Tego dnia nie było inaczej, wcisnął mi proszek i kazał wsypać Ci do herbaty. Później miałem cię zaprowadzić do pokoju, poczekać aż to gówno zacznie działać i już sam wiesz. Ty myślałeś że śpisz ale to tylko była utrata świadomości, zamknąłem drzwi na klucz i przez łzy ściągnąłem swoje ubranie, a później twoje. Tego dnia nie miałem ochoty zrobić swojej "ofierze" krzywdy, wolałem aby była to raczej przyjemność dla obu stron i zamiast od razu przejść do głównego bólu przygotowałem cię do tego. Nie raz te osoby płakały, nawet z tym proszkiem więc mimo wszystko nie chciałem tego i dla ciebie. Po zakończeniu swojej roboty pocałowałem cię delikatnie czego nigdy nie robiłem nikomu. Sam nie wiem co wtedy czułem ale było to dla mnie słuszne. Ubrałem cię, okryłem kołdrą i wyszedłem płacząc w duszy. Tego dnia też pierwszy raz robiłem to chłopakowi, zawsze trafiały się dziewczyny więc byłeś na swój sposób wyjątkowy. W tamtej chwili też coś we mnie pękło i zrozumiałem swoją orientację. Płakałem jeszcze chwilę, a gdy wrócili ojciec podwoił stawkę wynagrodzenia przez to że zgodziłem się na chłopaka. Później udawałem, że gwałciłem wszystkie te osoby aż w końcu dał mi spokój. Nigdy więcej nie zostałem o to poproszony i nigdy więcej się nie zakochałem aż do teraz, w tej samej osobie którą skrzywdziłem. Przepraszam -

NIKT SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁ, NIE MA SZANS

N•I•E  R•E•A•L•N•A  M•I•Ł•O•Ś•Ć¦¦SxYWhere stories live. Discover now