Marcin zapukał do pokoju Kostery. W dłoni trzymał karabin, tak samo jak Stuart. Za nimi stała Chaplin z kajdankami w rękach. Nie mogli pozwolić, aby krowa panoszyła się tutaj i zdradzała temu skurwielowi informację o gangu.
Wpadli tam i chwycili Julie. Dziewczyna była zbyt zaskoczona, aby jakoś zareagować. Dopiero po chwili zaczęła się szarpać i krzyczeć.- Shut up, krecie - odezwała się Lexy i zakuła blondynkę w kajdanki.
- O czym wy mówicie!? - darła się Kostera. Ogarneli, że ich szpiegowała. Jeżeli tak to miała przesrane. Mogła jedynie dalej kłamać. - Nic nie zrobiłam, idioci!
- Stop, bitch! Przestań kłamać! - burkneła brunetka. Była wściekła, kolejna dziewczyna z teamu zniknie. - Ufaliśmy ci!
- Spokojnie, Lexy. Później sobie z nią pogadamy - mruknął Marcin. Mimo złości, musiał odpowiednio zaplanować każdy ruch. Jak na bossa wypada. Na szczęście miał plan.
Wrzucili Kostere do szczelnie zabezpieczonej piwnicy i zatrzasneli drzwi. Wiedzieli, że żeby zaczęła gadać musi trochę tam posiedzieć. Udali się z powrotem na górę i usiedli w salonie.
- Gang się sypie - rzekł Marcin. - Potrzeba nam kogoś więcej, bo robimy się słabi.
- Trzeba to przemyśleć, na pewno we need kogoś zaufanego - burknęła Lexy i objęła rękoma swoje nogi.
Cała trójka usłyszała dzwonek służbowego telefonu Dubiela. Wspomniany podniósł się z kanapy i ruszył go odebrać. Okazało się, że dzwonił do niego Tromba. Ciekawe co chciał od niego narzeczony Liliany.
- Czy ty na pewno znasz dobrze swoją siostrę? - warknął Mateusz.
- O co ci chodzi? - zapytał Dubiel, przywracając oczami.
- Byliśmy w Pruszkowie, postrzeliła jakąś dziewczynę, kazała jej uciekać, a reszta miała ją dobić - odezwał się przez zaciśnięte zęby. - Do tego wyglądała jakby bardzo ją to statysfakcjonowało!
- Stary, chyba Cię nie rozumiem. Szukałeś kobiety do gangu, oparcia i pomocy, czy maskotki do przytulania? - prychnął zirytowany Dubiel. Co on sobie wyobrażał? Głupią idiotkę, która spełniałaby jego każdą zachciankę? - Ona od dziecka w tym siedzi, myślisz, że jest niewinna? Co ty miałeś niby w głowie?
- Sam nie wiem - Tromba wypuścił ciężko powietrze. - Po prostu nie potrafię teraz spojrzeć na nią tak samo.
- No to jesteś jebnięty w takim razie. To moja siostra, znam ją bardzo dobrze. Ta kobieta musiała zajść jej mocno za skórę, skoro potraktowała ją w ten sposób.
- Nie rozmawiałem z nią od tamtego dnia, nic nie rozumiem. Po prostu nie spodziewałem się tego po niej.
- Musisz z nią rozmawiać - rzekł Dubiel. - Dowiedzieliście się czegoś?
- Blonsky dołączył trzy miesiące temu do mafii z Sosnowca. Szukamy jeszcze czy to na pewno on jest za to odpowiedzialny. Trzeba będzie ich zlokalizować i odbić Mini Majka.
***
Marcin wrócił do piwnicy dopiero następnego dnia. W środku siedziała Julia wpatrująca się w jakiś nieistniejący punkt na ścianie. Widać, że była zmęczona i obolała od twardego betonu. Dubiel był wściekły na samego siebie. Popełnił kategoryczny błąd, jedynie wyrzucił Kacpra z Teamu. Powinien dostać kulkę w łeb. Jednak już niedługo, razem z ekipą wpakuje mu serię z kałacha.
- Zaczniesz gadać czy nie?
- Nic nie zrobiłam! -głos Julii był mocno zachrypnięty. - Ile razy mam powtarzać?
- Powiesz prawdę, to może dam ci drugą szansę. Inaczej dostaniesz kulkę i po tobie. Jak wolisz pracować?
Marcin świetnie się bawił, lubił manipulować ludźmi. Kostera była wyjątkowo podatna na sugestie. Wiedział, że była zakochana w Błońskim. Dawała mu informacje bezinteresownie, idiotka.
- Nic.Nie.Zrobiłam. - wysyczała Kostera.
- Wiesz, że Błoński wcale Cię nie kocha? Ma obsesję na punkcie Liliany i potrzebował ciebie do wyciągania informacji. Wykorzystywał cie.
- Nic ci nie powiem - Kostera zacisneła mocno usta, żeby się nie rozpłakać. Kacper wcale jej nie kochał? Czuła się wykorzystana.
- No to pogadamy kiedy indziej - brunet wzruszył ramionami. Najchętniej już by ją zabił, jednak liczył na dokładne informacje. Wtedy będzie mógł się jej pozbyć. Wyszedł z pomieszczenia, które szczelnie pozamykał.
Wrócił po dwóch godzinach, wydało mu się po wejściu, iż Kostera jest chętna do zdradzenia informacji.
- Dobra powiem wszystko, jednak chce umowę na papierze, że nie zrobisz mi krzywdy - rzekła stanowczo. Marcin zaśmiał się w duchu. Spryciara.
- W porządku. Zaraz wrócę z przygotowaną umową.
***
- Opowiadałam Kaprowi wszystko co działo się w teamie. Podsłuchiwałam prawie każdą waszą rozmowę. O wszystkim mu mówiłam. Powiedziałam, że Liliana jest u ekipy, o czym ty rozmawiasz przez telefon. Śledziłam Lexy i Stuarta.
- Czy on coś ci coś mówił? - zapytał Dubiel. Nareszcie zaczęła gadać, musiał wycisnąć z niej wszystko. - Wspominał o swoich zamiarach?
- Często pytał o Lilianę, jednak myślałam, że chce się na was zemścić po prostu - blondynka była załamana. Zdradziła ludzi, którzy ją przygarnęli, bo myślała że ten chłopak ją kocha.
- Muszę jak najszybciej znaleźć tego skurwiela - warknął wściekle brunet.
- Przepraszam Marcin, możecie dać mi jeszcze jedną szansę? Obiecuje, że sama jak tylko go spotkam to dostanie kulkę w łeb - Julia była całkowicie poważna w swojej ofercie. - Zróbcie ze mnie żołnierza. Dostanie wpierdol.
Dubiel był zaskoczony jej propozycją. W zasadzie mogło się to ciekawie rozwinąć. Jednak miał inny pomysł.
- Wiesz, możesz go zabić, jednak najpierw mam lepszy pomysł. Błoński nadal nie wie, że zostałaś wykryta. Możemy to wykorzystać, aby go dorwać. Co ty na to?
🧀
Gouda
![](https://img.wattpad.com/cover/226284178-288-k212260.jpg)
CZYTASZ
Układ | EKIPA FRIZA
FanfictionLiliana Dubiel należy do gangu swojego brata, śmietanki nielegalnego towarzystwa. Wszystko się zmienia, kiedy nadchodzi niebezpieczeństwo, a Marcin wysyła ją do Krakowa, zawierając układ z innym gangsterem. Jak potoczy się relacja Liliany z Mateusze...