9.

142 7 1
                                    

Więc, kiedy już opracowałaś plan, postanowiłaś szukać jakiegoś członka akatsuki, dlatego szwedałaś się po lesie w postaci ptaka latając nad drzewami szukając kogoś w czarnym płaszczu w czerwone chmury i latałaś tak dobre kilka godzin, aż w końcu kogoś spotkałaś, więc zamieniłaś się w wiewiórkę i skoczylas na gałąź, żeby się przyjrzeć kto to jest kiedy się skierował twarzą mniej więcej w twoją stronę widziałaś te puste czarne oczy i już wtedy wiedziałaś, że jest on z klanu Uchiha, ogólnie nie lubiłaś tego klanu bo wydawał ci się strasznie zarozumiały i uważali się za ultra silnych (tak wiem że klan Uchiha jest silny to tylko na potrzeby opowiadania dop. Autorka) ,więc obmyslilas szybko plan i wcieliłaś go w życie dlatego zamieniłaś się w łasice i zaskoczyłaś czarno-wlosemu na ramie dzięki czemu pochłonęłaś jego wygląd,umiejętności i wspomnienia a chłopak jak cię zauważył próbował cię pogłaskać, lecz ty szybko odskoczyłaś do tylu i przemieniłaś się w Uchihe i użyłaś Sharingana tak szybko jak potrafiłaś, żeby złapać go w iluzję i odziwo udało ci się, dlatego wezwałaś dzikie zwierzęta z lasu i kazałaś im się zająć chłopakiem w skrócie dałaś rozkaz rozszarpania go, a one to wykonały, może nie była to uczciwa walka, lecz wygra sprytniejszy i na szczęście ty nim byłaś kiedy z twojego przeciwnika zostały dosłownie resztki postanowiłaś poszperać w jego pamięci i odszukać w niej drogę do ich bazy, więc po od szukaniu drogi wzięłaś przysłowiowy zadek w kroki i ruszyłaś bo czekała cię bardzo długa droga.
Szlaś tak długo do puki nie zaczęło się ściemniać dlatego rozbiłaś mały obóz obok jeziora, byłaś trochę głoda więc wyjęłaś z plecaka mięso, które miało być dla twojego towarzysza, którego już nie stety nie ma na samą myśl czułaś wielki smutek że nie udało ci się go uratować, lecz z twoich rozmyśleń wyrwaj się dźwięk łamiącej się gałęzi pod czyimś ciężarem dlatego szybko wyciągnęłaś kunai z kieszeni i szłaś powoli w tym kierunku kiedy już miałaś robić zamach zobaczyłaś że to ci dobrze znany bląd chłopak
-Dei co ty tu robisz? - spytałaś z zaskoczeniem na twarzy
-Ciebie też moge o to samo spytać - powiedział z poirytowaną miną
-No ja tutaj sobie obozuje i smażę mięso a ty chodzisz po krzakach jak jakiś menel- powiedziałaś zakładając ręce na piersi
-Ja ci zaraz dam menel - rzekł unosząc jeden palec w górze i przy tym zlewając
*Wygląda tak uroczo jak ziewa * pomyślałaś
-To co chcesz może ze mną posiedzieć? - spytałaś uśmiechając się do niego na co on tylko przytaknął, bo chyba nie miał siły żeby dalej mówić na co ty się cicho zaśmiałaś i pomogłaś mu dojść do ogniska
Kiedy tak razem siedzieliście zauważyłaś że Dei powoli zasypia, więc wyjęłaś swój koc z torby i go okryłaś, bo o dziwo nie miał swojego płaczu na sobie i po jakimś czasie ty też zrobiłaś się senna, więc zgasiłaś ognisko i po chwili odpłynęłaś w krainę snów

Time skip~

Rano kiedy się obudziłaś chłopaka już nie było, lecz za to ty byłaś okryta kocem *czyli mam myśleć, że to podzieka z jego strony* pomyślałaś i po chwili wstałaś i schowałaś koc do torby i ruszyłaś w dalszą drogę na swojej drodzę spotykałaś piekne krajobrazy jak i rożne wioski, które chętnie odwiedzałaś żeby odnowić zapasy kiedy szłaś sobie spokojnym krokiem uslyszalaś jak coś biegnie w twoją stronę i nie była to jedna osoba, lecz około trzech, dlatego z ciekawości obruciłaś się żeby zobaczyć kto to i tak jak myślałaś to zwykli złodzieje, wzięłaś głęboki wdech bo nie chciało ci się z nimi walczyć ale znając życie nie dali by ci spokoju dlatego byłaś zmuszona z nimi zawalczyć i nie dali ci chwili na zastanowienie w kogo się zmienić dlatego musiałaś użyć swojego stylu wody, więc szybko odskoczyłaś kiedy się na ciebie rzucili i zaczęłaś formować pieczęcie i obok ciebie powstał jeden wielki wodny smok który poleciał na przeciwników wtrącają ich do pobliskiego kanionu może i nie był on zbyt głęboki ale był dość duży że zajęło by im kilkanaście godzin zanim by stamtąd wyszli, postanowiłaś zerknąć do tej wielkiej dziury i zobaczyłaś jak nie udolnie próbują się wspiąć, tak cię to rozbawiło, że prawie sama tam wpadłaś lecz ktoś zdążył złapać za kołnierz twojej koszulki
-Na stepnym razem nie podchodź tak blisko kanionu - powiedzial nieznajomy dlatego się obruciłaś by zobaczyć kto to i zobaczyłaś czarno wołowego chłopaka o takim samym zimnym wzroku jak ten którego ostatnio zabiłaś po jego oczach wiedziałaś, że jest on członkiem tego przeklętego klanu Uchiha
-Ta dzięki... - powiedziałaś z obojętnością w głosie i udałaś się gdzie kolwiek tak aby byc od niego jak najdalej, lecz kiedy już miałaś odchodzić on złapał cię za nadgarstek przez co byłaś zmuszona patrzeć mu w te puste paczaly i najchętniej byś mu teraz dała w pysk lecz on ci to uniemożliwił czytając jeszcze twoją drugą rękę i po chwili przybliżając swoją twarz nie bezpiecznie do twojej *Kirana kombinuj nie chcesz się przecież całować z kimś z klanu Uchiha * szukałaś wzrokiem czegoś co mogło by ci pomóc i po chwili wpadłaś na pomysł *Boże jaka ja jestem głupia przecież mogę się zmieniać * ,więc szybko zmieniłaś się w coś małego i latającego i padło ci na kruka, tyle ile miałaś siły w skrzydłach tak mocno nimi trzepotałaś zostawiając zszokowanego chłopaka w oddali
*yyy... Nigdy więcej nie chce widzieć Uchihasów NIGDY! * krzyknęłaś w myślach lecą dalej
*****
Yyym... Mam nadzieję że się rozdział spodoba bo wyszlam z wyprawy przez tą długą przerwę za co bardzo przepraszam ale musiałam się ogarnąć po zeszłym weekendzie i wyszło że zrobiłam sobie tydzien przerwy od pisania 😅
Sorrka jeszcze raz
*****

Demon o różnych twarzach - Deidara x OC  (Zakończone)Where stories live. Discover now